Ochrona danych osobowych pracowników
REKLAMA
Pracownicy ochrony, którzy nie posiadają licencji, nie muszą przedstawiać pracodawcy zaświadczeń o niekaralności. Mimo to agencje ochrony wymagają od swoich podwładnych zaświadczeń z Krajowego Rejestru Karnego. Zmusza ich do tego Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, które w trakcie kontroli takich firm sprawdza, czy nie pracują w nich skazani. W ten sposób narażają się one m.in. na pozwy ze strony pracowników o naruszenie dóbr osobistych. MSWiA chce to jednak zmienić. Resort przygotował projekt nowej ustawy o ochronie mienia i osób, który zakazuje wprost zatrudniania ochroniarzy skazanych prawomocnym wyrokiem sądu za niektóre przestępstwa. Agencje ochrony zyskają więc podstawę do żądania od pracowników zaświadczeń KRK. Projekt nie wyklucza jednak sytuacji, że ochroniarzem bez licencji będzie osoba skazana przez sąd np. za gwałt lub pedofilię.
REKLAMA
Ochroniarze z zaświadczeniem
Obecnie obowiązująca ustawa z 22 sierpnia 1997 r. o ochronie mienia i osób (Dz.U. nr 114, poz. 740 z późn. zm.) wymaga, aby na stanowisku licencjonowanego ochroniarza pracowały wyłącznie osoby niekarane. Wymóg ten nie dotyczy natomiast pracowników ochrony wykonujących prace niewymagające licencji, czyli większości ochroniarzy zatrudnionych na przykład w sklepach, biurowcach, na parkingach i stacjach benzynowych.
- Przepisy rzeczywiście nie nakazują wprost, aby na stanowiskach ochroniarzy bez licencji pracowały wyłącznie osoby niekarane - mówi Cezary Gawlas, dyrektor Departamentu Zezwoleń i Koncesji MSWiA.
Podkreśla jednak, że w trakcie kontroli agencji ochrony funkcjonariusze MSWiA sprawdzają, czy nie zatrudniają one skazanych. Jeśli zdarzy się taka sytuacja, resort spraw wewnętrznych może upomnieć pracodawcę, a nawet ograniczyć mu koncesję na prowadzenie takiej działalności. MSWiA może bowiem ograniczyć zakres koncesji m.in. ze względu na zagrożenie bezpieczeństwa obywateli.
- Trudno natomiast jednoznacznie określić, czy z tego powodu można cofnąć koncesję - dodaje Cezary Gawlas.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych chce zmienić niejasne przepisy. Resort przygotował już projekt nowej ustawy o ochronie mienia i osób, który wprost zakazuje zatrudniania ochroniarzy skazanych prawomocnym wyrokiem za umyślne przestępstwo m.in. przeciwko życiu lub zdrowiu, mieniu, obrotowi gospodarczemu i bezpieczeństwu publicznemu. Jako ochroniarze bez licencji będą mogli jednak nadal pracować skazani za niewymienione w ustawie przestępstwa, np. za gwałt, pedofilię (przestRobert Pawłowski, rzecznik praw studentastwa przeciw wolności seksualnej i obyczajności), spowodowanie katastrofy lub wypadku w komunikacji, naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego.
Agencje na cenzurowanym
Obowiązujące obecnie przepisy i interpretacja MSWiA stawia w trudnej sytuacji wszystkie firmy zajmujące się ochroną. Kodeks pracy ściśle określa bowiem, jakich danych osobowych od pracownika może żądać pracodawca. Nie ma wśród nich informacji o niekaralności, a żaden inny przepis nie przewiduje obowiązku złożenia zaświadczenia z KRK przez ochroniarzy bez licencji.
- Oznacza to, że agencje ochrony nie mogą żądać od pracowników bez licencji przedstawienia zaświadczeń o niekaralności - tłumaczy Michał Gruca, adwokat z Kancelarii Lawfirm.pl.
Jeżeli zmuszą do tego swoich podwładnych, powinni liczyć się z tym, że będą oni składać skargi do Głównego Inspektora Danych Osobowych lub pozwy do sądu z tytułu naruszenia dóbr osobistych (art. 23 i 24 kodeksu cywilnego), co grozi zapłatą zadośćuczynienia w nielimitowanej wysokości.
- Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby to np. kandydat do pracy w agencji z własnej inicjatywy przedstawił zaświadczenie o niekaralności. Ma do tego prawo, a jednocześnie zwiększa swoje szanse na zatrudnienie - mówi Katarzyna Zbiegień, adwokat z Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy.
Zaświadczenia z własnej woli składa dziś zdecydowana większość ochroniarzy.
- Wraz ze złożeniem zaświadczenia z KRK kandydaci do pracy składają jednocześnie oświadczenie, że zgadzają się na przekazanie go pracodawcy - mówi Jan Michalski, wiceprezes Agencji Ochrony Juwentus.
- Nasi pracownicy sami składają oświadczenia, że nie byli karani. Tylko w wyjątkowych sytuacjach dostarczają zaświadczenia z KRK, ale płacimy wtedy za ich wydanie - mówi Monika Głownia z Agencji Ochrony Sako.
Podkreśla, że to jedyne rozwiązanie, które pozwala na uniknięcie kary z tytułu naruszenia przepisów prawa pracy lub ograniczenia koncesji.
Wszystkie firmy ochroniarskie, z którymi rozmawialiśmy podkreślają, że przepisy dotyczące kwalifikacji zawodowych pracowników ochrony powinny się zmienić, bo zmuszają one pracodawców do omijania prawa.
Zakazane pytania
Bezpodstawne żądanie przedstawienia zaświadczenia o niekaralności to nie jedyny przykład niedozwolonego pozyskiwania informacji o zatrudnionych.
Firma HIT Elektronics Poland z Ciechanowa żądała podania w kwestionariuszach osobowych wypełnianych przez kandydatów do pracy i pracowników informacji o ich wyznaniu oraz danych o członkach rodziny (innych niż dzieci). Inspektorzy pracy zawiadomili o stwierdzonych nieprawidłowościach Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych.
Firmy powinny pamiętać, że nie mogą także pozyskiwać informacji o planach rodzicielskich lub matrymonialnych swoich podwładnych.
- Do naszej organizacji zgłaszają się kobiety, którym w trakcie rozmów kwalifikacyjnych zadawano pytania, czy zamierzają zajść w ciążę - mówi Urszula Nowakowska, prezes Centrum Praw Kobiet (CPK).
Żaden przepis prawa nie zakazuje natomiast przeprowadzania testów psychologicznych w trakcie naboru pracowników lub już po nawiązaniu stosunku pracy. Jednak zdaniem prof. Małgorzaty Gersdorf, prorektora Uniwersytetu Warszawskiego, całkowicie legalne jest ich stosowanie jedynie w sytuacjach, gdy prawo nakazuje wprost ich przeprowadzenie (np. przy naborze do policji).
Firmy łamią prawo podczas rekrutacji pracowników
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.
ŁUKASZ GUZA
lukasz.guza@infor.pl
REKLAMA
REKLAMA