Przedsiębiorcy apelują o premiowanie firm ograniczających emisję CO2
REKLAMA
Zwracają oni uwagę, że limity emisji CO2 na lata 2008-2012 są dla polskich przedsiębiorców wyzwaniem, ponieważ przyznane przez Komisję Europejską limity nie uwzględniają odpowiedniego wzrostu PKB, a co za tym idzie - wzrostu produkcji i zużycia energii.
REKLAMA
REKLAMA
W maju br. Polska złożyła skargę przeciwko decyzji KE przyznającej limit uprawnień do emisji CO2 na poziomie 208,5 mln t, czyli o 76 mln t mniejszym, niż ten, o który Polska wnioskowała. Europejski Trybunał Sprawiedliwości zajmie się jednak tą skargą prawdopodobnie w ciągu 18 miesięcy. Dla przedsiębiorców, w tym wytwórców energii, oznacza to konieczność dokupienia praw do emisji CO2 (dziś kosztują one 20 euro za tonę CO2), ale jednocześnie niepewność co do własnych planów i przyszłych cen sprzedawanych towarów i usług.
Stąd też przedsiębiorcy apelują do rządu o przyjęcie rozwiązań prawnych premiujących firmy ograniczające zużycie energii i emisję CO2 tak, by firmy te nie były karane za działania efektywnościowe zmniejszeniem przyznawanych im limitów emisji.
Jerzy Majchrzak z Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego powiedział, że "jeśli Polska ma się rozwijać, to musimy zwiększyć zużycie energii i emisję CO2". Zdaniem przedsiębiorców chodzi o to, by przedsiębiorstwa, które musiałyby drastycznie ograniczyć emisję CO2, nie podjęły decyzji o przeniesieniu produkcji do krajów, gdzie nie obowiązują takie limity.
REKLAMA
Z drugiej strony - podkreślił Igor Grela z firmy Electrabel - niezbędne inwestycje w technologie oczyszczania spalin w energetyce czy nowe bloki energetyczne będą podwyższać z czasem ceny energii. Jeżeli zaś energetyka będzie musiała dokupić prawa do emisji CO2, nie dysponujący wystarczającymi limitami, będzie również musiała uwzględnić to w cenach - ok. 18 euro za megawatogodzinę.
Wiceprezes spółki Evergren Piotr Wilbik zwracał uwagę, że w Polsce ponad jedna czwarta bloków energetycznych ma ponad 40 lat i należałoby je zastąpić nowymi, jednak obecne ceny energii nie umożliwiają sfinansowania nowych inwestycji.
Tymczasem - wskazał Wilbik - przedsiębiorcy spodziewają się decyzji w sprawie przydziału limitów pod koniec przyszłego roku, czyli wówczas, gdy już przez rok będą obowiązywać nowe limity. Dlatego chcieliby tej decyzji do końca br.
Mirosław Semczuk z Krajowej Agencji Poszanowania Energii zwrócił jednocześnie uwagę na działania umożliwiające w dłuższym terminie zmniejszenie zużycia energii. Samo poprawienie zarządzania zużyciem energii w firmie daje - wg badań japońskich - 11 proc. oszczędności. W polskim prawie nie ma jednak rozwiązań regulujących takie działania, choć resort gospodarki przygotował swój projekt.
Semczuk dodał, że konieczne jest globalne zarządzanie zmianami efektywności energetycznej. "Każdy zaoszczędzony megawat to cios w plecy górników" - podkreślił. Produkcja energii elektrycznej w Polsce bazuje bowiem przede wszystkim na węglu.
REKLAMA
REKLAMA