Firma uzyska środki unijne bez badania jej finansów
REKLAMA
Przedsiębiorcy składali dotychczas Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) sprawozdania finansowe za poprzedni rok obrotowy. Na podstawie porównania bilansu oraz wartości unijnej dotacji, o którą ubiegało się przedsiębiorstwo, eksperci PARP oceniali, czy firma jest w stanie zrealizować projekt szkoleniowy. Rezygnację z badania kondycji finansowej firm tą metodą postulowały organizacje przedsiębiorców, ponieważ ich zdaniem nie była ona skuteczna. Nie uwzględniała m.in. sytuacji, gdy przedsiębiorca składał kilka wniosków o dotacje w konkursach centralnych i regionalnych.
REKLAMA
- Oceniający widział tylko jeden projekt i odnosił go do wartości bilansu. Później okazywało się, że rzeczywiste obciążenia przedsiębiorcy były zupełnie inne, ponieważ realizował kilka projektów, które wpływały na jego płynność finansową - tłumaczy Marzena Chmielewska, ekspert PKPP Lewiatan.
W 2010 roku przedsiębiorca musi być partnerem, albo liderem projektu szkoleniowego. W jednym konkursie będzie można złożyć maksymalnie trzy wnioski.
Ten pomysł dobrze oceniony przez organizacje przedsiębiorców nie podoba się firmom szkoleniowym. Ograniczenie liczby wniosków do trzech w ich ocenie jest sztuczną regulacją rynku.
Beata Lisowska
beata.lisowska@infor.pl
REKLAMA
REKLAMA