REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Korekta pod wpływem Wall Street

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Roman Przasnyski
Główny analityk Gold Finance.
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

Początek sesji na naszym rynku nie był zbyt optymistyczny. Ale po takich wzrostach, jak w poniedziałek i po wtorkowej kontynuacji zwyżek, trudno się było spodziewać utrzymania równie wysokiego tempa. Utrzymanie poziomu 2000 punktów w przypadku indeksu największych spółek i 33 tys. punktów dla wskaźnika szerokiego rynku to bardzo poważne wyzwanie i dla byków i dla niedźwiedzi.

GPW

REKLAMA

REKLAMA

Dziś, podobnie jak we wtorek, handel w Warszawie zaczął się od spadków. Indeks największych spółek tracił na otwarciu 0,8 proc., WIG zniżkował o 0,49 proc. Tylko wskaźniki małych i średnich firm wykazywały optymizm, sięgający około 0,2 proc. Spośród największych firm jedynie akcje Telekomunikacji Polskiej zaczęły dzień na plusie, ale już po kilku minutach zyski stopniały do zera. Banki traciły po około 1,5-1,6 proc., BZ WBK nawet 1,9 proc. KGHM na 0,5 proc. minusie, PKN tracił ponad 1,5 proc.

Sytuacja w pierwszych godzinach sesji ulegała pogorszeniu. WIG20 spadł nawet przez chwilę poniżej poziomu 2000 punktów. Jednak około południa byki znów odzyskały siłę i wydźwignęły wskaźnik największych firm do 2028 punktów. Tuż po godzinie 12.00 wskaźnik tracił już tylko 0,4 proc., podobnie jak WIG. Jednak tak dobrych notowań nie udało się utrzymać zbyt długo. Poziomy oporów dla naszych głównych indeksów są dość silne i ich pokonanie wymaga poważnego wysiłku. Dziś byki nie były w stanie go podjąć. Nie sprzyjały temu dane napływające zza oceanu. Wyniki opublikowane przez Morgan Stanley mocno zmroziły nastroje przed otwarciem sesji w Stanach Zjednoczonych. W takich warunkach trudno było o poprawę na naszym rynku, na którym indeksy cały dzień pozostawały pod kreską.

Akcje banków i spółek surowcowych zdecydowanie traciły na wartości. Spadki sięgające 4-5 proc. spowodowały zejście indeksu największych firm poniżej poziomu 2000 punktów, a WIG znalazł się pod pułapem 33 tys. punktów. WIG20 zniżkował o 1,84 proc., a WIG spadł o 1,3 proc. Wskaźniki małych i średnich firm zniżkowały o ułamki procent. Obroty wciąż utrzymywały się na dość wysokim poziomie. Dziś wyniosły 1,3 mld zł

REKLAMA

Giełdy zagraniczne

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Wczoraj znów na Wall Street mieliśmy do czynienia z typowym dla tamtejszego rynku rozchwianiem nastrojów. Wzrost, spadek, wzrost spadek i tak w kółko. Przynajmniej nie jest nudno. Niewielka zwyżka indeksów pod koniec sesji podtrzymuje nadzieję na dalszy wzrost. Jednak wskaźniki za oceanem nie garną się do odważniejszego ruchu ponad opory, z którymi „tańczą” już od kilku dni. Jeśli zdecydowany atak kupujących wkrótce nie nastąpi, nastroje mogą ulec pogorszeniu i znów będziemy mieć zjazd do 880 punktów w przypadku S&P500.

W Azji dziś wszystkie indeksy poszły w górę. Wzrosty nie były oszałamiające, ale w kilku przypadkach całkiem pokaźne. W Szanghaju wskaźnik zyskał ponad 2 proc. i był zdecydowanym liderem. Nadrabiał niedawną korektę wzrostów. Nikkei wzrósł o 0,74 proc., indeks w Bombaju zyskał 1,14 proc.
Główne europejskie parkiety zaczęły dzień blisko zera. Jednak dość szybko nastroje się popsuły i indeksy traciły po 0,2-0,7 proc. Zniżkował nawet paryski CAC40, któremu nie pomogły informacje o wyraźnym wzroście wydatków tamtejszych konsumentów w czerwcu. Na plusie utrzymywał się w pierwszej części dnia jedynie bułgarski Sofix. Dane o spadku zamówień w przemyśle strefy euro nie spowodowały znaczącej zniżki indeksów. Na głównych europejskich rynkach w ciągu dnia niewiele się działo. Osłabły za to znacząco indeksy na parkietach naszego regionu.

Waluty

Po wczorajszym popołudniowym ataku na okolice poziomu 1,43 dolara za euro, sytuacja na rynku tych dwóch głównych światowych walut ustabilizowała się. Jeszcze wczoraj wieczorem kurs euro został skorygowany do 1,42 dolara i dziś od rana poruszał się wokół tego poziomu z lekką tendencją do osłabienia. Złotemu to specjalnie nie przeszkadzało. Co prawda o wczorajszych 2,97 zł za dolara nie było mowy, ale 3 zł to wciąż dobra cena za „zielonego”. Za euro rano płacono 4,26 zł, o ponad grosz taniej, niż wczoraj wieczorem, a franka wyceniano na 2,81 zł, także o grosz niżej niż we wtorek. Do końca dnia niewiele się zmieniło. Różnice w przypadku cen poszczególnych walut nie przekraczały 1 grosza.

