REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Warszawskie indeksy demonstrują siłę

Roman Przasnyski
Główny analityk Gold Finance.
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

Od dwóch dni powodów do radości jest tyle samo, co wcześniej powodów do zmartwień. Ich źródło wydaje się to samo: nastroje inwestorów. Opinie o perspektywach globalnej gospodarki są tak samo zróżnicowane, jak poprzednio, dane są trochę gorsze lub trochę lepsze

Zmieniające się nastawienie inwestorów i ich interpretacyjne humory „bujają” rynkami i trzeba się z tym pogodzić. Najlepszy tego dowód mieliśmy po publikacji danych o liczbie bezrobotnych w USA. Optymizm na naszym rynku został zredukowany w ciągu kilku chwil z 2,5 do poniżej 2 proc., mierząc skalą zwyżki WIG20. Potem opadł jeszcze bardziej, aż do sygnału od inwestorów zza oceanu, którzy na początku sesji na Wall Street uznali, że dane aż tak złe nie były. Wówczas znów zaczęło się „odwracanie” nastrojów. Zakończone zostało „negocjacjami popytu z podażą” w kwestii, czy ważniejszą informacją był gorszy od oczekiwań odczyt indeksu wskaźników wyprzedzających, czy lepszy niż się spodziewano poziom wskaźnika aktywności przemysłu w okolicach Filadelfii. W tych negocjacjach zwyciężyły byki, podobnie jak wczoraj fundując nam świetną końcówkę. Wszystkie warszawskie indeksy ustanowiły nowe szczyty obecnej fali zwyżek. Tylko WIG20 nie dał rady.

REKLAMA

REKLAMA

GPW

Zadziwiająco optymistyczna końcówka wczorajszej sesji na naszym rynku okazała się prorocza wobec tego, co działo się później na Wall Street. Odporność naszych inwestorów na kiepski początek środowych notowań za oceanem była zupełnie niespotykana. Nad wyjaśnianiem przyczyn tego zjawiska nie ma co sobie „łamać głowy”, bo pewnie nie jest ono zbyt trwałe. Zapewne szybko wrócimy do starego, dobrze znanego schematu.

Wczorajszy optymizm miał dziś swoją kontynuację już od samego rana, a w ciągu dnia narastał jeszcze bardziej. Indeks największych spółek zaczął od wzrostu o 1,6 proc., a WIG zyskiwał 1,3 proc. Dobry nastrój był niemal powszechny. Obejmował firmy surowcowe, z zyskującym niemal 3 proc. miedziowym kombinatem na czele, banki i Telekomunikację Polską. Wczesnym popołudniem już niemal wszystkie indeksy zwyżkowały solidarnie po ponad 2 proc. Wyjątkiem był wskaźnik najmniejszych firm, który zyskiwał „tylko” 1,6 proc. Warto też zwrócić uwagę, że i obroty były całkiem przyzwoite, jak na obecne czasy. Ostatnia część sesji była dość zmienna, co - wraz z wysokimi obrotami - świadczy o ponownie rosnącej polaryzacji nastrojów i nerwowości inwestorów. Dziś jednak wygrana przypadła bykom. WIG20 zyskał 3,14 proc., WIG wzrósł o 2,89 proc., wskaźnik średnich spółek zwiększył swoją wartość o 2,64 proc., a sWIG80 o 2,29 proc. Obroty skoczyły do ponad 1,6 mld zł i były najwyższe od kilku dni.

REKLAMA

Giełdy zagraniczne

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Wczorajsza sesja za oceanem znów wlała sporo nadziei w serca byków, ale o niczym nie przesądziła. Zaczęła się dość nieprzyjemnie. Co ciekawe, nie popsuło to zbytnio nastrojów inwestorów w Europie, a tym bardziej w Warszawie. Po kiepskim początku indeksy poszły jednak ostro w górę i trzymały się mocno, zyskując ostatecznie po poło 0,7 proc. S&P500 nie zdołał jednak wyjść nad poziom 1000 punktów. W dalszym ciągu nie można powiedzieć nic ponad to, że korekta trwa i że obserwujemy właśnie fazę odrabiania strat. Rozstrzygnięcia możemy się spodziewać w najbliższych dniach, choć inwestorzy zaczekają zapewne z poważniejszymi decyzjami do przyszłego tygodnia, który będzie obfitował w ważne informacje.

Dziś w Azji obserwowaliśmy dość mocne odreagowanie ostatnich spadków, ale o niczym więcej mówić nie można. Straszący nas od kilkunastu dni indeks Shanghai B-Share zwyżkował o 3,6 proc., a Shanghai Composite o 4,5 proc. Można to skwitować jednym zdaniem: mocne odbicie po mocnych spadkach. Wypada czekać na ciąg dalszy tej rozgrywki. Na pozostałych parkietach też pokaźne zwyżki, choć oczywiście w mniejszej skali. Nikkei zyskał 1,76 proc., a Hang Seng prawie 1,9 proc. Tylko na Tajwanie inwestorom nie dopisały humory i tamtejszy indeks spadł o 0,8 proc.

W bardzo dobrych nastrojach rozpoczęły się sesje w Europie. Dziś pomagało wszystko: i USA, i Azja, i zwyżka na rynkach surowców. W tych warunkach główne indeksy zaczęły dzień od około 1 proc. wzrostów. Tylko londyński FTSE został nieco w tyle rosnąc o zaledwie 0,6 proc. Potem jednak nie tylko doszlusował, ale także nieznacznie przegonił Frankfurt i Paryż, które zwiększyły skalę zwyżki do 1,2 - 1,3 proc. Na giełdach naszego regionu sytuacja nie odbiegała od „normy”. Po około 2 proc. zyskiwały indeksy w Bukareszcie i Warszawie, o prawie 3 proc. rósł moskiewski RTS, napędzany wzrostami cen surowców. W Sofii i Pradze indeksy rosły po około 1 proc. na plus, a w Budapeszcie mieli dziś wolne.

Waluty

Amerykańska waluta tradycyjnie już wczoraj wieczorem podążyła drogą wskazaną przez giełdy, czyli zdecydowanie się osłabiła do poziomu nieco ponad 1,42 dolara za euro. Dziś już tego ruchu nie kontynuowała, a nawet lekko zyskiwała na wartości, czekając co dziś „powie” Wall Street. Widać nie do końca ufała wzrostom w Szanghaju, a potem w Europie.

Na naszym rynku dziś do południa było dość spokojnie, ale złoty nieznacznie słabł, odreagowując wczorajsze umocnienie. W porównaniu do środy, dolar zdrożał o 2 grosze i płacono za niego 1,92 zł. Tyle samo zyskało euro i można było je kupić po 4,15 zł. Frank kosztował około 2,74 zł i był o grosz cenniejszy niż wczoraj.

Druga dekada sierpnia charakteryzuje się sporymi wahaniami naszej waluty wobec dolara, ale nie wynika to raczej z przesłanek fundamentalnych, dotyczących naszej gospodarki. Świadczy to zapewne o nerwowości na światowym rynku walutowym, powodowanym niepewną sytuacją na giełdach. Wczoraj do końca dnia było jednak dość spokojnie i zmiany w porównaniu do głównych walut nie przekraczały 1 grosza.

