Mikrofirmy budowlane mogą się pożegnać z kredytami?
REKLAMA
REKLAMA
Kryzys w branży budowlanej
REKLAMA
W maju wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury (NSA) w budownictwie kształtował się na poziomie minus 2,3 (przed miesiącem minus 2,6) - wynika z danych GUS. W stosunku do kwietnia br. poprawę koniunktury sygnalizuje 11,2 proc. przedsiębiorstw, a jej pogorszenie – 13,5 proc. Pozostałe przedsiębiorstwa uznają, że ich sytuacja nie ulega zmianie. W raporcie GUS możemy przeczytać, że „diagnozy w zakresie portfela zamówień i sytuacji finansowej poprawiają się trzeci miesiąc z rzędu, choć nadal pozostają negatywne”. Jakie są najczęstsze bariery, jakie zgłaszają przedsiębiorcy? Zazwyczaj to koszty zatrudnienia. Wzrost cen robót budowlano-montażowych jest mniej znaczący.
REKLAMA
A jakie są prognozy Barometru EFL? Umiarkowany optymizm. W II kwartale tego roku firmy budowlane spodziewają się wzrostu inwestycji i poprawy płynności finansowej. Na to ostatnie liczy 28 proc. przedsiębiorców (wzrost o 5 pkt proc. względem poprzedniego kwartału). Z kolei 19 proc. firm budowlanych spodziewa się większej liczby inwestycji (to wzrost o 3 pkt proc. w stosunku do początku tego roku). Wciąż jednak zdecydowana większość respondentów (64 proc.) prognozuje, że pozostaną one na niezmienionym poziomie.
Prawie 35 tys. długu na głowę
Tym mieszanym nastrojom w sektorze budowlanym towarzyszą utrzymujące się problemy finansowe. Łączne zadłużenie branży, według danych Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej, wynosi 1,55 mld zł. To prawie o 10 proc. więcej niż rok wcześniej.
REKLAMA
Najwięcej, bo 733 mln zł są winne wierzycielom firmy wykonujące specjalistyczne roboty budowlane, drugim najbardziej zadłużonym sektorem budownictwa są roboty budowlane związane ze wznoszeniem budynków (646 mln zł), a najmniej do spłaty mają budowniczy obiektów inżynierii lądowej i wodnej – 175 mln zł. Średni dług przypadający na jednego dłużnika to 34,3 tys. zł.
Blisko 868 mln zł, firmy budowlane zalegają wierzycielom z branży finansowej (bankom, firmom leasingowym i ubezpieczeniowym, a także funduszom sekurytyzacyjnym, które odkupiły wierzytelności od banków i innych instytucji finansowych). Branży handlowej są winne ponad 237 mln zł, operatorom telekomunikacyjnym – 53,5 mln zł, a firmom energetycznym – 27 mln zł. Palący problem to jednak wzajemne długi sektora, które cały czas rosną. Obecnie stanowią 252,5 mln zł, czyli 16 proc. całego zadłużenia, podczas gdy jeszcze 5 lat temu było to 10 proc.
- Analiza wiarygodności płatniczej KRD pokazuje, że 16 procent wszystkich firm budowalnych ma niski lub bardzo niski scoring. Oznacza to, że współpraca z nimi może być ryzykowna. Nieco gorzej wygląda sytuacja, jeśli przyjrzymy się tylko firmom najbardziej aktywnym na rynku, czyli tym wnioskującym o kredyty, pożyczki, leasing i często weryfikowanym w Krajowym Rejestrze Długów. Wówczas zobaczymy tutaj znaczący wzrost liczby firm z przeciętną i niską wiarygodnością płatniczą. Zdecydowanie najniższą wiarygodność płatniczą mają firmy zajmujące się realizacją projektów budowlanych związanych ze wznoszeniem budynków. W ich przypadku odsetek przedsiębiorstw z najlepszymi ocenami nieznacznie przekracza 50 procent. Wiarygodność płatnicza niemal 3 na 10 firm z tego podsektora jest przeciętna, a 2 z 10 niska lub bardzo niska - mówi Adam Łącki prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów BIG.
Budownictwo już dziś jest w pierwszej trójce branż najbardziej zagrożonych upadłością. Według danych Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej, w 2023 r. upadłość ogłosiło 55 firm budowalnych, a 595 rozpoczęło restrukturyzację.
Budownictwo liderem usług faktoringowych
Firmy starają się radzić sobie na różne sposoby. Rosnące długi i pogorszający się scoring mają też wpływ na dostęp firm budowlanych do zewnętrznego finansowania. Nie cieszą się one zaufaniem banków, uciekają więc do faktoringu.
- Choć według danych rynkowych w kwietniu bieżącego roku banki udzieliły o około 6 procent więcej kredytów dla mikroprzedsiębiorców i na wyższą kwotę w porównaniu z rokiem ubiegłym, to 71 procent wszystkich tych finansowań przypadło wyłącznie na dwie branże: usługową i handlową. Firmy budowlane natomiast cieszyły się znacznie mniejszą przychylnością banków: nie tylko spadła wartość udzielonych im kredytów, ale też były one najgorzej spłacane. Odwrotną sytuację widzimy w przypadku finansowania faktoringiem. Tu budownictwo wykazuje nadspodziewaną aktywność, a wartość sfinansowanych faktur przewyższa wartości w innych sektorach - mówi Emanuel Nowak ekspert NFG.
Z danych NFG wynika, że branża budowlana w segmencie mikro- i małych przedsiębiorstw zleca do finansowania najwięcej faktur. Wzrost zainteresowania faktoringiem w tym sektorze jest widoczny od kilku lat, ale w 2023 r., w stosunku do roku poprzedniego, udział w finansowaniu wzrósł z 30 do 33 proc. W tym roku trend się utrzymuje.
- W zeszłym roku mikrofirmy budowlane sfinansowały w ramach faktoringu faktury za ponad 120 milionów złotych, a w tym już za 38 milionów złotych. To tylko oznacza, że w 2024 roku trend nie słabnie i budownictwo wciąż jest liderem usług faktoringowych w segmencie mikrofirm. Także jeśli chodzi o faktoring zaliczkowy, który pozwala pozyskać finansowanie na różnego rodzaju inwestycje budowalne jeszcze przed rozpoczęciem projektu. Dla mniejszych podwykonawców, którzy nie mają szans na zaliczkę od kontrahenta, jest to wręcz modelowe rozwiązanie - podsumowuje Emanuel Nowak ekspert NFG.
Zobacz także: Jak dużo młodzi Amerykanie pożyczają na studia? I dlaczego ich dług wzrósł tak bardzo?
Realne dochody Polaków rosną, ale etatowcy tego nie odczują
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Infor.pl
REKLAMA
REKLAMA