FinTech – technologia dla ludu czy przełomowy model biznesowy?
REKLAMA
REKLAMA
Wszyscy na pokład
REKLAMA
Dane z pierwszego kwartału bieżącego roku sugerują spowolnienie dynamiki inwestycji w FT w ujęciu globalnym: według raportu konsultingowego giganta KPMG w pierwszych trzech miesiącach 2017 zamknięto 260 transakcji o łącznej wartości 3,2 miliarda dolarów (spadek o niecały miliard w porównaniu z Q4 ’16)[1]. Analitycy sugerują, że rynek FinTech osiąga stadium dojrzałości, co z kolei napawa inwestorów umiarkowanym optymizmem co do możliwości zebrania żniwa z obfitych inwestycji ostatniej dekady. Tym bardziej, że ten innowacyjny sektor nie jest zdominowany już przez start-upy: globalne instytucje finansowe coraz chętniej sięgają po nowatorskie rozwiązania.
REKLAMA
FinTech (financial technology) to użycie nowoczesnych technologii cyfrowych dla zaspokojenia potrzeb finansowych klientów poprzez tworzenie nowych produktów lub sposobów ich dystrybucji. Lawinowo powstające w ostatnich 5 latach małe spółki oferowały mobilne usługi płatnicze, internetowe transfery bezgotówkowe czy też ekspresowe pożyczki drogą elektroniczną, zaspokajając wyrafinowane oczekiwania świadomych technologicznie klientów. Nie ulega wątpliwości, że opisana rewolucja podważyła stary model biznesowy dużych instytucji finansowych: FinTech dla bankowości staje się tym, czym kiedyś e-mail dla tradycyjnej poczty – stare zasady gry uległy nieodwracalnej zmianie i tylko te firmy, które się dostosują mogą wyjść z opresji obronną ręką.
Polecamy: E-wydanie Dziennika Gazety Prawnej
Szybko, tanio i dobrze
REKLAMA
Z raportu globalnej firmy doradczej PwC Global FinTech Report 2017 wynika, że ponad 80% ankietowanych managerów z branży finansowej uważa innowacyjne spółki FinTech za zagrożenie dla ich biznesu. Jednocześnie ponad połowa badanych deklaruje, że adaptacja nowych technologii będzie stanowić kluczowy element strategii ich pracodawców na najbliższe lata. Biorąc pod uwagę oczekiwania klientów i konkurencję w sektorze finansowym, nowy kierunek rozwoju to konieczność[2].
Klienci w roku 2017 przyzwyczajeni są do poziomu obsługi oferowanych przez gigantów internetowych pokroju Facebooka, Google lub Amazon. W ostatniej dekadzie wymienione firmy dokonały rewolucji w sferze customer experience i wyznaczyły pionierskie standardy w zakresie wygody dostępu do usług i kanałów dystrybucji. Użytkownicy Facebooka lub Google oczekują podobnych rozwiązań w branży finansowej, a bankowcy coraz uważniej przysłuchują się tym głosom.
Banki detaliczne ograniczają sieć fizycznych placówek, koncentrując się na cyfrowych kanałach dystrybucji. Postępuje również integracja bankowości internetowej z aplikacjami mobilnymi oraz zacieśnia się współpraca z platformami oferującymi szybkie transakcje bezgotówkowe. Bankowość inwestycyjna stawia na rozwój skomplikowanych algorytmów, które dokonują transakcji na giełdach, a nawet zarządzają portfelem złożonym z kilku rodzajów instrumentów finansowych. Według prognozy analityków Business Insider, do 2020 roku tak zwani robo-advisors, będą zarządzać aktywami o wartości 8 bilionów dolarów[3]. Dzięki optymalizacji kosztowej i zwiększonej efektywności, banki inwestycyjne będą mogły dotrzeć do nowej grupy klientów, którzy nie byli do tej pory zainteresowani inwestowaniem. W przypadku ubezpieczeń klienci korzystają z tańszych składek oferowanych przez towarzystwa działające w oparciu o zasadę wzajemności. Insurtech coraz częściej sięga po rozwiązania mobilne, które umożliwiają w łatwy sposób zakup polisy lub poszerzenie ochrony.
Innowacyjne rozwiązania stanowią nieodłączny element przewagi konkurencyjnej w walce o nowe pokolenie klientów. Jest jeszcze co najmniej jeden równie ważny powód, dla którego instytucje finansowe muszą inwestować w technologię.
Zobacz: Dotacje
Robot na cały etat
Od momentu wybuchu kryzysu finansowego w 2008 roku nadzór regulacyjny nad bankami został znacząco zaostrzony. Akty takie jak Dodd Frank, FATCA, MiFID istotnie ograniczyły możliwość inwestycji własnego kapitału przez banki inwestycyjne. Wejście w życie szeregu nowych regulacji w zakresie przeciwdziałaniu praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu, wymusiło na instytucjach finansowych rozbudowania zespołów back-office, co z kolei miało wpływ na wzrost kosztów operacyjnych oraz wydłużenie czasu realizacji transakcji. Szacuje się, że suma wydatków związanych ze spełnieniem wymagań prawnych dla dużego banku może wynieść nawet 4 miliardy dolarów rocznie. W obliczu tych wyzwań oraz kurczących się marż, zastosowanie nowych technologii w usprawnieniu operacji wydaje się absolutną koniecznością. Rynkowym standardem stają się rozwiązania wykorzystujące sztuczną inteligencję oraz narzędzia służące do zrobotyzowanej automatyzacji procesów, które zastępują pracowników banków w powtarzalnych, manualnych zadaniach. Oprócz oszczędności, inne korzyści wynikające z robotyzacji to obniżenie ryzyka operacyjnego oraz uzyskanie elastyczności w zarządzaniu zdolnością produkcyjną, w zależności od trendów rynkowych.
FinTech to gra to wysoką stawkę, na której mogą skorzystać zarówno klienci, pracownicy jak i akcjonariusze. Kto przegra? Na pewno ten, kto nie dostosuje się do nowych reguł gry i zbyt późno wpłynie na burzliwe wody technologicznej innowacji w sektorze finansów.
Zobacz: ABC funduszy unijnych
[1] https://assets.kpmg.com/content/dam/kpmg/xx/pdf/2017/04/pulse-of-fintech-q1.pdf
[2] https://www.pwc.com/jg/en/publications/pwc-global-fintech-report-17.3.17-final.pdf
[3] http://www.businessinsider.com/the-fintech-report-2016-financial-industry-trends-and-investment-2016-12?IR=T
REKLAMA
REKLAMA