Podsumowanie

Nasz rynek giełdowy uważa się słusznie za coraz bardziej dojrzały. Trudno się jednak oprzeć się wrażeniu, że widzimy zupełnie inną rzeczywistość w zależności od tego, przez pryzmat jakiego indeksu patrzymy. Wartość wskaźnika dwudziestu największych spółek zależy w decydującym stopniu od pięciu z nich, a w ostatnim czasie dwóch - trzech, Bywa, że i jednej. Patrząc na jego wykres, „rzeczywistość” wygląda - czy raczej wyglądała w ostatnich dniach - dość pesymistycznie: duże spadki (na szczęście przy zdecydowanie niskich obrotach), korekta coraz bardziej „szczerząca niedźwiedzie kły” i rysowane w oparciu o te „zjawiska” coraz bardziej czarne scenariusze. Tymczasem, jeśli spojrzymy na wykresy już nie tylko wskaźników małych i średnich spółek, ale także indeksu szerokiego rynku, można się przekonać, że „hossa” trwa w najlepsze. Rynek jest jaki jest i trudno z nim dyskutować, ale trzeba umiejętnie „ustawić lusterka”, by nie popełnić gafy.

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Moja firma
URE: 2,92 mld zł rekompensaty dla przedsiębiorstw z sektorów energochłonnych za 2024 r. Cena terminowych uprawnień do emisji wynosiła 406,21 zł/t

Prezes Urzędu Regulacji Energetyki przyznaje 2,92 mld zł rekompensaty dla przedsiębiorstw z sektorów energochłonnych za 2024 r. Cena terminowych uprawnień do emisji wynosiła 406,21 zł/t. Jak uzyskać wsparcie z URE?

Rynek zamówień publicznych czeka na firmy. Minerva chce go otworzyć dla każdego [Gość Infor.pl]

W 2024 roku wartość rynku zamówień publicznych w Polsce wyniosła 587 miliardów złotych. To ogromna pula pieniędzy, która co roku trafia do przedsiębiorców. W skali Unii Europejskiej znaczenie tego segmentu gospodarki jest jeszcze większe, bo zamówienia publiczne odpowiadają za około 20 procent unijnego PKB. Mimo to wśród 33 milionów firm w UE tylko 3,5 miliona w ogóle próbuje swoich sił w przetargach. Reszta stoi z boku, choć mogłaby zyskać nowe źródła przychodów i stabilne kontrakty.

Za negocjowanie w złej wierze też można odpowiadać

Negocjacje poprzedzają zazwyczaj zawarcie bardziej skomplikowanych umów, w których do uzgodnienia pozostaje wiele elementów, często wymagających specjalistycznej wiedzy, wnikliwej oceny oraz refleksji. Negocjacje stanowią uporządkowany albo niezorganizowany przez strony ciąg wielu innych wzajemnie się uzupełniających albo wykluczających, w całości lub w części, oświadczeń, twierdzeń i zachowań, który dopiero na końcu ma doprowadzić do związania stron umową [1].

"Najtańsza energia to ta, którą zaoszczędziliśmy". Jaka jest kondycja polskiej branży AGD? [WYWIAD]

Polska pozostaje największym producentem AGD w Unii Europejskiej, ale stoi dziś przed kumulacją wyzwań: spadkiem popytu w kraju i na kluczowych rynkach europejskich, rosnącą konkurencją z Chin i Turcji oraz narastającymi kosztami wynikającymi z unijnych regulacji. Choć fabryki wciąż pracują stabilnie, producenci podkreślają, że bez wsparcia w zakresie innowacji, rynku pracy i energii trudno będzie utrzymać dotychczasową przewagę konkurencyjną. Z Wojciechem Koneckim, prezesem APPLiA – Polskiego Związku Producentów AGD rozmawiamy o kondycji i przyszłości polskiej branży AGD.

REKLAMA

Kobieta i firma: co 8. polska przedsiębiorczyni przy pozyskiwaniu finansowania doświadczyła trudności związanych z płcią

Blisko co ósma przedsiębiorczyni (13 proc.) deklaruje, że doświadczyła trudności potencjalnie związanych z płcią na etapie pozyskiwania finansowania działalności. Najczęściej trudności te wiązały się z otrzymaniem mniej korzystnych warunków niż inne podmioty znajdujące się w podobnej sytuacji (28 proc.) oraz wymaganiem dodatkowych zabezpieczeń (27 proc.). Respondentki wskazują także odrzucenie wniosku bez jasnego uzasadnienia (24 proc.). Niemal ⅕ przedsiębiorczyń nie potrafi określić czy tego typu trudności ich dotyczyły – deklaruje to 19 proc. badanych. Poniżej szczegółowa analiza badania.

