Wstęp do zrozumienia funduszy unijnych czyli do czego służą i jakie cele realizują
REKLAMA
REKLAMA
Zapewne nie raz zastanawiali się Państwo skąd pochodzą pieniądze które Polska otrzymuje, czym a raczej kim są płatnicy netto – termin ostatnio często powtarzany w mediach i co to są te wszystkie dziwne skróty EFS, EFRR i tajemniczy termin cross financing.
REKLAMA
Jestem niemal pewna że większość z Was zastanawiała się jaki ma w tym interes UE aby tak „rozdawać” pieniądze i wreszcie czemu ma to służyć. Jednak zanim powiemy sobie skąd się biorą pieniądze o które możemy aplikować poprzez składanie wniosków warto kilka słów napisać o samym budżecie UE.
REKLAMA
Na samym początku czyli w latach 50-tych budżet ówczesnej Wspólnoty skonstruowany był jak ten w organizacjach międzynarodowych. Pieniądze pochodziły ze składek poszczególnych państw, których wielkość zależała od dochodu narodowego brutto.
W latach 70-tych nastąpił przełom i EWG postanowiła się utrzymywać nie tylko ze składek własnych ale także z opłat celnych na towary importowane spoza krajów stowarzyszonych oraz z podatków nałożonych na niektóre towary. Jednak składki członkowskie (Wszystkich Państw) to do dziś największa część budżetu UE.
Zobacz: Lewiatan: inwestycje budowlane hamuje niedoskonałe ustawodawstwo
Kraje stowarzyszone postanowiły utworzyć dwa fundusze EFS (1957 r.) i ERFF (1975 r.), które funkcjonują do dziś, a z których pieniądze szły na pomoc dla biedniejszych regionów. Można to porównać do dwóch koszyków do których kraje stowarzyszone wrzucały konkretne kwoty a później pieniądze te przeznaczano na rozwój dla najbardziej „zacofanych” regionów.
Jako pierwsze z tych funduszy skorzystały Wielka Brytania oraz Irlandia a później każde następne państwo przyjmowane do Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej (EWG), która następnie przekształciła się w Unię Europejską (UE).
REKLAMA
EFRR czyli Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego w skrócie ujmując służył głównie do wspomagania inwestycji infrastrukturalnych, tworzenia nowych linii produkcyjnych oraz inicjatyw lokalnych które miały się przyczyniać do tworzenia nowych miejsc pracy.
EFS czyli Europejski Fundusz Społeczny najkrócej mówiąc służył do podnoszenia wiedzy i kompetencji zawodowych mieszkańców uboższych regionów czyli jak można się domyśleć głównie były to szkolenia podnoszące kwalifikacje zawodowe oraz studia podyplomowe.
W obecnej perspektywie finansowej (czyli lata 2007 – 2013) istnieje jeszcze pojęcie cross financing. Polega to na tym, że Beneficjent (czyli firma aplikująca o środki unijne) nie musi składać osobnego wniosku na dofinansowanie szkoleń dla pracowników, którzy będą te nowe maszyny obsługiwać.
Kolejne kraje które wstępowały do EWG a później do UE także były biedne więc wymagały w miarę szybkiej a z pewnością skutecznej pomocy. Czemu ma służyć takie „rozdawanie” pieniędzy? Odpowiedź na to pytanie można zawrzeć w słowie – kluczu: ROZWÓJ.
Jednym z głównych założeń krajów stowarzyszonych było przyspieszenie wzrostu gospodarczego biedniejszych państw stowarzyszonych a tym samym podniesienie standardu życia. A jak wiadomo w grupie siła. Zatem kraje obecnie nazywane są krajami „starej 15” które są znacznie bogatsze od tych przyjmowanych postanowiły pomóc swoim „ubogim krewnym”.
Niektóre kraje potrafiły swoją szansę wykorzystać czego przykładem może być Irlandia a inne nie uniosły tego ciężaru i przyznane dotacje „przejadły”– tu najbardziej widocznym tego przykładem jest Grecja. Kraj ten większość przyznanych funduszy „przejadł” lub najzwyczajniej w świecie zmarnował na dofinansowanie projektów, które nie przyczyniały się do rozwoju poszczególnych regionów a tym samym kraju.
Zobacz: Racjonalizacja gospodarowania zapasami – optymalizacja stanów magazynowych
Nigdy nie była, i nadal nie jest, to pomoc bezinteresowna. Chodzi przecież o to aby kraje słabsze i uboższe dzięki dotacjom poprawiły swoją sytuację a tym samym przyczyniły się do szybszego wzrostu gospodarczego całej Unii. Jak wiadomo ranne zwierze spowalnia marsz stada więc są dwie możliwości: albo takie zwierze dobić albo pomóc wyzdrowieć.
Bogatsze kraje zdecydowały się na to drugie rozwiązanie z naprawdę niezłym skutkiem. Wszak ambicją UE jest stanie się konkurencją dla gospodarki USA. Ten cel już poniekąd Unia osiągnęła, ale na polu walki pojawiło się jeszcze dwóch zawodników: Chiny oraz Indie, które dominują w tzw. Grupie BRIC (skrót od pierwszych liter Brazylii, Rosji, Indii i Chin). Gospodarki tych krajów rozwijają się w tempie błyskawicznym więc UE ma z kim konkurować.
Pamiętać jednak należy, że nie wszystkie kraje otrzymują tak dużą pomoc jak np. Polska. Państwa bogate takie jak Niemcy czy Francja otrzymują niewielką pomoc w postaci dopłat dla rolników w ramach wspólnej polityki rolnej oraz do niektórych towarów aby zachować równowagę na wspólnym rynku.
Jednak pomoc którą otrzymają Niemcy, Francja, Austria czy inne państwa znacznie bogatsze od Polski to niewielka część tego co same wpłaciły. W związku z tym, że wpłacają więcej niż otrzymują nazywani są potocznie państwami płatnikami netto.
W następnym artykule napiszę Państwu o tym jakie kwoty Polska dostała od UE w okresie przedakcesyjnym, w latach 2004 – 2006 i oczywiście w latach 2007 – 2013.
Kira Radlińska
Ekspert z zakresu funduszy UE
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.