Podsumowanie

Silne wzrosty z ostatnich dni zawdzięczamy działaniom kapitału zagranicznego. Dynamika wzrostów była imponująca i nie miała zbyt mocnego uzasadnienia fundamentalnego. Obawy o jej trwałość były więc jak najbardziej uzasadnione. Dzisiejsza korekta, choć dość mocna i wyraźna, wielkiej krzywdy technicznemu obrazowi rynku nie czyni, ale przestrzega przed nadmiernym optymizmem. Nie ma zdecydowanych powodów, przemawiających za kontynuacją ostatniej fali wzrostowej. Na kupno akcji mogą decydować się teraz tylko najbardziej żądni zysków inwestorzy. Ci bardziej rozważni zrobili to dużo wcześniej.

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Firma w Czechach w 2026 roku – dlaczego warto?

Czechy od lat należą do najatrakcyjniejszych krajów w Europie dla przedsiębiorców z Polski, którzy szukają stabilnego, przejrzystego i przyjaznego środowiska do prowadzenia biznesu. W 2025 roku to zainteresowanie nie tylko nie słabnie, ale wręcz rośnie. Coraz więcej osób rozważa przeniesienie działalności gospodarczej za południową granicę – nie z powodu chęci ucieczki przed obowiązkami, lecz po to, by zyskać normalne warunki do pracy i rozwoju firmy.

Faktoring bije rekordy w Polsce. Ponad 31 tysięcy firm finansuje się bez kredytu

Coraz więcej polskich przedsiębiorców wybiera faktoring jako sposób na poprawę płynności finansowej. Z danych Polskiego Związku Faktorów wynika, że po trzech kwartałach 2025 roku firmy zrzeszone w organizacji sfinansowały faktury o łącznej wartości 376,7 mld to o 9,3 proc. więcej niż rok wcześniej. Z usług faktorów korzysta już ponad 31 tysięcy przedsiębiorstw.

PKO Leasing nadal na czele, rynek z wolniejszym wzrostem – leasing w 2025 roku [Gość Infor.pl]

Polski rynek leasingu po trzech kwartałach 2025 roku wyraźnie zwalnia. Po latach dwucyfrowych wzrostów branża wchodzi w fazę dojrzewania – prognozowany roczny wynik to zaledwie jednocyfrowy przyrost. Mimo spowolnienia, lider rynku – PKO Leasing – utrzymuje pozycję z bezpieczną przewagą nad konkurencją.

Bardzo dobra wiadomość dla firm transportowych: rząd uruchamia dopłaty do tachografów. Oto na jakich nowych zasadach skorzystają z dotacji przewoźnicy

Rząd uruchamia dopłaty do tachografów – na jakich nowych zasadach będzie przyznawane wsparcie dla przewoźników?Ministerstwo Infrastruktury 14 października 2025 opublikowało rozporządzenie w zakresie dofinansowania do wymiany tachografów.

REKLAMA

Program GO4funds wspiera firmy zainteresowane funduszami UE

Jak znaleźć optymalne unijne finansowanie dla własnej firmy? Jak nie przeoczyć ważnego i atrakcyjnego konkursu? Warto skorzystać z programu GO4funds prowadzonego przez Bank BNP Paribas.

Fundacja rodzinna w organizacji: czy może sprzedać udziały i inwestować w akcje? Kluczowe zasady i skutki podatkowe

Fundacja rodzinna w organizacji, choć nie posiada jeszcze osobowości prawnej, może w pewnych sytuacjach zarządzać przekazanym jej majątkiem, w tym sprzedać udziały. Warto jednak wiedzieć, jakie warunki muszą zostać spełnione, by uniknąć konsekwencji podatkowych oraz jak prawidłowo inwestować środki fundacji w papiery wartościowe.

Trudne czasy tworzą silne firmy – pod warunkiem, że wiedzą, jak się przygotować

W obliczu rosnącej niestabilności geopolitycznej aż 68% Polaków obawia się o bezpieczeństwo finansowe swoich firm, jednak większość organizacji wciąż nie podejmuje wystarczających działań. Tradycyjne szkolenia nie przygotowują pracowników na realny kryzys – rozwiązaniem może być VR, który pozwala budować odporność zespołów poprzez symulacje stresujących sytuacji.

Czy ochrona konsumenta poszła za daleko? TSUE stawia sprawę jasno: prawo nie może być narzędziem niesprawiedliwości

Nowa opinia Rzecznika Generalnego TSUE Andrei Biondiego może wstrząsnąć unijnym prawem konsumenckim. Po raz pierwszy tak wyraźnie uznano, że konsument nie może wykorzystywać przepisów dla własnej korzyści kosztem przedsiębiorcy. To sygnał, że era bezwzględnej ochrony konsumenta dobiega końca – a firmy zyskują szansę na bardziej sprawiedliwe traktowanie.

REKLAMA

Eksport do Arabii Saudyjskiej - nowe przepisy od 1 października. Co muszą zrobić polskie firmy?

Każda firma eksportująca towary do Arabii Saudyjskiej musi dostosować się do nowych przepisów. Od 1 października 2025 roku obowiązuje certyfikat SABER dla każdej przesyłki – bez niego towar nie przejdzie odprawy celnej. Polskie firmy muszą zadbać o spełnienie nowych wymogów, aby uniknąć kosztownych opóźnień w dostawach.

Koszty uzyskania przychodu w praktyce – co fiskus akceptuje, a co odrzuca?

Prawidłowe kwalifikowanie wydatków do kosztów uzyskania przychodu stanowi jedno z najczęstszych źródeł sporów pomiędzy podatnikami a organami skarbowymi. Choć zasada ogólna wydaje się prosta, to praktyka pokazuje, że granica między wydatkiem „uzasadnionym gospodarczo” a „nieuznanym przez fiskusa” bywa niezwykle cienka.

REKLAMA