Coraz więcej etatów
REKLAMA
Główny Urząd Statystyczny ogłosił właśnie wyniki Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL) za II kwartał tego roku. To podstawowe źródło informacji o rynku pracy.
Jak pracujemy
W Polsce pracuje 14,46 mln osób, w tym 8 mln mężczyzn i 6,46 mln kobiet. Prawie 10,9 mln osób jest pracownikami najemnymi, a 2,9 mln to pracodawcy i pracujący na własny rachunek. Pozostali (0,67 mln) to pomagający członkowie rodzin.
Nadal rośnie liczba osób zatrudnionych na czasowe kontrakty. Na czas określony pracuje 2,96 mln osób, czyli niemal co trzeci pracownik.
W ciągu dwóch lat przybyło 777 tys. miejsc pracy, a ponad 0,5 mln z nich powstało w ostatnim roku. Jeszcze dwa lata temu było 13,7 mln pracujących, rok temu 13,95 mln. Tak dynamiczne tempo przybywania etatów przypomina okres dobrej koniunktury z lat 1995-1997. Także w tym okresie – PKB rósł wtedy o ponad 6 proc. rocznie – powstawało w ciągu roku od 200 tys. do ponad 400 tys. miejsc pracy.
Eksperci podkreślają, że na poprawę sytuacji na rynku pracy ma wpływ nie tylko emigracja zarobkowa, ale także rosnąca liczba miejsc pracy w Polsce.
Co ważne, miejsca te powstają głównie w usługach, tj. najbardziej cennym sektorze dla gospodarki świadczącym o jej nowoczesności. Dwa lata temu pracowało w nim 7,3 mln osób, w tym roku 7,8 mln. Rośnie też liczba pracujących w przemyśle. Obecnie zatrudnienie w nim znajduje 4,3 mln osób (2 lata temu niecałe 4 mln). O korzystnych zmianach na polskim rynku pracy świadczy też malejąca liczba osób pracujących w rolnictwie. Obecnie jest ich 2,3 mln osób. O ponad 100 tys. mniej niż 2 lata temu.
Nowe miejsca pracy tworzą głównie firmy prywatne. Z 770 tys. nowych etatów powstałych w ciągu dwóch lat 720 tys. stworzyły właśnie one. Z danych GUS wynika też, że Polacy pracują krócej niż 2 lata temu. Obecnie spędzają w pracy 40,8 godzin tygodniowo. Jeszcze rok temu 41,7 godzin.
Ilu bezrobotnych
Według danych BAEL w II kwartale tego roku było 2,36 mln bezrobotnych. Jeszcze dwa lata temu 3,2 mln, a rok temu 3,07 mln. W ciągu roku ubyło więc ponad 700 tys. takich osób. Dzięki temu wskaźnik bezrobocia obniżył się do poziomu 14,1 proc. Rok temu wynosił 18,1 proc.
Malejące bezrobocie nie jest wyłącznie efektem powstawania nowych etatów. W dalszym ciągu przybywa osób biernych zawodowo, czyli takich, które nie są zainteresowane pracą (nie klasyfikuje się ich jako osoby bezrobotne). Ich liczba sięga już 14,54 mln i dalej przekracza liczbę pracujących. Do tej kategorii zalicza się m.in. osoby uczące się lub takie, które nie pracują ze względu na obowiązki rodzinne. Są tam też także takie, które otrzymują różnego rodzaju świadczenia społeczne (emerytury, renty).
Niepokojące jest, że wciąż przybywa osób biernych w wieku przedemerytalnym, które mogą jeszcze pracować . W ciągu ostatniego roku ich liczba zwiększyła się o kolejne 200 tys. i wynosi już ponad 3,6 mln. To m.in. efekt łatwych możliwości uzyskiwania (zwłaszcza w przeszłości) różnego rodzaju świadczeń (wcześniejsze emerytury, renty, zasiłki przedemerytalne).
Szukają, nie zwalniają
Rośnie też zapotrzebowanie na pracowników. Jeszcze rok temu firmy zgłosiły do urzędów pracy w okresie II kwartału 221 tys. ofert pracy. W tym roku 326 tys., czyli o 35,8 proc. więcej.
W dynamicznym tempie maleje też liczba firm deklarujących przeprowadzenie zwolnień grupowych. Dwa lata temu taki zamiar zgłaszało 569 zakładów, rok temu 378, a w tym roku zaledwie 155. O połowę zmalała też liczba osób, które mają w ramach tych zwolnień stracić pracę. Dwa lata temu było ich 24 tys., w tym – 12 tys.
CO TO JEST BAEL
Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności – podstawowe, publikowane co kwartał przez GUS, źródło informacji o sytuacji na rynku pracy. Wyniki tego badania to efekt przeprowadzonych badań ankietowych (badane są osoby w wieku 15 lat i więcej), które są uogólniane dla wszystkich Polaków. Metodologia BAEL oparta jest na definicjach zalecanych przez Międzynarodową Organizację Pracy i Eurostat.
Bartosz Marczuk
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA