Scenariusz „bailoutu” w Portugalii potęguje ryzyko na rynkach
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Tym samym rynki finansowe coraz bardziej zaczynają obawiać się scenariusza „bailoutu”, który stałby się realny, gdyby premier – zgodnie z zapowiedziami – podał się do dymisji. Rządowi brakuje w parlamencie 19 głosów, aby przeforsować proponowany pakiet oszczędności. To zbyt dużo, aby liczyć na poparcie niezdyscyplinowanych posłów. Rozwiązaniem mogą być negocjacje, aby przesunąć głosowanie na późniejszy termin i dać szanse na wprowadzenie do projektu ewentualnych poprawek. Takie rozwiązanie mogłoby oddalić ryzyko „bailoutu”, ale na krótko. Dla rynków finansowych ewentualne „rozmiękczanie” obecnych propozycji rządu na potrzeby opozycji będzie sygnałem, że determinacja do reform jest mniejsza, co przełoży się na dalszy wzrost rentowności długoterminowych obligacji. Tym samym, o ile euro w krótkim terminie zareagowałoby pozytywnie na taki przebieg zdarzeń, w perspektywie kilkunastu dni Portugalia coraz bardziej ciążyłaby na notowaniach wspólnej waluty.
REKLAMA
Poza tematem Portugalii, dzisiaj rynki finansowe będą przyglądać się danym z Wielkiej Brytanii. Czekamy na zapiski z posiedzenia Banku Anglii, a także komentarze z USA – po południu swoje wystąpienie będzie miał szef FED.
W kraju złoty nieco stracił, co można tłumaczyć obawami, związanymi z Portugalią. Ponownie najbardziej rośnie frank, co jest wynikiem spadku kursu EUR/CHF. O godz. 9.09 za euro płaci się 4,04 zł, dolar jest wart 2,85 zł, a frank 3,1670 zł. Kluczowe dane z kraju poznamy o godz. 10.00, chociaż nie powinny one mieć większego przełożenia na złotego. Jeżeli uda się załagodzić kryzys polityczny w Portugalii, po południu złoty może odrobić część strat.
Dowiedz się także: Jakie zmiany zaszły na zagranicznym rynku walutowym w lutym?
EUR/PLN:
Złoty dzisiaj osłabł, ale nieznacznie. Dzienne wskaźniki dają wyraźne sygnały sprzedaży, stąd też wydaje się, że ryzyko wzrostu powyżej 4,06 zł jest niewielkie. Jeszcze w tym tygodniu powinna zostać podjęta próba ponownego testowania wsparcia na 4,02.
Polecamy serwis: Inwestycje
USD/PLN:
Dolar odreagował w okolice 2,86, ale na wyższe poziomy, 2,87-2,88, nie ma co liczyć. Wskaźniki znajdują się w trendach spadkowych, co sugeruje powrót w okolice 2,80-2,82 do końca tygodnia.
EUR/USD:
Strefa 1,4121-57 bardzo dobrze sprawdza się jako wsparcie i wydaje się, że dzisiaj powinna wytrzymać. Jeżeli zagrożenie w Portugalii zostanie złagodzone, rynek może ruszyć w stronę wczorajszego szczytu na poziomie 1,4249. Warto jednak przypomnieć, że cała strefa 1,4247-81 stanowi dość silny opór. Niemniej, nie można wykluczyć udanej próby złamania tej bariery w najbliższy piątek. Miałaby ona miejsce, gdyby wyniki szczytu UE w dniach 24-25 marca były pozytywne i nie dawały o sobie znać problemy z finansowaniem z EFSF i ESM.
GBP/USD:
Wczoraj notowania eurodolara złamały dotychczasowy szczyt na poziomie 1,6343 i dotarliśmy do bariery 1,64. Dzisiaj nastąpił ruch powrotny, który może przeciągnąć się w okolice 1,63, w razie rozczarowujących publikacji zapisków o godz. 10.30. Ze względu na coraz lepsze ustawienie dziennych wskaźników, sugerujących dalsze zwyżki, głębszy spadek jest jednak mało prawdopodobny.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.