Koszty energii znacznie niższe dzięki elastycznej sieci

REKLAMA
REKLAMA
Oszczędności na energii dzięki monitorowaniu popytu
System DSF (ang. demand-side flexibility) zakłada bieżące dostosowywanie poboru energii do jej produkcji. Podstawą działania takiego rozwiązania są inteligentne czujniki, magazyny energii oraz rozproszone źródła energii odnawialnej. W momentach zwiększonego popytu zwiększane jest wytwarzanie mocy lub zmniejszane zapotrzebowanie. Gdy popyt w sieci jest mniejszy, redukuje się wytwarzanie lub zwiększa pobór energii. Wpływa to na zmniejszanie kosztów energii dla odbiorców i ułatwia włączanie do sieci źródeł odnawialnych.
REKLAMA
REKLAMA
Badanie wskazuje, że pełne wdrożenie systemu elastycznego popytu do 2030 roku pozwoliłoby uzyskać nawet 4,6 mld euro (5%) oszczędności dzięki niższym kosztom wytwarzania energii.
Czy prądu w UE może zabraknąć?
– W 2030 roku podczas największych szczytów zapotrzebowania w systemie energetycznym może brakować co najmniej 60 GW mocy wytwórczych. Zwiększenie elastyczności systemu pomogłoby w utrzymaniu bezpieczeństwa dostaw poprzez uzupełnienie brakującej mocy. W zmniejszaniu presji na sieć energetyczną ważną rolę mogą odegrać gospodarstwa domowe i firmy. Potrzebne są jednak zmiany wzorców zużycia mocy oraz zachęty do inwestowania w technologie umożliwiające elastyczne podejście do zarządzania energią – podkreśla Mariusz Hudyga, product manager w firmie Eaton.
Oszczędność energii dla odbiorcy
Magazynowanie energii w szczycie produkcji i dopasowywanie jej zużycia do popytu pozwala unikać droższej taryfy. Dzięki wdrożeniu technologii elastycznego popytu koszty energii związane z ogrzewaniem pomieszczeń mogłyby obniżyć się nawet o 64% rocznie. W przypadku kosztów związanych z ładowaniem samochodów elektrycznych – o 48%. Pośrednie korzyści dla konsumentów i firm, wynikające z obniżenia cen energii, kosztów mocy wytwórczych i bilansowania systemu, mniejszych potrzeb inwestycyjnych oraz emisji dwutlenku węgla, mogą wynieść ponad 300 mld euro.
REKLAMA
Raport wskazuje także, że dzięki systemowi elastycznego popytu koszty bilansowania energii mogłyby obniżyć się nawet o 690 mln euro do 2030 roku. Na inwestycjach w sieci dystrybucyjne niskiego i średniego napięcia, które są konieczne, żeby włączać do sieci nowe źródła OZE, Unia Europejska mogłaby oszczędzić od 11 do 29 mld euro rocznie.
– Stopień wdrożenia rozwiązań elastycznego popytu oraz stopień rozwoju sieci energetycznej znacząco różni się w poszczególnych krajach europejskich. Konieczne jest aktywne wdrażanie technologii elastycznego popytu na szeroką skalę i eliminowanie barier regulacyjnych w krajach członkowskich. Powinna zacząć być postrzegana jako kluczowe rozwiązanie z punktu widzenia obniżania kosztów, ale też redukcji emisji – dodaje Mariusz Hudyga.
Wdrożenie systemu elastyczności popytu na energię umożliwiłoby Unii Europejskiej osiągnięcie celów redukcji emisji gazów cieplarnianych o 55% do 2030 roku. Dzięki DSF rocznie w UE emisje byłyby mniejsze o 37,5 mln ton, czyli o prawie 8%.
REKLAMA
REKLAMA