Urlop wychowawczy także dla samozatrudnionych
REKLAMA
Rada Ministrów ma zatwierdzić zgłoszoną przez resort pracy propozycję, aby osoby prowadzące firmy zyskały prawo do urlopu wychowawczego. Jak ustaliliśmy, dopiero w czwartek, po kilku miesiącach sporu, ministrowie gospodarki oraz pracy i polityki społecznej doszli w tej sprawie do porozumienia. Resort pracy domagał się, aby w nowelizacji ustawy o swobodzie działalności gospodarczej przygotowywanym przez resort gospodarki (tzw. drugi pakiet Szejnfelda) znalazł się zapis o takim urlopie. Nie zgadzał się na to resort gospodarki. Nacisk resortu pracy sprawił jednak, że rząd zgodzi się ostatecznie na takie rozwiązanie.
REKLAMA
- Bardzo szybko przygotujemy w tej sprawie własny projekt nowelizacji - mówi Agnieszka Chłoń-Domińczak, wiceminister pracy i polityki społecznej.
Niska emerytura
REKLAMA
Mimo że osoby prowadzące firmy opłacają do ZUS takie same składki jak pracownicy (taka sama wysokość procentowa), są pod względem praw w okresie wychowywania dzieci traktowane gorzej. Nie mogąc korzystać z urlopu wychowawczego, nie zyskują też prawa do opłacanych z budżetu składek na emeryturę, rentę i ubezpieczenie zdrowotne. Jeśli więc przerywają prowadzenie działalności, bo rodzi im się dziecko i chcą się nim zająć, tracą prawo do opieki lekarskiej, mogą też stracić prawo do renty (jeśli nie prowadzą firmy ponad 18 miesięcy), a ich emerytury będą niższe. I to nie tylko ze względu na to, że na ich konto emerytalne do ZUS i OFE nie wpływają składki. Okres sprawowania opieki nie zalicza im się także do stażu ubezpieczeniowego (inaczej niż urlop wychowawczy). Przez to mogą w nowym systemie nie wypracować stażu koniecznego do otrzymania minimalnej emerytury (wynosi 20 lat dla kobiet i 25 lat dla mężczyzn), a w starym w ogóle jej nie otrzymać.
Samozatrudnieni, sprawujący opiekę nad dzieckiem, nie mogą też otrzymać dodatku do zasiłku rodzinnego z tytułu przebywania na urlopie wychowawczym. Jest zarezerwowany dla pracowników. Wynosi 400 zł miesięcznie i jest wypłacany rodzinom, w których dochód na osobę nie przekracza 504 zł (lub 583 zł).
Równe prawa
Resort pracy zaproponuje więc, aby samozatrudnieni byli traktowani w podobny sposób jak pracownicy na urlopach wychowawczych.
- Będą mogli złożyć oświadczenie, że zaprzestają prowadzić firmę w związku z osobistą opieką nad dzieckiem i wzorem urlopu wychowawczego okres ten będzie mógł trwać do trzech lat pod warunkiem sprawowania opieki nie dłużej niż do ukończenia przez dziecko czterech lat - mówi Agnieszka Chłoń-Domińczak.
REKLAMA
Jeśli samozatrudniony będzie opiekować się dzieckiem niepełnosprawnym, jego przerwy w prowadzeniu firmy też będą mogły wynosić do trzech lat, ale do ukończenia przez dziecko 18 lat. Dodatkowym warunkiem dającym możliwość skorzystania z takiej przerwy będzie fakt, że osoba prowadząca firmę opłaca co najmniej sześć miesięcy do ZUS składkę na ubezpieczenie chorobowe.
Za osoby, które zaprzestaną prowadzenia działalności, składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, jak za pracowników, opłaci budżet. Podstawą ich naliczania będzie docelowo 60 proc. przeciętnej płacy (w latach 2009-2011 roku minimalna płaca). Obecnie (za okres wrzesień-listopad) wynosi 1770,82 zł. Na konta emerytalne do ZUS i OFE prowadzących firmy i zajmujących się dziećmi wpłynie miesięcznie prawie 350 zł. Z tytułu składki rentowej - ponad 106 zł. Osoby te zyskają też prawo do opłacanej z budżetu składki zdrowotnej. Opiekując się dziećmi, będą więc mogły korzystać z opieki lekarza. Resort pracy chce też, aby zyskali prawo do dodatku do zasiłku rodzinnego z tytułu urlopu wychowawczego.
- Chcemy zrównać prawo do świadczeń samozatrudnionych i pracowników, bo przecież opłacają takie same składki i podatki - mówi Agnieszka Chłoń-Domińczak.
Tłumaczy, że takie rozwiązanie może zachęcić, zwłaszcza młode kobiety, do zakładania własnych firm.
Zachęty do zakładania firm
Jan Klimek, wiceprezes Związku Rzemiosła Polskiego, wskazuje, że takie zmiany są potrzebne
- Obecne przepisy ubezpieczeniowe dyskryminują samozatrudnionych i inne osoby niepracujące na etacie. A to może powodować bierność zawodową - podkreśla Jan Klimek.
Jego zdaniem możliwości korzystania z urlopu wychowawczego tylko przez pracowników może zniechęcać młode kobiety do zakładania własnych firm. Jan Klimek zwraca też uwagę, że takie dyskryminujące przepisy powstawały w czasach PRL, gdy niemal wszyscy pracowali na etatach, a tzw. prywaciarze nie byli przez władze lubiani.
Problem ten zauważa też Henryk Michałowicz z Konfederacji Pracodawców Polskich. Wskazuje, że sytuacja na rynku pracy zmienia się dynamicznie i coraz więcej osób wykonuje pracę w tzw. elastycznych formach zatrudnienia. Gertruda Uściska z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych podkreśla, że stale rosnąca liczba takich osób i pogarszająca się sytuacja demograficzna wymaga promocji innych form pracy niż na etat.
Propozycja rządu może zyskać poparcie opozycji. Joanna Kluzik-Rostkowska, wiceprzewodnicząca Komisji Polityki Społecznej i Rodziny i była minister pracy i polityki społecznej, przypomina, że znalazła się ona w programie polityki rodzinnej przygotowanej w poprzedniej kadencji Sejmu.
- Nie powinno więc być problemu, aby te pomysły weszły w życie - mówi.
Sprawowanie opieki nad dziećmi
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.
BARTOSZ MARCZUK
bartosz.marczuk@infor.pl
REKLAMA
REKLAMA