REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Indeksy nie chcą rosnąć do nieba

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Roman Przasnyski
Główny analityk Gold Finance.
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

Do sześciu razy sztuka. Mowa oczywiście o jednej z najdłuższych i najbardziej dynamicznych serii wzrostowych sesji z rzędu w trwającej od połowy lutego tendencji wzrostowej.

Siódmego razu nie było, bo indeksy zgodnie z tytułem, do nieba nie rosną. Przynajmniej bez krótkich przerw. Czy dzisiejsza sesja będzie stanowiła początek krótszego lub dłuższego przystanku, trudno przesądzić. Na razie można powiedzieć, tyle, że spadek jest równie dynamiczny, jak poprzednie wzrosty. A Ameryka i reszta świata najwyraźniej nie zamierzają nam pomagać. Niespodziewany wzrost zamówień na dobra trwałego użytku w USA, wzrost liczby wniosków o kredyt hipoteczny, ani niezły odczyt indeksu nastrojów przedsiębiorców Ifo w Niemczech na nikim wrażenia nie zrobiły. Jest lepiej więc… spadamy. Dopiero znaczny wzrost sprzedaży nowych domów za oceanem poprawił nastroje. Ale nie u nas.

REKLAMA

REKLAMA

GPW

Indeks największych spółek rozpoczął dzień od spadku o ponad 1 proc. Właściwie bez specjalnego powodu. Poza tym, że wcześniej mocno rósł. Tylko nieco lepiej radził sobie indeks szerokiego rynku. Za to wskaźniki małych i średnich spółek wystartowały na niewielkim plusie. Jednak im dalej w las, tym było gorzej. Podaż nie była być może najbardziej agresywna, ale skutecznie spychała notowania w dół. Indeks WIG20 około południa tracił 2,2-2,7 proc. Prym w spadkach od początku sesji dzierżyły największe spółki, a wśród nich brylowały papiery Pekao, niemal przez całą sesję wyprzedawane po cenie o około 5 proc. niższej, niż we wtorek. Mocno drożejące ostatnio walory BRE dziś mocno taniały, nawet ponad 6 proc. Akcje KGHM w około 3-4 proc. niełasce. Zaskakująco dobrze sprawowała się Telekomunikacja Polska tracąc zaledwie 0,5-0,6 proc., a jeszcze lepiej PKN Orlen, którego walory zyskiwały przed końcem dnia około 1 proc., mimo że rano taniały o prawie 1,5 proc. Ostatecznie Indeks największych spółek stracił 2,9 proc., a WIG zniżkował o 2,47 proc. Nieco lepiej miały się indeksy małych i średnich firm, ale i one sporo straciły: mWIG40 spadł o 1,66 proc., a sWIG80 o 1,25 proc. Obroty wyniosły 1,4 mld zł.

Giełdy zagraniczne

REKLAMA

Giełda przy Wall Street nie zachwyciła wczoraj siłą. Próby wzrostów mierzących w poziom 1040 punktów w przypadku S&P500 są skutecznie gaszone przez sprzedających już trzecią sesję z rzędu. Niedawna zwyżka znów przekształca się w ruch boczny. Wygląda jakby na razie byki nie miały zbyt wiele siły. Ale krakanie o korekcie nie bardzo się sprawdziło, więc może tak być i tym razem. Może.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

W Azji inwestorzy się na razie żadnej korekty nie przestraszyli. Przeważały wzrosty, choć tym razem mniejsze na giełdach peryferyjnych, a większe na tych, o większym znaczeniu. Wyjątkiem był Tajwan, gdzie doszło do spadku indeksu o 1,3 proc. Nikkei wzrósł o prawie 1,4 proc., dzięki czemu przebił się powyżej poprzedniego szczytu sprzed kilku dni. To wyraźna demonstracja siły japońskiego parkietu. W Szanghaju, straszącym nas niedawno spadkami, wskaźnik Shanghai B-Share zwyżkował o 2,5 proc. Tam więc trwa korekta korekty. Trzeba jednak bacznie obserwować, co z tego wyniknie. Na razie odrobiona została jedynie niewielka część niedawnego mocnego spadku.

