Promocyjne warunki kredytu hipotecznego: zysk i ryzyko
REKLAMA
REKLAMA
Promocje kredytowe zazwyczaj opierają się na wyborze dodatkowych produktów z oferty banku lub mają charakter czasowych przywilejów.
REKLAMA
Do najczęściej stosowanych przez banki promocji należą:
-
Obniżona marża kredytu w pierwszym roku umowy ( lub na przestrzeni kilku lat )
Z pozoru niewinny zabieg, właściwie nie powinien budzić żadnych kontrowersji. W ramach rywalizacji o klienta zdarza się, że banki kuszą obniżką raty kredytu w pierwszym roku kredytowania (względnie w okresie kliku pierwszych lat) poprzez obniżenie marży ze standardowej do promocyjnej, zdarza się, że nawet do poziomu 0 %. Z reguły taka obniżka nie wiąże się nawet ze spełnieniem dodatkowych warunków. Tego typu oferty niosą jednak za sobą zagrożenia polegające na nierzetelności pracowników banku czy pośredników kredytowych, które mogą wypaczyć wybór klienta. Krótkoterminowe obniżki marży mogą zniekształcić obraz porównywanych ofert, jeśli nie zaznaczy się wyraźnie, że obniżona rata kredytu będzie obowiązywać na przestrzeni pierwszego roku kredytu, co w perspektywie 30 - letniej umowy jest niewątpliwie krótkim okresem. Niestety także wiele internetowych porównywarek ofert kredytowych popełnia ten brzemienny w skutkach błąd.
-
Ubezpieczenia
Oprócz standardowych ubezpieczeń stosowanych przy kredytach mieszkaniowych ( ubezpieczenie pomostowe, ubezpieczenie brakującego wkładu własnego) większość banków zachęca do wykupienia za ich pośrednictwem produktu z grupy ubezpieczeń osobowych. Ubezpieczenie na życie czy od utraty pracy ma w zamyśle chronić kredytobiorcę przed skutkami czasowych bądź długotrwałych problemów, które mogą uniemożliwić spłatę kredytu. W praktyce ochrona nie wygląda zbyt optymistycznie, za to realny koszt ubezpieczenia wyraźnie zwiększy koszt kredytu. Osoby, które mają potrzebę ubezpieczenia swojego życia czy zdrowia powinny porównać alternatywne oferty w zewnętrznych towarzystwach ubezpieczeniowych. W większości przypadków ubezpieczenia oferowane przez banki generują zbędne koszty nie zapewniając obiecanej ochrony – można to ustalić już na poziomie ogólnych warunków umowy ubezpieczeń, które w praktyce stosują wiele wyłączeń, które utrudniają bądź wręczę uniemożliwiają uzyskanie świadczenia. Zatem obiecywane obniżki kosztów kredytu np. zamiana prowizji na składkę ubezpieczeniową ( zwykle znacznie większą od prowizji) czy też obniżka marży w ramach wykupienia pakietu ubezpieczeń ( zwykle wielokrotnie droższego od obniżki na marży), są z reguły przysłowiową „zamianą siekierki na kijek”. Należy pamiętać, że bank przede wszystkim chce zarobić na kliencie, dbanie o jego bezpieczeństwo będzie w interesie banku zazwyczaj w przypadkach, gdy będzie szło z wymiernym zyskiem banku.
