Przyczyny spadków eurodolara
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Można znaleźć cztery powody spadku wartości wspólnej waluty. Pierwszym jest niepewność inwestorów co do dalszych podwyżek w Eurolandzie. O ile jeszcze w marcu oczekiwano wzrostu kosztu pieniądza do 2,17% na koniec roku, o tyle obecnie zredukowano oczekiwania do 1,88%. Drugi powód to niepewność, płynąca z Grecji. EBC przed podwyżką stóp powstrzymuje… konflikt interesów. Zaangażowanie banku w greckie papiery dłużne sięga 190 mld euro. Wliczając instrumenty innych krajów PIIGS, będzie to 440 mld. Spadek wartości tych „aktywów” o 4,25% dokładnie wyczyści konta EBC, prowadząc do bankructwa tej instytucji.
REKLAMA
Niewiadomą stanowi też następca Jean-Claude Tricheta, czyli Mario Draghi, szef włoskiego banku centralnego. Włochom, silnie zadłużonym, nie będzie zależeć na podnoszeniu stóp, czyli de facto kosztu regulowania swoich zobowiązań. Kto wie, być może sam Mario Draghi ma kredyt w euro. Czwartym powodem, który nie wpływa bezpośrednio na obecne spadki, ale stanowi siłę, ciągnącą eurodolara (w długim okresie) w dół, jest PPP.
Przeczytaj również: Czy znasz największe transakcje na rynku walutowym?
PPP, czyli parytet siły nabywczej, odzwierciedla godziwą wartość euro względem dolara. Zakłada, że te same towary w każdym kraju mają być warte tyle samo. Zgodnie z wyceną według PPP, kurs głównej pary rynku Forex powinien wynosić ok. 1,11-1,12.
Być może niektórzy pogodzili się z tym faktem, gdyż eurodolar znajduje się dwa centy niżej niż jeszcze dwa dni temu. Analiza techniczna wskazuje dwa poziomy, które w najbliższym czasie mogą powstrzymać kurs tej pary przed dalszym obsuwaniem się. Na wysokości 1,4418-1,4429 znajduje się zasięg, wytyczony przez formację RGR, widoczną na wykresie, a także zniesienie 38,2 Fibo od ostatniej fali wzrostów. Z kolei obszar 1,4307-1,4345 tworzą zniesienie 50% wspomnianych wzrostów, a także lokalny szczyt z 20 maja i szczyt z 1 czerwca.
Polecamy serwis: Karty kredytowe
Dziś ważne dane makro zostały już opublikowane. Produkcja przemysłowa we Francji spadła o 0,3% m/m (oczekiwano wzrostu o 0,4%). Słabnie również przemysł w Wielkiej Brytanii, gdzie produkcja spadła o 1,5%. Jest to trzeci z kolei odczyt, rozczarowujący inwestorów, którzy zakładali produkcję bez zmian w stosunku do marca. Najważniejszy obecnie będzie sentyment na giełdach. Dominacja zielonego koloru powinna przywrócić euro nieco sił.
Bartosz Boniecki,
Główny Ekonomista Alchemii Inwestowania
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.