Rośnie niechęć do ryzyka
REKLAMA
REKLAMA
Niechęć inwestorów do ryzyka najbardziej widoczna jest we wzroście cen złota. Wczoraj uncja tego metalu podrożała o 2 proc. i sięgała 970 dolarów, wyraźnie dążąc do rekordów z ubiegłego roku.
REKLAMA
Polska GPW
Warszawski parkiet rozpoczął dzień od spadku indeksu największych spółek o 2 proc. i 1,5 proc. zniżki WIG. Potem było jeszcze gorzej, przecena sięgała 4 proc. Spadki kursów akcji wielu spółek o kilkanaście procent nie należały do rzadkości. Znów przodowały w tym papiery banków. Walory Pekao traciły ponad 18,6 proc. Indeks branżowy WIG Banki zniżkował o ponad 16 proc. W odróżnieniu od sesji poniedziałkowej, dziś spadki odbywały się przy zdecydowanie wyższych obrotach. To świadczy o większej determinacji sprzedających. Z drugiej strony, nie brakuje chętnych do kupowania przecenionych akcji. Z perspektywy najbliższych dni i tygodni ryzyko wchodzenia na rynek jest duże. Wydaje się jednak, że przy wydłużeniu horyzontu do kilku czy kilkunastu miesięcy nabywcy papierów mogą liczyć na zyski. Ostatecznie WIG20 stracił 7,5 proc., a WIG 6,65 proc. przy sięgających 1,46 mld zł obrotach, czyli prawie trzykrotnie wyższych niż w poniedziałek.
Giełdy zagraniczne
REKLAMA
Na wszystkich giełdach azjatyckich dominowały spadki, a ich skala, poza indeksem rynku japońskiego, była znacząca i sięgała 4 proc., jak w przypadku Chin. Europa nie pozostawała w tyle. O ile początek sesji nie przyniósł większych spadków, to w ciągu dnia sięgały one 2-2,5 proc. Najgorzej było na rynkach krajów naszego regionu. Czeski indeks PX tracił 7 proc., podobnie jak rosyjski RTX. Widać wyraźnie awersję do papierów firm z tego obszaru.
Sytuacji nie poprawił zaskakująco dobry odczyt wskaźnika niemieckiego instytutu ZEW, świadczący, że ocena obecnej sytuacji przez analityków i inwestorów instytucjonalnych jest bardzo zła, ale ich optymizm co do najbliższej przyszłości znacznie się zwiększył. Dane dotyczące wskaźnika aktywności przemysłowej w rejonie Nowego Jorku, podane przed zakończeniem sesji w Europie były gorsze, niż oczekiwano i przyczyniły się do pogłębienia spadków. DAX, CAC i FTSE traciły na zamknięciu po około 3 proc. Amerykańskie giełdy rozpoczęły dzień od spadków o 3,5-4 proc.
Waluty
W dalszym ciągu mamy do czynienia z osłabianiem się złotego w stosunku do głównych walut. Dziś notowano kolejne rekordy w ramach tej tendencji. Kurs euro zbliża się niebezpiecznie do poziomu 5 zł. W trakcie dnia przekroczył 4,9 zł, za dolara trzeba było płacić nawet 3,9 zł, a frank szwajcarski kosztował 3,32 zł. Czynniki wpływające na słabość naszej waluty pozostają wciąż te same: umacnianie się dolara w stosunku do euro, niechęć inwestorów do naszego regionu, ucieczka od bardziej ryzykownych aktywów, obawy związane z kłopotami w gospodarce. Choć te przesłanki nieprędko się zdezaktualizują, to jednak skala osłabienia złotego jest już tak duża, że potencjał zniżek wkrótce powinien się wyczerpać. Wahania euro wobec dolara były dziś już o wiele mniejsze, niż w ciągu ostatnich kilku dni. To może świadczyć o tym, że sytuacja może ulec wkrótce uspokojeniu.
Podsumowanie
Skala przeceny na rynkach akcji powiększa się w ostatnich dniach, rośnie też dynamika zmian cen. Może to świadczyć o tym, że po przejściu tej fali wyprzedaży, inwestorzy będą mogli liczyć przynajmniej na solidniejsze jej odreagowanie. Ryzyko nie jest dziś w cenie, ale bez jego podejmowania nie ma też szans na zyski.
REKLAMA
REKLAMA