Wykonanie umów trzeba zabezpieczać
REKLAMA
• zapłaty zaległego czynszu dzierżawnego na rzecz białostockiej firmy, obejmującego zaległości powstałe jeszcze za życia właściciela hurtowni (jako długi spadkowe),
• zapłaty zaległego i bieżącego czynszu za czas obowiązywania umowy od chwili śmierci właściciela hurtowni (czyli od dnia nabycia spadku przez Skarb Państwa) do dnia rozwiązania umowy, a jeżeli to nie nastąpiło przed dniem ogłoszenia upadłości – to do dnia ogłoszenia upadłości hurtowni,
• usunięcia rzeczy z przedmiotu dzierżawy, po zakończeniu okresu obowiązywania umowy – w zależności od treści umowy dzierżawy i okresu, na jaki została zawarta. Do dziś jednak przedstawiciele Skarbu Państwa utrzymują, że wartość zadłużenia spadku znacznie przewyższała jego aktywa.
REKLAMA
Kłopoty białostockiego przedsiębiorcy zaczęły się od podpisania umowy dzierżawy z hurtownią rowerów.
Na jej towarach został ustanowiony przez jednego z wierzycieli zastaw rejestrowy. Jako miejsce położenia zbioru towarów we wpisie do rejestru zastawów został wskazany adres sklepu i związanych z nim magazynów, ale nie był to adres pomieszczeń będących własnością wydzierżawiającego.
Po tragicznej śmierci właściciela hurtowni spadkobiercą ustawowym został Skarb Państwa.
REKLAMA
Cała ta historia zdarzyła się bowiem pod rządami dawnej regulacji kodeksu cywilnego, która przewidywała, że tylko Skarb Państwa w przypadku braku małżonka spadkodawcy i krewnych powołanych do dziedziczenia z ustawy może zostać spadkobiercą. Dziś w takiej sytuacji w przypadku pierwszej kolejności dziedziczy gmina ostatniego miejsca zamieszkania spadkodawcy, a dopiero, kiedy miejsca ostatniego zamieszkania spadkodawcy na terenie Polski nie da się ustalić lub ostatnie miejsce zamieszkania spadkodawcy znajdowało się za granicą, spadek przypada Skarbowi Państwa jako spadkobiercy ustawowemu (art. 935 par. 3 k.c.). Na Skarb Państwa przeszły więc w naszym przypadku prawa i obowiązki majątkowe zmarłego hurtownika.
No i wówczas dokonano inwentaryzacji zgromadzonych w hurtowni towarów. A po uprawomocnieniu się postanowienia o nabyciu spadku przez Skarb Państwa spadkobierca ten nabył obowiązek zaspokojenia wierzycieli, w tym zaległych i bieżących czynszów. W tym samym czasie sąd orzekł o upadłości hurtowni z wniosku jednego z wierzycieli, tego, na którego rzecz został ustanowiony zastaw rejestrowy. Stroną w tym postępowaniu był już Skarb Państwa. Sąd prócz wydania postanowienia o upadłości ustalił, że istniejący zastaw rejestrowy dotyczy rzeczy zmarłego hurtownika składowanych w pomieszczeniach wydzierżawionych od Iksa. Skutkiem tego wkrótce towary te (po trzech latach składowania) trafiły do zastawnika.
Skarb Państwa na wezwanie przedsiębiorcy wydzierżawiającego opłacił czynsz za okres od objęcia spadku do wydania postanowienia o upadłości. Pozostały jednak nieuiszczone kwoty za czas sprzed śmierci spadkodawcy.
Mimo to Skarb Państwa i zastawnik odmawiają zapłaty tych zaległych czynszów w wysokości 400 tys. zł wraz z odsetkami za ok. 3 lata składowania towarów w pomieszczeniach należących do Iksa (magazyny zostały uwolnione dopiero w styczniu 2006 r.). Dzieje się tak dlatego, że wierzyciel-zastawnik realizując swoje prawa nie pozostawił już nic, co mogłoby zostać spieniężone po to, by można było spłacić pozostałe długi spadkowe.
CO ROBIĆBiałostocki przedsiębiorca wydzierżawiający ma niewielkie pole manewru. Może oczywiście starać się o zapłatę zaległego czynszu u ustawowego spadkobiercy. Skarb Państwa nie może jednak zrealizować jego żądań przede wszystkim dlatego, że odziedziczył majątek, którego wartość była wielokrotnie niższa od pozostawionego długu. Przedsiębiorca o wiele wcześniej, jeszcze za życia hurtownika, gdy dług z tytułu czynszu dzierżawnego narastał, powinien załatwić na zdeponowanych w magazynie rzeczach, będącym jego własnością, zastaw rejestrowy.
W gruncie rzeczy przedsiębiorca niestarannie troszczył się o interesy firmy – uważają eksperci. Nie zadbał, by hurtownika zmusić do zapłaty czynszu.
– Zgodnie z przepisami kodeksu cywilnego, regulującymi umowę dzierżawy, w sytuacji zalegania przez dzierżawcę z zapłatą czynszu, wydzierżawiającemu przysługuje ustawowe prawo zastawu na rzeczach ruchomych dzierżawcy wniesionych do przedmiotu dzierżawy (art. 670 par. 1 w zw. z art. 694 k.c.). Niewątpliwie, białostocki przedsiębiorca mógł (i powinien) ustanowić zastaw na rzeczach ruchomych hurtownika znajdujących się w dzierżawionym pomieszczeniu – przypominają Anna Bajerska i Marlena Danek z Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy.
Wątpliwości budzi jednak określenie, czy zastaw rejestrowy został ustanowiony również na rzeczach znajdujących się w pomieszczeniu białostockiej firmy. W celu ustalenia tej kwestii należałoby poddać analizie postanowienia umowy zastawu rejestrowego i treść wpisu w rejestrze zastawów. W razie stwierdzenia, że zastaw rejestrowy obejmował także towary znajdujące się w pomieszczeniu przedsiębiorstwa z Białegostoku, należy uznać, że od chwili przejęcia na własność przedmiotu powyższego zastawu przez wierzyciela, na rzecz którego zastaw został ustanowiony, wierzyciel ten obowiązany był do odebrania rzeczy znajdujących się w pomieszczeniach wydzierżawiającego. Obowiązek taki ciążył na nim od daty złożenia oświadczenia o przejęciu na własność przedmiotu zastawu, chyba że umowa zastawu rejestrowego przewidywała w tym względzie inne rozwiazania. Wydzierżawiającemu przedsiębiorcy powinno więc przysługiwać wynagrodzenie za przechowywanie rzeczy od nowego właściciela przez okres do ich odbioru przez tę osobę, chyba że w tym okresie obowiązywała jeszcze umowa dzierżawy (np. zawarta na czas nieoznaczony). Wówczas należałoby przyjąć, iż firmie białostockiej przysługiwało prawo wyboru, czy żądać zapłaty czynszu od spadkobiercy – Skarbu Państwa, czy od nowego właściciela.
Andrzej Okrasiński
REKLAMA
REKLAMA