Dopuszczalne jest częściowe wygaszenie znaku
REKLAMA
REKLAMA
Mariusz Lech prowadzi działalność gospodarczą pod firmą Lech-Pol i produkuje mocne wina owocowe. Zgłosił sprzeciw wobec rejestracji przez Fabrykę Wódek Polmos Łańcut znaku towarowego Lech Wódka. W odpowiedzi Polmos wniósł o wygaszenie jego znaków towarowych: słowno-graficznego Lech-Pol i słownego Mariusz Lech, zarejestrowanych w klasie napojów alkoholowych, jako nieużywanych przez ostatnie pięć lat. 20 czerwca zeszłego roku Urząd Patentowy wygasił oba znaki w części dotyczącej napojów alkoholowych z wyjątkiem wina.
REKLAMA
W skardze do WSA w Warszawie Mariusz Lech podniósł, że UP nie zbadał interesu prawnego Polmosu w wygaszaniu jego znaków i że znaki nie były używane dla alkoholi mocniejszych niż wino nie z winy przedsiębiorcy: rozmowy handlowe o wprowadzeniu do obrotu opatrzonej nimi wódki spełzły na niczym. Stwierdził, że termin pięciu lat nieużywania znaku powinien być liczony najwcześniej od wejścia w życie prawa własności przemysłowej, czyli od 22 sierpnia 2001 r., bo sporne znaki zostały zarejestrowane pod rządami wcześniej obowiązującej ustawy o znakach towarowych. Najpoważniejszy zarzut dotyczył jednak bezprawnej zmiany decyzji rejestracyjnych przez UP.
W decyzjach o rejestracji znaków Lech-Pol i Mariusz Lech wykaz towarów objętych znakami stanowi jedną pozycję: napoje alkoholowe (kl. 33 wg klasyfikacji nicejskiej), bez wyszczególnienia ich rodzajów (wino, wódka). Przedsiębiorca twierdził zatem, że produkując tylko wino używał znaków zgodnie z rejestracją i UP nie może w celu częściowego wygaszenia znaków rozbijać wykazu towarów na mniejsze grupy, bo stanowi to zmianę prawomocnych decyzji o rejestracji.
WSA skargę oddalił. Zdaniem sądu, dopuszczalne jest częściowe wygaszenie znaku dla towarów w jednej klasie, a znak istotnie nie był używany dla wódki, bo starania o używanie nie są używaniem. Interes prawny Polmosu sąd wywiódł z zasady swobody działalności gospodarczej i z tego, jakoby Mariusz Lech zakazywał Polmosowi stosowania słowa Lech. Do zarzutu o bezprawnej zmianie decyzji rejestracyjnych WSA się nie odniósł.
Wyrok jest nieprawomocny, przedsiębiorca zapowiada kasację do NSA.
Sygn. akt VI SA/Wa 2020/07
JOANNA BARAŃSKA
gp@infor.pl
REKLAMA
REKLAMA