Spłata karty na raty
REKLAMA
REKLAMA
Skorzystanie z programu spłat na raty jest dla posiadacza karty kredytowej bardzo proste. Nie potrzeba dodatkowych zaświadczeń o dochodach, nie czeka się też na decyzję banku. Wystarczy jeden telefon i oświadczenie jak długo chce się spłacać dług. Można go podzielić nawet na 24 raty.
REKLAMA
Warunki
Warunkiem wzięcia udziału w programie spłaty na raty jest minimalna kwota przeprowadzonej transakcji. Może ona wynosić 300 zł jak w Banku Millennium lub 800 zł jak w Citi Handlowym. Pierwszy z banków stawia też warunek, że wartość transakcji nie może przekraczać 85 proc. limitu przyznanego na kartę, drugi jako linię graniczną przyjął 80 proc. Otwarcie programu może też kosztować. W Banku Millenium opłata ta wynosi 10 zł. Nie jest to jednak najważniejszy koszt w porównaniu z oprocentowaniem jakie banki reklamują jako niezwykle atrakcyjne.
Oprocentowanie
REKLAMA
Doradcy zachęcający do skorzystania z kredytu na spłatę karcianego długu kuszą oprocentowaniem nominalnym, które na ogół jest dość niskie, ponieważ nie uwzględnia wszystkich kosztów. Jeżeli więc nie zapytamy się o rzeczywistą roczną stopę oprocentowania, możemy być niemile zaskoczeni. Może być ona bowiem wyższa o kilka a nawet kilkanaście punktów procentowych od reklamowanej.
Millennium zachęca np. oprocentowaniem rat na poziomie 16,90 proc. Rzeczywista stopa procentowa wynosi już jednak 20,52 proc. Citi zapewnia, że oprocentowanie to tylko 12,69 proc., ale po uwzględnieniu wszystkich kosztów okazuje się, że bankowi trzeba oddać 25,14 proc., a więc prawie dwa razy więcej. Koszt ten może więc przekroczyć oprocentowanie nawet drogiej karty.
Wybierz kartę kredytową
REKLAMA
REKLAMA