Zobacz: Niższe stopy NBP - mniejsze raty kredytowe
-
Zadeklarowane wpływy na konto z tytułu wynagrodzenia
Wobec powszechnych wymagań banków deklaracja założenia konta i przelewania na nie wynagrodzenia nie jest wymagającym zobowiązaniem. Banki tłumaczą to wygodą klienta – konto banku jest regularnie zasilane, a na podstawie udzielonego pełnomocnictwa bank pobiera comiesięczną ratę kredytu. Układ jest prosty do czasu, dopóki klient nie zobowiąże się do minimalnej kwoty przelewanego wynagrodzenia. Jeśli taka deklaracja wiąże się z obniżką marży, w momencie nie spełnienia warunku marża zostaje podwyższona. W tej sytuacji układ jest tylko pozornie prosty, bowiem w momencie np. zmiany pracodawcy, utraty pracy czy też obniżenia poborów kredytobiorca karany jest podwójnie. Często niezależny od klienta czynnik wpływa na pogorszenie oferty kredytowej i co za tym idzie wzrost miesięcznej raty kredytu. Decydując się na tego typu deklaracje i związane z tym promocje warto ustalić jakie mogą być konsekwencje ich nie dotrzymania. Jest to tyle istotne, że deklaracje kwoty wynagrodzenia można negocjować w ten sposób, aby ustalić je na poziomie odpowiednio niższym niż kwota równa aktualnemu uposażeniu.
-
Karty kredytowe, karty debetowe
Produkty, które obok rachunku bankowego z deklaracją przelewu wynagrodzenia, mają na celu związanie kredytobiorcy z bankiem. Czasem banki wymagają nie tylko posiadania karty kredytowej czy debetowej, ale także dokonywania operacji finansowych, które są weryfikowane w perspektywie miesięcznej, kwartalnej lub dłuższej. W najbardziej restrykcyjnych przypadkach brak minimalnej określonej liczby transakcji może spowodować wzrost marży kredytu. W większości przypadków problem z kartami jest bardziej prozaiczny. W przeciwieństwie do karty debetowej, która po prostu ułatwia korzystanie z dostępnych usług bankowych, karta kredytowa jest produktem, który generuje koszty. Opłata roczna z tytułu korzystania z karty kredytowej nie jest można wygenerowana ( z reguły od kilkudziesięciu do kilkuset złotych – w zależności od rodzaju karty), bardziej kosztowny jest koszt oprocentowania ( z reguły ponad 20 %) oraz potencjalne opóźnienia w spłacie karty, które mogą rzutować wiarygodność kredytobiorcy poprzez raporty w BIK.
-
Fundusze inwestycyjne
REKLAMA
W myśl powiedzenia: „co jest do wszystkiego, to jest do niczego” należy podchodzić ostrożnie szczególnie do oferowanych przez bank produktów inwestycyjnych. Klient który przychodzi do banku po kredyt hipoteczny, a w tzw. „zgrzewce” z kredytem otrzymuje plan systematycznego oszczędzania może być z dużą dozą prawdopodobieństwa pewny, że nie zrobił dobrego interesu. Obniżka na marży (względnie zamiana prowizji na produkt z rodziny FI) może być niewspółmierna do kosztów obsługi takiego produktu. Zaś zysku nikt nie gwarantuje, ponieważ fundusze rządzą się prawami giełdy. Dlaczego zatem bank zachęca klientów do ryzyka? Być może chce, aby klienci zarobili i w konsekwencji szybciej spłacili swoje kredyty. Ale to raczej naiwne oczekiwanie. Czy zatem każdy oferowany przez bank produkt inwestycyjny powinien być z góry skreślony? Niekoniecznie, o ile składka inwestycyjna nie przewyższa kwoty obniżki marży czy prowizji z tytułu udzielenia kredytu. Zaś jeśli przewyższa, to lepiej zastanowić się, być może lepszym pomysłem będzie inwestowanie oszczędności w odrębnej od banku kredytującego instytucji. Jeśli od regularnego inwestowania ma zależeć wysokość marży, to zdecydowanie lepiej trzymać się takich promocji z daleka, ponieważ jak zabraknie środków na inwestowanie, to i rata zostanie podwyższona.
W świecie finansów każda promocja ma swoją cenę. Nie znaczy to, że zachęcam do omijania promocji, ale wnikliwej analizy nie tylko doraźnych korzyści, ale także potencjalnych skutków złożonych deklaracji. „Mądry Polak po szkodzie”- kolejne wartościowe przysłowie, które warto wykorzystać, aby zapobiegać, a nie leczyć.
Zobacz serwis: Kredyty i pożyczki hipoteczne
Autor: Łukasz Ciołko, Salomon Finance
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.