Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury wzrósł w kwietniu o 1,1 pkt
REKLAMA
Spośród ośmiu składowych wskaźnika pięć składowych poprawiło się, dwie pozostały na poziomach zbliżonych do wartości sprzed miesiąca, zaś jedna nieznacznie pogorszyła się. W opinii BIEC w przedsiębiorstwach produkcyjnych przybywa nowych zamówień. Dotyczy to zarówno zamówień przeznaczonych na eksport, jak i zamówień krajowych. Dynamika wzrostu zamówień eksportowych jest jednak znacznie wyższa niż tych przeznaczonych na kraj.
"Nieco słabsza w ostatnim czasie złotówka pozwoliła wielu eksporterom na odbudowę swych pozycji na światowych rynkach. Co ważniejsze jednak, coraz wyższa konkurencyjność firm eksportujących pozwoliła im przetrwać nawet w warunkach gorszej opłacalności eksportu" - napisała Drozdowicz.
Zdaniem BIEC wyraźniejsze są również symptomy świadczące o odbudowie popytu wewnętrznego.
"Marcowy znaczny wzrost płac realnych oraz powolne, ale systematyczne zwiększanie zatrudnienia mogą zaowocować wkrótce ożywieniem popytu krajowego" - głosi raport.
Według BIEC wysoka dynamika przyrostu kredytów konsumenckich, która utrzymuje się już od blisko roku, z czego znaczna część to kredyty hipoteczne - w perspektywie najbliższego roku może spowodować wzmożony popyt na dobra związane z wyposażeniem mieszkań.
"Wzrost konkurencji między bankami oraz niska jak do tej pory inflacja mogą sprzyjać dalszej dynamicznej ekspansji kredytów konsumenckich" - uważa Maria Drozdowicz.
Z badań BIEC wynika, że w przedsiębiorstwach nieznacznie wzrosły zapasy wyrobów gotowych.
"Odnotowana w marcu dynamika produkcji sprzedanej przemysłu znacznie przekraczała dynamikę napływu nowych zamówień. Stąd najprawdopodobniej wzrost zapasów. Wydaje się, iż zjawisko to powinno mieć charakter jednorazowy w szczególności w sytuacji sprzyjających warunków dla ożywienia popytu" - podano w raporcie.
Zdaniem BIEC mniej optymistyczny jest brak poprawy wydajności pracy w przedsiębiorstwach produkcyjnych i stagnacja sytuacji finansowej przedsiębiorstw produkcyjnych.
"Drożejące surowce oraz brak możliwości redukcji pozapłacowych kosztów pracy ograniczają zapewne w znacznym stopniu możliwości powiększania zysku w wielu firmach" - podano w raporcie.
Może to powodować, zdaniem BIEC, brak wyraźnej poprawy nastrojów menedżerów przedsiębiorstw co do rozwoju sytuacji gospodarczej kraju w najbliższych miesiącach. Podaż pieniądza M3 w ujęciu realnym przyrasta szybko i nieprzerwanie od jesieni ubiegłego roku. Podobnie szybko przyrasta ilość gotówki w obiegu. BIEC podaje, że dynamika poprawy wskaźnika wyprzedzającego na podobną skalę ostatni raz miała miejsce w okresie poprzedzającym przystąpienie do Unii Europejskiej i trwała od listopada 2003 r. do kwietnia 2004 r.
"Gospodarka osiągnęła wówczas w I kwartale 2004 r. blisko 7 proc. tempo rozwoju. Niestety ożywienie to trwało zbyt krótko, zaś społeczne skutki w postaci wzrostu zamożności społeczeństwa czy spadku stopy bezrobocia były słabo odczuwalne" - napisała Drozdowicz w raporcie.
"Obecne dobre perspektywy gospodarki powinny cieszyć lecz pytanie o trwałość tego rozwoju oraz możliwość jego kontynuacji bez nadmiernego wzrostu inflacji staje się podstawową kwestią" -dodała.
REKLAMA
REKLAMA