Przekształcanie szpitali w spółki
REKLAMA
REKLAMA
Spółki mają takie same problemy jak publiczne zakłady opieki zdrowotnej - tłumaczy niechęć do przekształceń Marek Wójcik, ekspert zdrowotny ze Związku Powiatów Polskich. Jak mówi, największe znaczenie dla działalności spółek mają uwarunkowania zewnętrzne, szczególnie prawne. I tak na przykład w każdym przekształconym szpitalu ma się znaleźć karetka do transportu chorych. To wydatek rzędu miliona złotych. Według eksperta, powinny powstawać sieci, które ułatwią spółkom efektywniej wykorzystywać sprzęt czy negocjować ceny. Tym bardziej, że zakupiony sprzęt jest czasem wykorzystywany śladowo.
REKLAMA
Niewielkie zainteresowanie przekształceniami własnościowymi jest na Mazowszu. Do końca roku samorząd województwa planuje przekształcić trzy szpitale, a miasto stołeczne Warszawa - dwa, które są w najgorszej kondycji finansowej. Marszałek Mazowsza Adam Struzik mówi, że od samego przekształcenia nie przybywa pieniędzy, a te szpitale, które są w dobrej kondycji, nie potrzebują być spółkami. Dotychczas województwo przekształciło 5 szpitali a miasto - 3, co stanowi niewielką cześć publicznych placówek.
Publiczne szpitale mają 11 miliardów złotych długów. Kilka razy były oddłużane, po czym ponownie wpadały w długi. Przekształcone w spółki nie będą mogły tego robić i będą musiały działać jak inne podmioty gospodarcze na rynku. Dotychczas około 146 zakładów opieki zdrowotnej zostało przekształconych w spółki prawa handlowego.
Zobacz: Przestępstwa gospodarcze - rośnie ich liczba
REKLAMA
REKLAMA