Surowsze kary za naruszanie konkurencji
REKLAMA
REKLAMA
Przedsiębiorców czekają surowe kary za stosowanie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów. Takie praktyki ograniczają prawa większej, bliżej nieokreślonej grupy konsumentów i mogą przybierać różne formy – np. wprowadzania w błąd czy stosowania zakazanych klauzul umownych. Za takie czyny zaproponowano karę w wysokości do 10 proc. przychodu przedsiębiorcy za poprzedni rok obrotowy. Winni byliby karani od razu, gdy Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów stwierdzi taką praktykę.
REKLAMA
Obecnie, jeśli przedsiębiorca stosuje takie praktyki, prezes UOKiK prowadzi postępowanie, na skutek którego wydaje decyzję nakazującą przedsiębiorcy zaprzestanie określonych działań. Dopiero gdy przedsiębiorca nie dostosuje się do tej decyzji – prezes UOKiK może nałożyć na niego karę w wysokości od 500 do
10 000 euro za każdy dzień zwłoki. W celu nałożenia kary, Urząd musi jednak prowadzić kolejne postępowanie. Dla urzędu to strata czasu i niepotrzebne dublowanie postępowań. Tym bardziej, że w innych sprawach antymonopolowych – dotyczących np. nadużywania pozycji dominującej na rynku czy zakazanych porozumień przedsiębiorców – kara jest nakładana od razu po stwierdzeniu takiej praktyki.
REKLAMA
Planowana nowelizacja zniesie lub ograniczy postępowania prowadzone na wniosek. Takie wnioski są bowiem często składane przez przedsiębiorców po to, aby wywrzeć nacisk w określonej sprawie na konkurenta. Tymczasem, złożenie takiego wniosku, często kompletnie niezasadnego, powoduje obowiązek wszczęcia postępowania przez UOKiK. Zgodnie ze zmianami, wnioski byłyby traktowane jako sygnały z rynku, na podstawie których prezes UOKiK prowadziłby postępowania z urzędu.
– Doskonale rozumiem dążenie Urzędu do ograniczenia liczby postępowań na wniosek, które mogą być przez przedsiębiorców nadużywane. Jednak całkowite zlikwidowanie tego trybu, to wylanie dziecka z kąpielą – mówi Agnieszka Stefanowicz-Barańska, radca prawny w Salans D. Oleszczuk Kancelarii Prawniczej sp.k. Jej zdaniem utrzymanie tego trybu postępowania w Polsce jest istotne także dlatego, że obecne uregulowania procedury cywilnej utrudniają dochodzenie roszczeń przeciwko naruszycielom ustawy na gruncie prawa cywilnego.
– Przedsiębiorcy nie mają alternatywy do wniosku o wszczęcie postępowania antymonopolowego. Skuteczniejszym elementem dyscyplinującym mogłoby być podwyższenie opłat za wniosek – dodaje mecenas Stefanowicz-Barańska.
Nowelizacja ma również wzmocnić rzeczników konsumentów. Rzecznicy pracujący w miastach na prawach powiatu i w powiatach powyżej 100 000 mieszkańców otrzymaliby samodzielne biura z lepszym wsparciem kadrowym. Ponadto rzecznika trudniej byłoby odwołać – potrzebna będzie większość 3/5 głosów ustawowego składu rady gminy (lub odpowiednio – rady miasta). To bardzo dobre założenie, gdyż zmiany polityczne w gminach automatycznie powodują zmiany rzeczników. Kompetentne osoby, które zdobyły zaufanie konsumentów, nierzadko muszą z tego powodu odejść, a nowi rzecznicy – uczyć się od początku.
Zmiany dotkną prawdopodobnie również kwestii odnoszących się do zgłaszania koncentracji przedsiębiorców. Obecnie zamiar łączenia podlega zgłoszeniu do UOKiK wówczas, gdy łączny obrót przedsiębiorców za ubiegły rok przekracza równowartość 50 milionów euro. Niewykluczone, że ten próg zostanie podwyższony, natomiast niższy próg zostanie przewidziany dla rynków lokalnych.
Ponadto zostanie zdefiniowane przejęcie przedsiębiorstwa. Jak jest to ważne, okazało się w sprawie Polskapresse, która przejęła dwa dolnośląskie dzienniki: „Słowo Polskie” i „Wieczór Wrocławia”. UOKiK, uznając, że koncentracja została dokonana sprzecznie z prawem, podjął precedensową decyzję, zgodnie z którą Polskapresse musiała sprzedać majątek nabyty w wyniku łączenia. Spółka replikowała jednak, że nabyła tylko część, a nie całość przedsiębiorstwa, i wygrała sprawę w Sądzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Stąd konieczne jest zdefiniowanie, na czym dokładnie polega przejęcie przedsiebiorstwa.
Należy spodziewać się, że projekt, po uzgodnieniach międzyresortowych trafi do laski marszałkowskiej najwcześniej we wrześniu.
Ewa Usowicz
REKLAMA
REKLAMA