Ponowna wada towaru umożliwi jego zwrot
REKLAMA
REKLAMA
Zdaniem Konfederacji Lewiatan proponowane przy okazji prac nad implementacją dyrektywy konsumenckiej zmiany w kodeksie cywilnym odbiją się na kondycji polskich przedsiębiorców. Mimo, że przepisy unijne nie wymagają takich zmian, polski ustawodawca chce dać konsumentom prawo do odstąpienia od umowy w razie ponownego ujawnienia się wady produktu w ciągu dwóch lat od zakupu towaru. Zasadność wprowadzenia takiego przepisu i skutki ekonomiczne nie są brane pod uwagę.
REKLAMA
- Obecnie, zgodnie z art. 8 ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej, w razie ujawnienia się wady towaru w ciągu dwóch lat od wydania go konsumentowi może on żądać doprowadzenia go do stanu zgodnego z umową przez nieodpłatną naprawę albo wymianę na nowy, chyba że naprawa albo wymiana są niemożliwe lub wymagają nadmiernych kosztów. Dopiero jeśli naprawa lub wymiana byłaby niemożliwa dla przedsiębiorcy lub narażałaby kupującego na znaczne niedogodności, ma on prawo domagać się stosownego obniżenia ceny albo odstąpić od umowy- wyjaśnia Magdalena Piech, ekspert Konfederacji Lewiatan.
Porozmawiaj o tym na naszym FORUM!
REKLAMA
Ta tzw. sekwencyjność naprawy wynika z brzmienia dyrektywy 1999/44, która nie uległa zmianie od 2000 roku i nie musi być implementowana podczas prac nad tą ustawą. Bardzo ważne jest to, że obecnie obowiązująca ustawa (i dyrektywa) nie ogranicza liczby tych napraw. Jeśli nie narazi to kupującego na znaczne niedogodności, tzn. towar zostanie szybko i sprawnie naprawiony lub wymieniony to można tę samą rzecz naprawić kilka razy (zawsze na koszt przedsiębiorcy). Co więcej, termin 2 letni, w którym takie prawa przysługują biegnie od początku w razie wymiany towaru na nowy.
Proponowana w projekcie ustawy zmiana spowoduje, że w razie ujawnienia się wady towaru po raz drugi konsument będzie mógł od umowy odstąpić. Oznacza to, że nawet jeśli pralka lub samochód, które były już raz naprawiane zepsują się po raz drugi, konsument będzie mógł oddać te towary przedsiębiorcy. Przedsiębiorca będzie zobowiązany zwrócić zapłaconą przez konsumenta cenę. Będzie tak nawet jeśli konsument z powodzeniem używał tych rzeczy przez wiele miesięcy i w związku z tym ich wartość znacznie spadła. Zmiany spowodują powstanie dodatkowych kosztów po stronie producentów i sprzedawców. Przepis rodzi także istotne konsekwencje dla polityki gospodarowania odpadami, z uwagi na wzrost liczby urządzeń traktowanych jako zużyty sprzęt elektryczny po dwukrotnej naprawie.
Reklamacja towarów promocyjnych i gratisów
- Choć podobne rozwiązania funkcjonują już w Polsce w stosunkach pomiędzy przedsiębiorcami, rozciągnięcie ich na relację konsument-przedsiębiorca rodzi wiele obaw. Przedsiębiorcy, zawierając umowę, mogą dowolnie ukształtować relacje między sobą. Mogą oni wyłączyć ten przepis kodeksu cywilnego, skrócić czas trwania rękojmi lub zmienić jej warunki, co często ma miejsce - wyjaśnia Magdalena Piech. Zasadniczą różnicą, w razie przyjęcia tego przepisu będzie to, że uprawnień przysługujących konsumentowi nie będzie można umownie wyłączyć. Spowoduje to, że konsument zawsze przy wystąpieniu drugiej wady produktu będzie mógł odstąpić od umowy.
Niemcy i Francja nie wykraczają w swoich przepisach poza standard dyrektywy 1999/44. Ze względu na konkurencyjność polskich przedsiębiorstw Polska powinna utrzymać takie rozwiązanie. Zwłaszcza, że nie ma dowodów, na to że obowiązujące przepisy są niewystarczające dla zagwarantowania konsumentom sprawnego doprowadzenia towaru do stanu zgodnego z umową. Pewne jest natomiast, że przedsiębiorcy poniosą poważne konsekwencje w razie ich wprowadzenia. Odczują je nie tylko producenci i sprzedawcy, ale także serwisy, które zajmowały się naprawami towarów i handlem częściami zamiennymi.
REKLAMA
REKLAMA