Angela Merkel przeciwna restrukturyzacji greckiego długu
REKLAMA
REKLAMA
Angela Merkel może mieć w takim postawieniu sprawy swój interes. Rok 2013 nie padł tutaj przypadkowo – w jego połowie ma zacząć funkcjonować Europejski Mechanizm Stabilizacyjny, którego jednym z głównych pomysłodawców są Niemcy. Ma on zastąpić obecny, „prowizoryczny” EFSF (Europejski Fundusz Stabilności Finansowej). Oba modele różni nie tylko kwota; w ESM dopuszczona jest możliwość kontrolowanej restrukturyzacji długu, a także przesunięcie systemowego ryzyka w stronę inwestorów prywatnych – tego domagali się ostatnio Finowie, głosując w parlamencie nad pomocą dla Portugalii. Niemiecka kanclerz zdaje sobie sprawę z tego, że restrukturyzacja Grecji przeprowadzona teraz, mimo że być może jest słuszna, dałaby początek długiemu i męczącemu procesowi, bazującemu na indywidualnych negocjacjach z wierzycielami i mogłaby spotęgować strach inwestorów przed potencjalnym scenariuszem dla innych krajów PIIGS. Takie postawienie sprawy przybliża nas do wynegocjowania dodatkowej transzy pomocy finansowej dla Aten, co może mieć miejsce już w czerwcu, po oficjalnej publikacji raportu z misji kontrolnej MFW, KE i ECB. Oczywiście, najpewniej pokaże ona niedociągnięcia greckiego rządu – już dzisiaj Angela Merkel wezwała Greków do prywatyzacji na większą skalę. Specjaliści wskazują na to, że tkwi w niej potencjał do zmniejszenia nadmiernego zadłużenia i większego uelastycznienia gospodarki – ale czego się nie robi dla jedności strefy euro?
REKLAMA
Dowiedz się także: Które wskaźniki miały największy wpływ na rynek walutowy w pierwszej połowie kwietnia?
Słowa Angeli Merkel sprawiły, że po południu kurs EUR/USD naruszył okolice 1,42. Przed nami jeszcze spotkanie ministrów finansów państw strefy euro, które rozpocznie się o godz. 17.00. Najpewniej uda się uzgodnić warunki pomocy finansowej dla Portugalii i postawić ją do dyspozycji Lizbony, co może jeszcze nieco pomóc notowaniom euro. Temat grecki został w pewnym sensie „ustawiony” przez słowa niemieckiej kanclerz. Z kolei do zamieszania wokół osoby Dominique Strauss-Kahna rynki finansowe przywiązują już coraz mniej uwagi. Temat najpewniej powróci przy spekulacjach wokół nowego szefa MFW. Niemcy już rozpoczęły dyplomatyczną inicjatywę, aby był to Europejczyk. Być może ceną za mianowanie na szefa Europejskiego Banku Centralnego Włocha, Mario Draghiego (co może mieć miejsce już jesienią tego roku), będzie forsowanie na szefa MFW Niemca, Axela Webera. Czas pokaże. Wracając do sytuacji na rynkach – zwyżka eurodolara uspokoiła również nastroje wokół złotego – najbardziej zyskał na tym kurs USD/PLN, który spadł po południu w okolice 2,7650.
Polecamy serwis: Inwestycje
EUR/USD:
Wygląda na to, że perspektywa spadku poniżej dzisiejszego, nocnego minimum na 1,4050, wyraźnie oddala się. Załagodzenie emocji wokół Grecji sprawia, że rynek skoncentruje się teraz na publikacji zapisków z ostatniego posiedzenia FED, które poznamy w środę. Dzisiaj napłynęły też słabsze dane z USA (indeks NY FED Mfg w maju), które przemawiają przeciwko dolarowi. Wygląda więc na to, że rozpoczęliśmy ruch, który w tym tygodniu powinien doprowadzić nas w okolice 1,44-1,45.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.