Kto może korzystać z wirtualnych kas fiskalnych po nowelizacji? Niższe koszty dla Twojej firmy

W świecie, gdzie płatności zbliżeniowe, e-faktury i zdalna praca stają się normą, tradycyjne, fizyczne kasy fiskalne mogą wydawać się reliktem przeszłości. Dla wielu przedsiębiorców w Polsce, to właśnie oprogramowanie zastępuje dziś rolę tradycyjnego urządzenia rejestrującego sprzedaż. Mowa o kasach fiskalnych w postaci oprogramowania, zwanych również kasami wirtualnymi lub kasami online w wersji software’owej. Katalog branż mogących z nich korzystać nie jest jednak zbyt szeroki. Na szczęście ostatnio uległ poszerzeniu - sprawdź, czy Twoja branża jest na liście.

Co zrobić, gdy płatność trafiła na rachunek spoza białej listy?

W codziennym prowadzeniu działalności gospodarczej nietrudno o pomyłkę. Jednym z poważniejszych błędów może być dokonanie przelewu na rachunek, który nie znajduje się na tzw. białej liście podatników VAT. Co to oznacza i jakie konsekwencje grożą przedsiębiorcy? Czy można naprawić taki błąd?

Zmiany dla przedsiębiorców: nowa ustawa zmienia dostęp do informacji o VAT i ułatwi prowadzenie biznesu

Polski system informacyjny dla przedsiębiorców przechodzi fundamentalną modernizację. Nowa ustawa wprowadza rozwiązania mające na celu zintegrowanie kluczowych danych o podmiotach gospodarczych w jednym miejscu. Przedsiębiorcy, którzy do tej pory musieli przeglądać kilka systemów i kontaktować się z różnymi urzędami, by zweryfikować status kontrahenta, zyskują narzędzie, które ma szanse znacząco usprawnić ich codzienną działalność. Możliwe będzie uzyskanie informacji, czy dany przedsiębiorca został zarejestrowany i figuruje w wykazie podatników VAT. Ustawa przewiduje współpracę i wymianę informacji pomiędzy systemami PIP i Krajowej Administracji Skarbowej w zakresie niektórych informacji zawartych w wykazie podatników VAT (dane identyfikacyjne oraz informacja o statusie podmiotu).

REKLAMA

Wigilia w firmie? W tym roku to będzie kosztowna pomyłka! Nie popełnij tego błędu

Po 11 listopada, kolejne duże święta wolne od pracy za miesiąc z hakiem. Urlopy na ten czas są właśnie planowane, albo już zaklepane. A jeszcze rok temu w wielu firmach w Wigilię Bożego Narodzenia praca wrzała. Ale czy w tym roku wszystko odbędzie się zgodnie z nowym prawem? Państwowa Inspekcja Pracy rzuca na stół twarde ostrzeżenie, a złamanie przepisów dotyczących pracy w Wigilię to prosta droga do finansowej katastrofy dla pracodawcy. Kary mogą sięgnąć dziesiątek tysięcy złotych, a celem kontrolerów PIP może być w tym roku praca w Wigilię. Sprawdź, czy nie igrasz z ogniem, jeżeli i w tym roku masz na ten dzień zaplanowaną pracę dla swoich podwładnych, albo z roztargnienia zapomniałeś, że od tego roku Wigilia musi być wolna od pracy.

E-rezydencja w Estonii. Już 2,6 tys. Polaków posiada kartę e-Residency. Założenie firmy trwa 5 minut

E-rezydencja w Estonii cieszy się dużą popularnością. Już 2,6 tys. Polaków posiada kartę e-Residency. Firmę zakłada się online i trwa to 5 minut. Następnie wypełnianie dokumentacji i raportowania podatkowego zajmuje około 2-3 minut.

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA