Nowe rozwiązania dotyczące pracy w wolną sobotę
REKLAMA
REKLAMA
- Przyjęcie takiego rozwiązania pozwoli na bardziej elastyczne gospodarowanie czasem pracy w firmach i przede wszystkim umożliwi pracownikom uzyskanie wyższego wynagrodzenia za pracę - mówi dr Grażyna Spytek-Bandurska, ekspertka Konfederacji Lewiatan.
REKLAMA
Zgodnie z obecnie obowiązującymi regulacjami prawnymi jeśli pracownik wykonywał pracę w dniu dla niego wolnym od pracy wynikającym z rozkładu czasu pracy w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy (zazwyczaj sobota), to pracodawca jest zobowiązany udzielić mu innego dnia wolnego do końca okresu rozliczeniowego. Zatem nie może alternatywnie wypłacić świadczenia pieniężnego, nawet na wyraźny wniosek pracownika, ze względu na obowiązek zapewnienia mu prawa do odpoczynku.
Chcesz otrzymywać więcej aktualnych informacji? Zapisz się na nasz Newsletter!
REKLAMA
Zdaniem Konfederacji Lewiatan taka regulacja jest nazbyt restrykcyjna, biorąc pod uwagę chociażby zapis o pracy świadczonej w niedziele i święta. Zgodnie z art. 15111 k.p. jeżeli nie jest możliwe wykorzystanie we wskazanym terminie dnia wolnego od pracy w zamian za pracę w niedzielę lub święto, pracownikowi przysługuje dzień wolny od pracy do końca okresu rozliczeniowego, a w razie braku możliwości udzielenia dnia wolnego od pracy w tym terminie - dodatek do wynagrodzenia w wysokości określonej w art. 1511 § 1 pkt 1 k.p. za każdą godzinę pracy w niedzielę.
Zatem należy zmniejszyć rygoryzm przepisu art. 1511 Kodeksu pracy i zezwolić, w wyjątkowych przypadkach, na rekompensowanie pieniężne wykonywanej pracy w szósty dzień tygodnia. Przykładowo wyjątkiem mogłyby być objęte sytuacje, gdy pracownik indywidualnie wnioskuje o wypłatę wynagrodzenia lub pracodawca nie ma możliwości udzielenia dnia wolnego (np. sobota była ostatnim dniem okresu rozliczeniowego).
Proponowane rozwiązanie nie pogorszy sytuacji pracownika, przeciwnie - wpłynie korzystnie na jego dochody. Rozszerzenie zasad rekompensowania pracy nie spowoduje dodatkowych kosztów dla budżetu państwa, lecz zwiększy wpływy z tytułu podatków i składek na ubezpieczenia społeczne.
REKLAMA
REKLAMA