W Europie początek dnia przyniósł nienajlepsze nastroje. Indeksy głównych giełd zaczęły od spadku o około 0,3-0,4 proc. I właściwie już tak zostało. Nieco gorzej radził sobie przed południem niemiecki DAX, zwiększając skalę spadku do 0,6 proc. Na rynkach naszego regionu nastroje jeszcze gorsze i spadki znacznie większe. Z wyjątkiem Bukaresztu i Sofii. Na pozostałych indeksy zniżkowały od około 1-1,5 proc. w Budapeszcie, Pradze i Moskwie, do ponad 2 proc. w Warszawie. Słabo wypadał dziś także turecki ISE100, który zniżkował nawet o około 2 proc. Pod koniec dnia skala spadków, szczególnie na rynkach naszego regionu, zwiększyła się.

Waluty

Na światowym rynku walutowym bez większych emocji. Od kilku dni mamy stabilizację w przedziale 1,427-1,435 dolara za euro i dziś wahania przebiegały w tym przedziale. Najpierw dolar słabł, potem się umacniał.

Znacznie większy ruch odbywał się na naszym rynku. Po wczorajszym zdecydowanym umocnieniu się, dziś nasza waluta traciła na wartości, ale nie był to spadek zbyt wielki. Za dolara trzeba było płacić około 2,87 zł, czyli 3 grosze drożej niż wczoraj. Euro, mimo że zdrożało o 2 grosze, wciąż kosztowało poniżej 4,1 zł. Franka można było kupić po około 2,7 zł, o około grosz drożej, niż we wtorek. Jak widać naszej walucie nie zagraża specjalnie nawet perspektywa ewentualnego pogorszenia się sytuacji na giełdzie. Czyżby inwestorzy zaczęli zwracać uwagę na fundamenty naszej gospodarki? W każdym razie do końca dnia nie zanotowano większych zmian wartości złotego wobec głównych walut.

Podsumowanie

Trwający od kilku sesji dynamiczny ruch w górę, który pojawił się dość nieoczekiwanie i jeszcze bardziej nieoczekiwanie doprowadził indeksy na warszawskim parkiecie na nowe, rekordowo wysokie poziomy w tej fali wzrostowej, dość nieoczekiwanie dziś został przerwany. Z lidera zwyżek, do czego przyzwyczailiśmy świat przez kilka dni, staliśmy się czerwoną latarnią wśród giełd. Takie wahania zdają się świadczyć o coraz większym udziale w grze kapitału o charakterze spekulacyjnym. W takich warunkach trudno o jakąkolwiek przewidywalność tego, co może nas czekać w najbliższej przyszłości.

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
ESG w MŚP. Czy wyzwania przewyższają korzyści?

Około 60% przedsiębiorców z sektora MŚP zna pojęcie ESG, wynika z badania Instytutu Keralla Research dla VanityStyle. Jednak 90% z nich dostrzega poważne bariery we wdrażaniu zasad zrównoważonego rozwoju. Eksperci wskazują, że choć korzyści ESG są postrzegane jako atrakcyjne, są na razie zbyt niewyraźne, by zachęcić większą liczbę firm do działania.

Zarząd sukcesyjny: Klucz do przetrwania firm rodzinnych w Polsce

W Polsce funkcjonuje ponad 800 tysięcy firm rodzinnych, które stanowią kręgosłup krajowej gospodarki. Jednakże zaledwie 30% z nich przetrwa przejście do drugiego pokolenia, a tylko 12% dotrwa do trzeciego. Te alarmujące statystyki nie wynikają z braku rentowności czy problemów rynkowych – największym zagrożeniem dla ciągłości działania przedsiębiorstw rodzinnych jest brak odpowiedniego planowania sukcesji. Wprowadzony w 2018 roku instytut zarządu sukcesyjnego stanowi odpowiedź na te wyzwania, oferując prawne narzędzie umożliwiające sprawne przekazanie firmy następnemu pokoleniu.

