Dolar wciąż spada
REKLAMA
REKLAMA
Zdecydowanie silniej na zmiany sytuacji rynkowej, za sprawą znacznych wahań kursu EUR/USD reaguje para USD/PLN. Ponownie zeszła ona pod wsparcie na poziomie 2,8500, co daje jej potencjał do zniżki w okolice 2,8000.
REKLAMA
Wczoraj wyhamowało umocnienie forinta, mimo lepszych od prognoz danych na temat sprzedaży detalicznej z tego kraju. Kurs EUR/HUF zachowuje jednak potencjał do spadków. Dzisiaj na rynek napłynęła kolejna porcja interesujących danych z regionu – Węgry przedstawiły większą od oczekiwań nadwyżkę w handlu zagranicznym, natomiast Czechy wyższą od prognoz dynamikę sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej. Dobre dane z tych państw w dłuższym terminie powinny wspierać waluty naszego regionu. Kurs EUR/CZK konsoliduje się obecnie w pobliżu niemal dwuletnich minimów, usytuowanych na 24,35. W najbliższym czasie mogą być one ponownie testowane. Ich przebicie otworzy drogę do przynajmniej 3-procentowego umocnienia korony czeskiej względem euro. Sygnały aprecjacyjne w notowaniach walut naszego regionu powinny wspierać złotego.
Czytaj również: Dolarowi nie powiodło się
Za nami kolejna wzrostowa sesja w notowaniach EUR/USD. Tym razem wartość euro względem dolara dotarła w okolice 1,3950. Po drodze zdołała przebić kluczowy opór usytuowany w pobliżu 1,3900 w postaci 61,8 proc. zniesienia Fibonacciego spadków, jakie miały miejsce od grudnia 2009 r. do czerwca br. Jeśli pokonanie tej bariery okaże się trwałe, europejska waluta zyska dużą przestrzeń do dalszego dynamicznego umocnienia względem dolara w dłuższym terminie. Poziom 1,3900 stał się obecnie kluczowym wsparciem. Najbliższy mniej istotny opór to psychologiczna bariera 1,4000, kolejny to okolice 1,4100, czyli potencjalny zasięg ruchu wzrostowego, przy założeniu równości zwyżki, która miała miejsce od połowy września i tej obserwowanej od czerwca do początku sierpnia.
Skorzystaj z Kalkulatora wymiany walut
REKLAMA
Przedstawione wczoraj przez agencję ADP szacunki zmiany zatrudnienia w amerykańskich przedsiębiorstwach prywatnych we wrześniu wypadły zdecydowanie poniżej oczekiwań i zmniejszyły szansę na pozytywne zaskoczenie ze strony oficjalnych danych Departamentu Pracy USA, które zostaną przedstawione jutro. Tym samym spadło ryzyko głębszej korekty spadkowej w notowaniach euro względem dolara po publikacji tych danych. Fakt ten zachęca inwestorów do dalszego zajmowania długich pozycji w EUR/USD. Jednak niewielka niepewność przed publikacją danych jest obecna na rynku niemal zawsze. W najbliższym czasie powodować ona może spadek zmienności w notowaniach eurodolara. Zwłaszcza, że publikacja danych z amerykańskiego rynku pracy to nie jedyne istotne wydarzenie, które będzie miało miejsce w najbliższym czasie. Uwagę inwestorów przykuwają również rozpoczynające się jutro spotkania grupy G7, Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego.
Już dzisiaj natomiast poznamy decyzje Banku Anglii i Europejskiego Banku Centralnego w sprawie stóp procentowych. Pozostawią one prawdopodobnie koszt pieniądza na dotychczasowym poziomie. W przypadku pierwszej z wymienionych instytucji ostatnio pojawiły się pogłoski, że może ona zdecydować się na rozszerzenie programu wykupu aktywów, by dodatkowo wesprzeć gospodarkę. Działania te zostaną jednak prawdopodobnie podjęte dopiero pod koniec roku. Wobec piątkowych istotnych wydarzeń rynkowych doniesienia ze wskazanych banków centralnych mogą mieć mniejszy niż zwykle wpływ na rynek.
Dzisiaj napłynęły już na rynek dane z australijskiego sektora pracy. Wypadły one zdecydowanie lepiej od prognoz, przez co wsparły notowania AUD. Kurs AUD/USD wzrósł ponad poziom 0,9850, ustanawiając tym samym nowe 27-letnie maksima. Jeśli nie nastąpi szybki powrót pod 0,9850, wartość dolara australijskiego względem amerykańskiej waluty zyska potencjał do wzrostu do poziomu parytetu (1,0000).
Kurs USD/JPY zszedł dzisiaj pod poziom, na którym rozpoczęła się w połowie września interwencja Banku Japonii. Na rynku pojawiły się pogłoski, że japońskie władze monetarne wstrzymają się z kolejnymi działaniami w bieżącym tygodniu, by nie narazić się na krytykę przed rozpoczynającymi się jutro spotkaniami G7, MFW i Banku Światowego. Inwestorzy będą jednak prawdopodobnie pozostawali ostrożni. Z tego względu ewentualny dalszy spadek kursu USD/JPY nie powinien być zbyt dynamiczny.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.