Kapitał zakładowy nie musi być wysoki
REKLAMA
- Wymóg kapitałowy jest potrzebny, gdy na rynku funkcjonuje niewiele spółek. 50 lat temu, kiedy nie istniały inne instrumenty badania rzetelności przedsiębiorcy wymóg ten był ważny. Jednak dziś, gdy można założyć kilka spółek lub całe holdingi, kapitał, który trzeba zamrozić w spółce, jest zupełnie bezużyteczny. Wykazanie się przed sądem rejestrowym, że mamy 50 tys. na założenie spółki, jest przesadzone. Nie stanowi żadnej gwarancji solidności przedsiębiorcy. Stanowi tylko mitręgę organizacyjno-finansową, która np. w Irlandii czy USA została uznana za niepotrzebną.
REKLAMA
• Jednak podstawą działania spółki z o.o. jest właśnie kapitał. Zatem czybrak wymogu kapitału zakładowego nie godzi w istotę spółki?
- Kapitał zakładowy jest, tyle że niski. W nowoczesnym państwie, w którym istnieją rozwinięte sposoby sprawdzania rzetelności i wypłacalności przedsiębiorcy, a struktury korporacyjne są używane dla różnych inwestycji z dużą wyobraźnią, zwiększanie kapitału zakładowego nie licuje z potrzebami rynku. Można przecież mieć 50 tys. zł na założenie spółki i natychmiast potem je wydać.
• Czy brak kapitału zakładowego wpływa na wypłacalność spółki? Co z funkcją gwarancyjną tego kapitału?
- Kapitał zakładowy ma przede wszystkim duże znaczenie przy likwidacji spółki, gdyż najpierw jest zużywany na spłacenie wierzycieli. W dzisiejszych czasach, przy dużych obrotach, 50 tys. zł nie stanowi jednak wystarczającej gwarancji wypłacalności spółki. Aby spełnić tę funkcje, musiałby być dużo wyższy. Lepiej jednak, gdy jest bardzo niski. Nie ma wtedy problemu z zakładaniem spółek, a na tym powinno polegać nowoczesne podejście w myśleniu o gospodarce.
Roman Rewald, prezes Amerykańskiej Izby Handlowej w Polsce, partner w Kancelarii Weil, Gotshal & Manges
Rozmawiał Tomasz Suchar
REKLAMA
REKLAMA