Włoski rząd a sytuacja na giełdzie
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Jeżeli Moody’s rzeczywiście zdecyduje się obniżyć perspektywę ratingu, będzie to sygnał, iż w ciągu najbliższych 12-18 miesięcy pójdzie za tym utrata obecnego ratingu „AAA”, co może całkowicie zmienić obecny układ globalnego systemu finansowego. W tej sytuacji dziwi względnie spokojna reakcja na rynku amerykańskiego długu. Spadek cen obligacji był prawie niezauważalny. Niewykluczone, że dla części inwestorów, w krótkim okresie, ważniejszy okaże się dzisiejszy komunikat FED, a także jutrzejsze dane nt. inflacji CPI. W pierwszym przypadku FED prawdopodobnie będzie bronić ostatnich decyzji o zwiększeniu programu QE2, co w dłuższym okresie mogłoby doprowadzić do wybuchu inflacji.. Kluczowe jest to, czy FED zdoła przekonać inwestorów do swoich racji. Ben Bernanke będzie musiał też zająć stanowisko w sprawie wspominanej już informacji z Moody’s.
REKLAMA
Dzisiaj, poza publikacjami danych makro, kluczowe będą informacje z Włoch. Tamtejszy parlament będzie głosował nad wotum zaufania dla rządu Silvio Berlusconiego. Wprawdzie jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że włoska polityka nie jest zbyt stabilna, ale w związku z tym, że kraj ten został zaliczony do grupy PIIGS, a jego polityka fiskalna nie jest najlepsza, upadek rządu Berlusconiego stałby się pretekstem do mocnej korekty wczorajszej zwyżki EUR/USD.
Dowiedz się także: Czy pierwszy tydzień grudnia sprzyjał stabilizacji notowań złotego?
Wczoraj w kraju złoty wyraźnie zyskał na wartości. Inwestorzy dobrze odebrali informacje o tym, że Komisja Europejska będzie bardziej elastyczna w podejściu do krajów, które kilka lat temu zreformowały swój system emerytalny. Na szczegóły trzeba jednak poczekać kilka miesięcy. Minister Rostowski nie wyklucza, że gdyby KE zgodziła się na zmianę w systemie liczenia długu, rząd podjąłby decyzję o obniżeniu obecnych progów oszczędnościowych, zapisanych w ustawie o finansach publicznych. Miałoby to na celu utrzymanie dyscypliny budżetowej. Dzisiaj kluczowe dla krajowego rynku będą dane nt. listopadowej inflacji. Niemniej nie zmienią one oczekiwań względem RPP, aby nie podnosić w grudniu stóp procentowych.
EUR/PLN:
Kluczowe wsparcie to rejon 3,9750-3,9800. Jeżeli zostanie złamane, droga do 3,92 zostanie otwarta. Wczorajszy spadek doprowadził do złamania linii trendu wzrostowego w okolicach 4,0050, co de facto sygnalizuje oddalenie perspektywy osłabienia złotego w II połowie grudnia. Nie wykluczone, że wykonamy dzisiaj tzw. ruch powrotny w stronę wspomnianych 4,0050.
Polecamy serwis: Lokaty
USD/PLN:
Spadek notowań dolara, jaki miał miejsce wczoraj, był imponujący. W efekcie dość szybko znaleźliśmy się na mocnym wsparciu w okolicach 2,95, łamiąc po drodze linię trendu wzrostowego w rejonie 3,0050-3,0100. Niewykluczone, że w przypadku dzisiejszej korekty EUR/USD, rynek spróbuje wykonać tzw. ruch powrotny. Niemniej, szanse na osłabienie złotego w II połowie grudnia znacząco oddaliły się.
EUR/USD:
Jeżeli miałaby powtórzyć się sytuacja z okresu 1-3 grudnia br., obecna zwyżka powinna sięgnąć przynajmniej okolic 1,36. Dzisiaj rano doszło do złamania szczytu z 6 grudnia na 1,3421, który teraz będzie mocnym wsparciem. Zejście poniżej tych okolic uruchomi większą podaż, która mogłaby zepchnąć notowania w okolice 1,3370.
GBP/USD:
Funt zbliżył się do oporu w okolicach 1,59, co może dzisiaj skutecznie powstrzymać zwyżkę. Niewykluczone, że do końca dnia nasza waluta spadnie w okolice wsparć na 1,58.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.