Budowanie zaufania
REKLAMA
REKLAMA
Droga do sukcesu
Zaufanie to pochodna sukcesu. Czy wierzysz, że pracowników można nauczyć sukcesu? Daj więc im wierzchowce, które mogliby okiełznać. Wyznacz im takie zadania, z którymi sobie poradzą. Przyzwyczajaj ich do tego, że odnoszą sukcesy. Zaczynaj powoli, od małych zwycięstw. Jest to szczególnie ważne, gdy masz do czynienia z nowymi pracownikami. Od czasu do czasu pracownik wykona zleconą pracę niewłaściwie albo wręcz zupełnie ją spartaczy.
REKLAMA
Twoja reakcja na takie sytuacje ma wielki wpływ na proces budowy zaufania. Nigdy nie rozliczaj pracowników publicznie. Postępuj zgodnie ze starą zasadą: „Chwal przed wszystkimi, krytykuj na osobności”.
W zarządzaniu to powiedzenie jest wciąż aktualne. Gdy na osobności omawiasz z członkiem zespołu jego błąd, pamiętaj, że musi on dostrzec, w czym tkwi problem, aby w przyszłości nie popełniać tych samych pomyłek.
Menadżer wobec błędów pracowników
Właściwe podejście do ludzkich błędów jest bardziej wymowne niż wszelkie słowa. Powinieneś skupić się na przyczynach błędu, a nie na osądzaniu winy. Nigdy nie mów ani nie rób niczego, co podkreśli nieudolność pracownika. Chcesz przecież budować w nim pewność siebie, a nie ją niszczyć. Jeśli upokarzanie członków zespołu sprawia Ci przyjemność, poważnie się nad sobą zastanów, gdyż nie można budować własnej wartości, niszcząc charaktery.
Polecamy: Delegowanie zadań - czyli jak przydzielać nowe obowiązki
REKLAMA
Przypatrz się błędowi, sprawdź, co poszło nie tak, po czym idź dalej. Z drobnymi pomyłkami postępuj rutynowo - przede wszystkim ich nie wyolbrzymiaj. Przyjrzyjmy się jeszcze tej części zasady, która mówi o publicznej pochwale. Przez długi czas menedżerowie traktowali ją jak prawdę objawioną, dopóki nie okazało się, że publiczne chwalenie też bywa źródłem problemów. Osobie, na którą spływały pochwały, było miło i przyjemnie, ale inni, mniej doceniani, reagowali negatywnie.
Rozczarowanie zwykle odbijało się na wyróżnionym pracowniku. Dlatego właśnie chwaląc kogoś w obecności ego kolegów, należy zachować ostrożność. Po co mu utrudniać życie, wzbudzając zawiść lub niechęć osób, z którymi musi pracować osiem godzin dziennie? Jeśli naprawdę chcesz kogoś nadzwyczajnie pochwalić za wyjątkowe osiągnięcia, zrób to prywatnie, w ciszy gabinetu.
Osiągniesz zamierzone cele bez wzbudzania negatywnych emocji wśród współpracowników. Z drugiej strony jednak, jeśli grupa dobrze współpracuje, docenia wkład każdego członka zespołu i radzi sobie z zadaniami, publiczna pochwała jednego pracownika wzmacnia morale pozostałych.
Nie ograniczaj samodzielności podwładnych
Od teraz niech więc stara zasada nabierze nowego znaczenia: „Chwal publicznie lub na osobności (w zależności od preferencji jednostki i dynamiki zespołu), a krytykuj wyłącznie w ciszy gabinetu”. Możesz też zaangażować pracowników w proces decyzyjny, nie przekazując im odpowiedzialności ani władzy. Pozwól podwładnym uzyskać wpływ na sprawy, które ich bezpośrednio dotyczą.
Polecamy: Konsekwencja główna zaleta menedżera
Nowe zadanie, zlecone przez zarząd zespołowi, to idealna okazja, by budować wzajemne zaufanie. Zbierz opinie, jak dodatkowe obowiązki mogą zostać włączone do codziennych zajęć. W ten sposób nowy podział pracy zostanie uzgodniony z wszystkimi. Nie oznacza to wcale, że pracownicy podejmą decyzję za Ciebie. Sugeruję tylko, że włączając pracowników w proces decyzyjny, umożliwiasz im wspólne wypracowanie rozwiązania. Nowych reguł wcale nie trzeba odgórnie narzucać.
Artykuł jest fragmentem książki „Początkujący menedżer. Wydanie V”, autorzy Loren B. Belker, Gary S. Topchik, wydawnictwo Onepress.pl
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.