Niemcy kupują, Polacy eksportują
REKLAMA
REKLAMA
"Duża w tym zasługa szybko rozwijającej się gospodarki naszego zachodniego sąsiada. Udział Niemiec w polskim eksporcie wzrósł o 2,3 proc." - mówi dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka PKPP Lewiatan.
REKLAMA
REKLAMA
"Wartość eksportu do Niemiec wzrosła w styczniu 2011 r. w stosunku do stycznia 2010 r. o ponad 0,5 mld euro. To wzrost o blisko 30 proc. Rosnąca gospodarka niemiecka już w dwóch ostatnich kwartałach ubiegłego roku pozytywnie wpływała na wyniki naszego eksportu. Ale nie byłoby ich, gdyby nie silna pozycja konkurencyjna polskich firm na rynku naszych zachodnich sąsiadów. Wyniki stycznia 2011 r. potwierdzają tę wysoką zdolność konkurowania.
Generalnie nasz eksport jest geograficznie dość skoncentrowany - 10 największych odbiorców polskich produktów i usług daje blisko 70 proc. wpływów z eksportu. Z jednej strony pokazuje to siłę polskich firm na rynkach, na których są już obecne. Z drugiej - pokazuje słabość w pozyskiwaniu nowych rynków eksportowych. To konsekwencja braku spójnej i konsekwentnej polityki promowania polskiej gospodarki i polskich firm na świecie. Przedsiębiorstwom potrzebna jest forpoczta wspierająca ich działania na nowych rynkach zbytu. Takie wsparcia nie otrzymują.
Polecamy: Jak zawierać kontrakt eksportowy?
W styczniu 2011 r. odnotowaliśmy relatywnie niską dynamikę importu w porównaniu z eksportem. Oznacza to, że polskie przedsiębiorstwa nie rozpoczęły jeszcze inwestycji na większą, oczekiwaną przez wszystkich skalę. Ich przyspieszenie bowiem zawsze wiąże się u nas ze wzrostem dynamiki importu.
Cieszy doskonały wynik eksportu w styczniu, dodatni wkład eksportu netto do PKB, ale martwi brak sygnałów o wzroście skłonności przedsiębiorstw do inwestycji"- dodaje dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.
Źródło: PKPP Lewiatan
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.