Na stacjach benzyna droga, a piwa brak
REKLAMA
REKLAMA
Piwa nie sprzedajemy
REKLAMA
Zmiany w ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi mają doprowadzić do wprowadzenia zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych. Jaki jest ich cel? Mniej pijanych kierowców na polskich drogach. Problem w tym, że brak jest dowodów potwierdzających zależność między zakupami trunków na stacjach paliw, a promilami we krwi prowadzących pojazdy. Nie przeszkadza to jednak politykom w forsowaniu, słusznych ich zdaniem, rozwiązań.
Od poniedziałku kierowców brak
REKLAMA
Coraz bardziej pomysłowych senatorów może jednak uprzedzić polska gospodarka. Eksperci zapowiadają wzrost cen paliwa jeszcze w tym tygodniu. Ekonomiści szacują, że przekroczenie psychologicznej bariery 5 zł za litr spowoduje znaczący odpływ klientów ze stacji benzynowych.
Sytuację sprzedawców paliwa pogarszają rosnące, w związku z niestabilną sytuacją w Libii, ceny ropy. Na piątkowym zamknęciu na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku baryłka zdrożała do 104,42 USD.
Ręce załamują taksówkarze, a cieszą się firmy świadczące usługi przewozu dalekiego. One zrobiły zapasy ropy jeszcze w grudniu, gdy ceny kształtowały się znacznie poniżej poziomu 5 zł za litr.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.