Ukryte zasoby rynku pracy. Dlaczego warto korzystać z ich potencjału?

Chociaż dla rynku pracy pozostają niewidoczni, to tkwi w nich znaczny potencjał. Kto pozostaje w cieniu? Dlaczego firmy nie sięgają po tzw. niewidzialnych pracowników?

Firmy będą zdecydowanie zwiększać zatrudnienie na koniec roku. Jest duża szansa na podniesienie obrotu

Dlaczego firmy planują zdecydowanie zwiększać zatrudnienie na koniec 2025 roku? Chodzi o gorący okres zakończenia roku - od Halloween, przez Black Friday i Mikołajki, aż po kulminację w postaci Świąt Bożego Narodzenia. Najwięcej pracowników będą zatrudniały firmy branży produkcyjnej. Ratunkiem dla nich są pracownicy tymczasowi. To duża szansa na zwiększenie obrotu.

REKLAMA

Monitoring wizyjny w firmach w Polsce – prawo a praktyka

Monitoring wizyjny, zwany również CCTV (Closed-Circuit Television), to system kamer rejestrujących obraz w określonym miejscu. W Polsce jest powszechnie stosowany przez przedsiębiorców, instytucje publiczne oraz osoby prywatne w celu zwiększenia bezpieczeństwa i ochrony mienia. Na kanwie głośnych decyzji Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych przyjrzyjmy się przepisom prawa, które regulują przedmiotową materię.

Akcyzą w cydr. Polscy producenci rozczarowani

Jak wiadomo, Polska jabłkiem stoi. Ale zamiast wykorzystywać własny surowiec i budować rynek, oddajemy pole zagranicznym koncernom – z goryczą mówią polscy producenci cydru. Ku zaskoczeniu branży, te niskoalkoholowe napoje produkowane z polskich jabłek, trafiły na listę produktów objętych podwyżką akcyzy zapowiedzianą niedawno przez rząd. Dotychczasowa akcyzowa mapa drogowa została zatem nie tyle urealniona, jak określa to Ministerstwo Finansów, ale też rozszerzona, bo cydry i perry były z niej dotąd wyłączne. A to oznacza duże ryzyko zahamowania rozwoju tej i tak bardzo małej, bo traktowanej po macoszemu, kategorii.

Ustawa o kredycie konsumenckim z perspektywy banków – wybrane zagadnienia

Ustawa o kredycie konsumenckim wprowadza istotne wyzwania dla banków, które muszą dostosować procesy kredytowe, marketingowe i ubezpieczeniowe do nowych wymogów. Z jednej strony zmiany zwiększają ochronę konsumentów i przejrzystość rynku, z drugiej jednak skutkują większymi kosztami operacyjnymi, koniecznością zatrudnienia dodatkowego personelu, wydłużeniem procesów decyzyjnych oraz zwiększeniem ryzyka prawnego.

Coraz więcej firm ma rezerwę finansową, choć zazwyczaj wystarczy ona na krótkotrwałe problemy

Więcej firm niż jeszcze dwa lata temu jest przygotowanych na wypadek nieprzewidzianych sytuacji, czyli ma tzw. poduszkę finansową. Jednak oszczędności nie starczy na długo. 1 na 3 firmy wskazuje, że dysponuje rezerwą na pół roku działalności, kolejne 29 proc. ma zabezpieczenie na 2–3 miesiące.

REKLAMA

Na koniec roku małe i średnie firmy oceniają swoją sytuację najlepiej od czterech lat. Jednak niewiele jest skłonnych ryzykować z inwestycjami

Koniec roku przynosi poprawę nastrojów w małych i średnich firmach. Najlepiej swoją sytuację oceniają mikrofirmy - najlepiej od czterech lat. Jednak ten optymizm nie przekłada się na chęć ryzykowania z inwestycjami.

Debata: Motywacja i pozytywne myślenie

Po co nam kolejna debata na temat motywacji i pozytywnego myślenia? Żeby teorię zastąpić wreszcie procedurą! Debatę poprowadzi Paweł Dudziak.

REKLAMA