Sytuacja prawna Polaków w Wielkiej Brytanii w 2017 r.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Brytyjska Polonia wciąż nie otrzymała wiążących gwarancji. Choć rząd zapewnia, że ich prawa będą pierwszym tematem, jaki zostanie poruszony w trakcie negocjacji z pozostałymi państwami członkowskimi, imigranci mają żal do gabinetu Theresy May. Zwłoka, jaką prezentują rządzący, wynika z faktu, iż Wielka Brytania chce wstrzymać się z deklaracjami, dopóki podobne prawa nie zostaną zagwarantowane jej własnym obywatelom przebywającym w krajach wspólnoty. Podniosły się głosy, że May traktuje 3 miliony legalnych imigrantów - w tym ponad 900 tysięcy Polaków - jak kartę przetargową w dyskusji politycznej. Jak mówi Angelika Majchrowska z kancelarii Sterling Lawyers Ltd:
REKLAMA
- Polacy najbardziej obawiają się, że po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, rząd będzie mógł po prostu ich wyrzucić, lub utrudnić im możliwość zatrudnienia czy też wynajmu mieszkania. Wielu z nich ułożyło tu sobie życie, sprowadzili do kraju całe rodziny i to tutaj wychowują dzieci, toteż powrót do Polski jest im wybitnie nie na rękę.
Zobacz: Firma za granicą
REKLAMA
Czy jednak ich niepokój jest uzasadniony? 27 krajów Unii Europejskiej otrzymało propozycję wytycznych do negocjacji - za projekt ten, jako szef Rady Europejskiej, odpowiada Donald Tusk. Były premier Polski będzie jedną z czołowych postaci w rozgrywce pomiędzy Wielką Brytanią a pozostałymi krajami członkowskimi i jeszcze przed otrzymaniem pisma, którym May rozpoczęła procedurę wyjścia ze Wspólnoty zapewniał, że dołoży wszelkich starań, by wypracować dobre dla wszystkich stron porozumienie. Pozostające w Unii Europejskiej państwa mają przyjąć wytyczne podczas szczytu zaplanowanego na 29 kwietnia, by z końcem maja lub początkiem czerwca rozpocząć oficjalne rozmowy z rządem brytyjskim. Majchrowska przewiduje:
- Aspekt imigracyjny jest jednym z najważniejszych tematów, jakie muszą być omówione podczas negocjacji. Theresa May w swoich przemówieniach utrzymywała element zaskoczenia i do dziś nikt nie jest pewny, jakie prawa będą mieli obywatele UE. Dlatego też Polacy powinni podjąć wszelkie niezbędne kroki, aby umocnić swoją pozycję w Wielkiej Brytanii poprzez uzyskanie oficjalnych dokumentów potwierdzających ich status migracyjny. Będzie to formą zabezpieczenia się przeciw najgorszym scenariuszom.
Zobacz: Zarobki w UE
Warto zdobyć dokument potwierdzający prawo do przebywania na Wyspach
Polaków na Wyspach czekają zatem kolejne niespokojne miesiące. Niezależnie od przebiegu negocjacji i tego, czy w ich toku uda się wypracować porozumienie, Wielka Brytania przestanie być członkiem Unii Europejskiej w marcu 2019 roku. W najtrudniejszej sytuacji są ci, którzy do kraju przybyli w drugim kwartale roku 2014 i później: w przypadku braku zgody rządzących na dalszą obecność emigrantów na brytyjskim rynku nie zdążą oni uzyskać statusu rezydenta, niezbędnego przy ubieganiu się o obywatelstwo. Już teraz oficjalne organy zachęcają do aplikowania o dokument potwierdzający prawo do przebywania na terenie Wielkiej Brytanii, a parlamentarzystka Helena Kennedy sugeruje, by gromadzić wszelkiego rodzaju pliki poświadczające o tym, że to Zjednoczone Królestwo jest ośrodkiem interesów życiowych imigrantów: od oficjalnych umów po paragony i rekomendacje współpracowników. Wszystko to może pomóc na wypadek, gdyby negocjacje miały niekorzystny przebieg.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.