Ożywienie na rynku leasingu samochodów
REKLAMA
REKLAMA
Przez ostatnich pięć lat rozwój rynku wynajmu był bardzo dynamiczny i wynosił średnio ponad 20% r/r. Kryzys zahamował tendencje wzrostowe, jednak branża flotowa skutecznie broni się przed spadkami: rok 2009 zakończył się na lekkim plusie, podobnie jak pierwszy kwartał bieżącego roku.
REKLAMA
Warto zwrócić uwagę, że w portfelach firm wynajmu długoterminowego są przede wszystkim korporacje i średnie przedsiębiorstwa, które zazwyczaj mniej odczuwają kryzys. Jest to jeden z głównych powodów odporności naszego sektora na ekonomiczne zawirowania.
Od początku 2010 roku obserwujemy ożywienie na rynku. Do firm wynajmu wpływa wiele nowych zapytań ofertowych, a potencjalni klienci częściej niż w ubiegłym roku ogłaszają przetargi. Jednocześnie przedsiębiorcy chętniej i w krótszym czasie podejmują decyzje o zakupie nowej lub wymianie aktualnie użytkowanej floty. Dotyczy to również samochodów klasy premium.
Polecamy: Jakie są zalety i wady leasingu auta elektrycznego
Banki i instytucje oferujące środki na firmowe inwestycje, po okresie zaostrzenia warunków przyznawania finansowania stwierdziły, że samo gromadzenie niepracującego pieniądza generuje straty. Obecnie przychylniej patrzą więc na potencjalnych klientów, zarówno indywidualnych, jak i przedsiębiorców.
Stabilizacja gospodarki
Kolejną kwestią jest lekka, ale odczuwalna stabilizacja sytuacji na rynku i oswojenie przedsiębiorców z recesyjnymi realiami. Moim zdaniem, do kolejnych wyzwań gospodarczych – o ile nastąpią – jesteśmy obecnie lepiej przygotowani. Okres pomyślnej koniunktury z lat 2004-2008 został przerwany przez „zimny prysznic kryzysu”, nasze decyzje biznesowe będą więc przez następne lata jeszcze bardziej racjonalne: każdą złotówkę obejrzymy uważniej niż dotychczas, a hasło „optymalizacji kosztów” będzie odmieniane przez wszystkie przypadki.
Klienci przedłużają kontrakty
Jednym z najczęściej spotykanych działań klientów firm flotowych było w ostatnim roku przedłużanie istniejących kontraktów, zwykle o 6 lub 12 miesięcy. Taki czasowy „bufor bezpieczeństwa” pozwalał przedsiębiorstwom skupić się na rozwiązywaniu bieżących problemów biznesowych i odsunąć decyzję o wymianie floty. Decyzję – dodam – kluczową, ponieważ samochody są dla większości klientów firm wynajmu podstawowym i opłacalnym narzędziem pracy, które zarabia na siebie od pierwszego dnia użytkowania.
Polecamy: Spłata rat leasingowych w walucie obcej
W najbliższych latach spodziewam się wzrostu zainteresowania full service leasingiem ze strony małych i średnich przedsiębiorstw, które niekiedy nie dostrzegają jeszcze zalet FSL. Granicę nasycenia firm wynajmem długoterminowym oceniam na 500-600 tysięcy pojazdów. Potencjał polskiego rynku jest więc ogromny. Dla naszej branży oznacza to niezwykłe wyzwanie, ale i lata pomyślnego rozwoju.
Leszek Pomorski, prezes Polskiego Związku Wynajmu i Leasingu Pojazdów, prezes ING Car Lease
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.