REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Giełdowy roller-coster się rozkręca

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Roman Przasnyski
Główny analityk Gold Finance.
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

Po wczorajszym strachu nie ma śladu. Azja, Europa, w końcu Warszawa – choć ta dopiero po drobnych kaprysach – wszystkie rynki ruszyły w górę. Niby nic dziwnego. Wczoraj dane gorsze, dziś lepsze. Rynek stara się być efektywny. Tylko czy dążenie do efektywności może przybierać takie rozmiary, jak na naszym parkiecie? Widać może.

GPW

REKLAMA

REKLAMA

Na naszym rynku wciąż nerwowo. Początek dnia przyniósł zwyżkę głównych indeksów o około 1 proc. Inwestorzy doszli do wniosku, że wczoraj chyba przesadzili z przeceną i tym sposobem wysforowali się za mocno przed przewodnika zza oceanu. Pomagało też dobre zachowanie parkietów w Azji oraz niezły start giełd europejskich. Wkrótce jednak poszliśmy swoją ścieżką. Po kilkudziesięciu minutach WIG20 był już na minusie, a za nim podążyły niechętnie pozostałe indeksy. Tylko mWIG40 się bronił. Wysokie otwarcie to głównie zasługa naszej miedzianej gwiazdy. Akcje KGHM zyskiwały 3,7 proc., po wczorajszej 6 proc. przecenie. Pozostali przedstawiciele „wielkiej piątki” też mieli nienajgorszy początek. Później szło już gorzej. Skala wzrostu miedziowego kombinatu zmniejszyła się do 1,5 proc., papiery Pekao powróciły do standardu z ostatnich dni i traciły 2-3 proc., walory Telekomunikacji Polskiej przeceniano o około 1 proc. Wszystko to przy sporych obrotach.

Podobno po północy karta się odwraca. U nas odwróciła się po południu. Na korzyść byków, które znów przypuściły szturm na akcje. Takie rozchwianie nastrojów nie wszystkim może się podobać, ale z rynkiem się nie dyskutuje. Prawie cała „wielka piątka” z miedziową perełką na czele ruszyła w górę. Nawet z Pekao inwestorzy się przeprosili. Tylko akcje Telekomunikacji Polskiej nie mogły znaleźć amatora gotowego zapłacić więcej, niż wczoraj. KGHM daje popis zmienności. Od spadku o 6 proc. do zwyżki o 4 proc., co za różnica, byle handel się kręcił. W końcu to giełda, a nie apteka. O powodach zmian nie ma co dywagować, zawsze jakiś się znajdzie. Gorzej, gdy jest ich zbyt wiele i każdy ciągnie w inną stronę.

Radość byków sięgała już nawet ponad 2 proc., mierząc ją skalą wzrostu wartości WIG20. Ale nietrwała zbyt długo w takim natężeniu. Dziegciu do tego miodu dorzucili koledzy zza oceanu i skończyło się przeciętnie. Miedziowa gwiazda po fixingu zaświeciła z mocą zaledwie 0,56 proc. większą, niż po wczorajszym. Ale po drodze atrakcji było co niemiara. WIG20 zyskał ostatecznie 0,66 proc. i raczej nie zatarł wczorajszego kiepskiego wrażenia. WIG wzrósł 0 0,87 proc. Znów lepiej poradziły sobie wskaźniki małych i średnich firm. mWIG40 zyskał 1,4 proc., a sWIG80 prawie 1 proc. Obroty wciąż „niewakacyjne”. Dziś wyniosły 1,4 mld zł.

REKLAMA

Giełdy zagraniczne

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Z dużej chmury mały deszcz – tak można by określić to, co działo się podczas wczorajszej sesji za oceanem. Szkoda tylko, że zdążył nieźle zmoczyć naszych inwestorów. Po dość mocnych spadkach w pierwszej fazie sesji na Wall Street, końcówka była już znacznie bardziej optymistyczna. S&P500 stracił zaledwie 0,29 proc. i zdołał utrzymać się 2 punkty nad poziomem 1000 pkt. Dow Jones zniżkował nieco mocniej, ale 0,4 proc to żadna tragedia. Najbardziej ucierpiał Nasdaq, który zakończył dzień na poziomie o 0,9 proc. niższym, niż we wtorek. O poziomie 2000 pkt. zdobytym niedawno z niemałym trudem, znów musiał zapomnieć.

