Redukcja składki rentowej wciąż niepewna
REKLAMA
ZMIANA PRAWA
W sejmowych komisjach finansów publicznych i polityki społecznej odbędzie się dzisiaj pierwsze czytanie rządowego projektu przewidującego, że pierwsza redukcja składki rentowej ma nastąpić od lipca tego roku. Od tego czasu pracownicy płaciliby o 3 pkt proc. mniej niż obecnie. Zamiast 6,5 proc. - 3,5 proc. Od nowego roku miałby nastąpić kolejny etap obniżania składki. Jej część opłacana przez pracodawcę zmniejszyłaby się o 2 pkt proc. (z 6,5 proc. do 4,5 proc.), a składka pracownicza o kolejne 2 pkt proc., tj. z 3,5 proc. do 1,5 proc. podstawy wymiaru. Łącznie składki na ubezpieczenie rentowe byłyby obniżone od stycznia o 7 pkt proc. - z 13 proc. do 6 proc.
Nowelizacja ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz.U. z 2007 r. nr 11, poz. 74 z późn. zm.) jest jednak pewna. Głównie za sprawą koalicjantów PiS. LPR i Samoobrona deklarują poparcie tylko lipcowej obniżki dla pracownika. Nie zgadzają się jednak na dalszą obniżkę kosztów pracy. Nowe rozwiązania budzą też wątpliwości wewnątrz samego klubu PiS. Nie udało nam się wczoraj dowiedzieć, jakie stanowisko zajmie w tej sprawie. Aleksandra Natalii-Świat, przewodnicząca sejmowej Komisji Finansów Publicznych powiedziała nam tylko, że jej klub dzisiaj zaprezentuje swoją opinię na ten temat. W podobnym tonie wypowiada się Tadeusz Cymański, wiceprzewodniczący Komisji Polityki Społecznej. Tłumaczy, że trzeba się nad propozycją rządu bardzo zastanowić.
- Myślę, że tegoroczna obniżka może wejść w życie, natomiast o tym, jak ma być w przyszłości, trzeba dyskutować - mówi poseł Cymański.
Dodaje, że posłowie czekają też na jasne stanowisko rządu w tej sprawie.
Jednoznaczne poparcie dla rządowego projektu deklaruje klub Platformy Obywatelskiej.
- Na pewno poprzemy projekt, choć będziemy się domagać, aby obniżka weszła w pełnej wersji zarówno dla pracowników, jak i pracodawców - mówi poseł PO Zbigniew Chlebowski, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Finansów Publicznych.
Zmniejszenie składki w wersji przyjętej przez rząd ma kosztować budżet państwa w tym roku 3,3 mld zł, 19,3 mld zł w 2008 roku i 21,8 mld zł w 2009 roku.
Bartosz Marczuk
REKLAMA
REKLAMA