Azja amerykańskiego deszczu się nie przestraszyła i na głównych rynkach, poza Szanghajem i Bombajem, przeważały wzrosty. Nikkei wzrósł aż o 1,35 proc., jednak w ciągu dwóch poprzednich sesji sporo stracił, więc na razie wygląda to tylko jak odreagowanie. Na pozostałych parkietach zwyżki były o wiele skromniejsze i indeksy zyskiwały po 0,3-0,8 proc. Wskaźnik giełdy w Indiach zniżkował o około 0,3 proc., ale od kilku dni zachowuje się dość stabilnie i nie wykonuje większych ruchów. Z kolei w Szanghaju sytuacja dość zmienna. Od czasu, gdy na początku tygodnia potężne tąpnięcie z 29 lipca zostało z nawiązką zniwelowane, od środy znów indeks zniżkuje, dziś o 1,5 proc. W trakcie sesji spadek był znacznie głębszy, jednak w końcówce jego skalę udało się nieco ograniczyć. Ostatnia część sesji była jednak bardzo nerwowa. W ciągu ostatnich kilku dni obraz wykresu indeksu Shanghai B-Share bardzo się „popsuł”.

Europa także zaczęła dzień optymistycznie, niezrażona wczorajszym amerykańskim ostrzeżeniem zza oceanu o możliwości wystąpienia większej korekty. Paryski CAC40 zwyżkował o 0,8 proc., DAX zyskiwał prawie tyle samo, a londyński FTSE rósł o 0,7 proc. Skala wzrostów szybko się powiększyła do około 1 proc. Parkiety naszego regionu od tego „standardu” raczej nie odbiegały, poza Pragą i Rygą, gdzie indeksy rosły po 2 proc. i Warszawą z WIG20 na minusie sięgającym około 0,5 proc. Koniec dnia znów przyniósł wątpliwości i zredukował wzrosty do rozmiarów całkiem symbolicznych. Spośród największych parkietów tylko FTSE brylował 1 proc. zwyżką.

Waluty

Wczoraj wieczorem, gdy wydawało się, że korekta na amerykańskim parkiecie jest nieuchronna, dolar znów próbował swoich sztuczek. Przez większą część dnia trzymał się karnie w okolicach poziomu 1,44 dolara za euro. Gdy tylko indeksy na Wall Street zaczęły mocniej zniżkować, podążył zdecydowanie w kierunku 1,435 dolara za euro. Gdy się zorientował, że z kacami nie jest tak źle i niewiele już wskóra, wrócił tam, gdzie wczoraj było jego miejsce, czyli na 1,44. Za karę euro pogroziło mu przez moment dotarciem do poziomu niemal 1,444 dolara. Dziś rano większych zmian nie było. Złoty zaczął dzień od niewielkiego osłabienia. Dolar zdrożał o 1 grosz i kosztował 2,86 zł, cena euro wahała się od 4,1 do 4,12 zł, a franka można było kupić po 2,67-2,69 zł.

Równowagę między euro a dolarem znów starała się zakłócić amerykańska giełda. Spadki indeksów oczywiście wzmocniły dolara. Ale za bardzo nie podskoczył. Za to złoty został ukarany mandatem wynoszącym 3 grosze na jednym „zielonym” w porównaniu do środy. Jak na tak szybką jazdę z poprzednich dni, to niezbyt bolesne. Dolar około 16.00 wyceniany był na 2,88 zł. Euro także zdrożało o 3 grosze i trzeba było za nie płacić 4,14 zł. Stosunkowo najmniej w porównaniu do środowego wieczora przybrał na cenie frank. Tuż po godzinie 16.00 trzeba było za niego płacić 2,7 zł, o grosz więcej.

Podsumowanie

Rosnąca zmienność na rynkach giełdowych to dla jednych możliwość solidnego zarobku, ale i rosnące ryzyko poniesienia strat. W ciągu trwającej prawie pół roku minihossy, spora część inwestorów o ryzyku już zdążyła zapomnieć. Ale ono jest i wydaje się być coraz większe. Akcje, jednostki funduszy, ceny surowców być może nie urosły w tym czasie do nieba, ale nieboskłon znacznie się przybliżył, a apetyty na zyski są coraz większe. Trzeba jednak pamiętać, że na giełdzie od zysków o wiele ważniejsza jest ochrona kapitału.

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Stażysta w firmie na zupełnie nowych zasadach. 7 najważniejszych założeń planowanych zmian

Stażyści będą otrzymywali określone wynagrodzenie, a pracodawcy będą musieli podpisywać z nimi umowy. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przedstawiło założenia projektu nowej ustawy.

Polska jednym z najbardziej atrakcyjnych kierunków inwestycyjnych w Europie

Globalna relokacja kosztów zmienia mapę biznesu, ale w Europie Środkowej Polska nadal pozostaje jednym z najpewniejszych punktów odniesienia dla firm szukających balansu między ceną a bezpieczeństwem.

Ekspert BCC o wysokości minimalnego wynagrodzenia w 2026 r.: „po raz pierwszy od wielu lat (rząd) pozwolił zadziałać algorytmowi wpisanemu w ustawę”. W ocenie eksperta, jest to ulga dla pracodawców

Od stycznia 2026 r. wzrośnie zarówno płaca minimalna, jak i minimalna stawka godzinowa. Rząd przyjął w tej sprawie rozporządzenie. Rozporządzenie z 11 września 2025 r. w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz wysokości minimalnej stawki godzinowej w 2026 r. zostało ogłoszone w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej.

Zamknięcie granicy z Białorusią 2025 a siła wyższa w kontraktach handlowych. Konsekwencje dla biznesu

Czy zamknięcie granicy z Białorusią w 2025 roku to trzęsienie ziemi w kontraktach handlowych i biznesie? Nie. To test zarządzania ryzykiem kontraktowym w łańcuchu dostaw. Czy można powołać się na siłę wyższą?

REKLAMA

Dłuższy okres kontroli drogowej: nic się nie ukryje przed inspekcją? Jak firmy transportowe mogą uniknąć częstszych i wyższych kar?

Mija kilka miesięcy od wprowadzenia nowych zasad sprawdzania kierowców na drodze. Zmiana przepisów, wynikająca z pakietu mobilności, dwukrotnie wydłużyła okres kontroli drogowej: z 28 do 56 dni wstecz. Dla inspekcji transportowych w UE to znacznie rozszerzone możliwości nadzoru, dla przedsiębiorstw transportowych – szereg kolejnych wyzwań. Jak sobie radzić w zupełnie innej rzeczywistości kontrolnej, by unikać kar finansowych i innych poważnych konsekwencji?

Gdy przedsiębiorca jest w trudnej sytuacji, ZUS może przejąć wypłatę zasiłków

Brak płynności finansowej płatnika składek, który zatrudnia powyżej 20 osób, może utrudniać mu regulowanie świadczeń na rzecz pracowników. Takimi świadczeniami są zasiłek chorobowy, zasiłek macierzyński czy świadczenie rehabilitacyjne. W takiej sytuacji Zakład Ubezpieczeń Społecznych może pomóc i przejąć wypłatę świadczeń. Potrzebny jest jednak wniosek płatnika lub ubezpieczonego.

Bezpłatny webinar: Czas na e-porządek w fakturach zakupowych

Zapanuj nad kosztami, przyspiesz pracę, zredukuj błędy. Obowiązkowy KseF przyspieszył procesy digitalizacji obiegu faktur. Wykorzystaj ten trend do kolejnych automatyzacji, również w obsłudze faktur przychodzących. Lepsza kontrola nad kosztami, eliminacja dokumentów papierowych i mniej pomyłek to mniej pracy dla finansów.

Pracodawcy będą musieli bardziej chronić pracowników przed upałami. Zmiany już od 1 stycznia 2027 r.

Dotychczas polskie prawo regulowało jedynie minimalne temperatury w miejscu pracy. Wkrótce może się to zmienić – rząd przygotował projekt przepisów wprowadzających limity także dla upałów. To odpowiedź na coraz częstsze fale wysokich temperatur w Polsce.

REKLAMA

Przywództwo to wspólna misja

Rozmowa z Piotrem Kolmasem, konsultantem biznesowym, i Sławomirem Faconem, dyrektorem odpowiedzialnym za rekrutację i rozwój pracowników w PLL LOT, autorami książki „The Team. Nowoczesne przywództwo Mission Command”, o koncepcji wywodzącej się z elitarnych sił specjalnych, która z powodzeniem sprawdza się w biznesie

Rośnie liczba donosów do skarbówki, ale tylko kilka procent informacji się potwierdza [DANE Z KAS]

Jak wynika z danych przekazanych przez 16 Izb Administracji Skarbowej, w I połowie br. liczba informacji sygnalnych, a więc tzw. donosów, skierowanych do jednostek KAS wyniosła 37,2 tys. Przy tym zestawienie nie jest pełne, bowiem nie zakończył się obowiązek sprawozdawczy urzędów skarbowych w tym zakresie. Zatem na chwilę obecną to o 4,2% więcej niż w analogicznym okresie 2024 roku, kiedy było ich 35,7 tys. Natomiast, zestawiając tegoroczne dane z tymi z I połowy 2023 roku, widać wzrost o 6%. Wówczas odnotowano 35,1 tys. takich przypadków. Poniżej omówienie dotychczasowych danych z Krajowej Administracji Skarbowej.

REKLAMA