Jakość trzeba zbadać
REKLAMA
Badanie próbek w Zakładzie Analiz Naftowych i Badań Środowiskowych Instytutu Technologii Nafty w Krakowie wykazało, że parametry paliwa odbiegają od wymaganych norm (określa je rozporządzenie ministra gospodarki z dnia 17 grudnia 2002 r. w sprawie szczególnych wymagań jakościowych dla niektórych paliw ciekłych – Dz.U. nr 229, poz. 1918). Przykładowo, zawartość benzenu w benzynie wynosiła 4,32 proc., podczas gdy maksymalnie może wynosić 1 proc. Natomiast w oleju napędowym kilkakrotnie została przekroczona zawartość siarki – wynosiła prawie 1300 mg/kg, podczas gdy dopuszczalna wartość wynosi najwyżej 350 mg/kg.
Właściciel stacji benzynowej nie kwestionował wyników badań laboratoryjnych. Argumentował jednak, że był przekonany o dobrej jakości paliwa, gdyż dysponuje świadectwami jakości wystawionymi przez dostawców. Według przedsiębiorcy, nie może więc być karany za niezawinione działanie – prezes URE powinien był ustalić, czy właściciel stacji wiedział lub mógł wiedzieć, że sprzedaje paliwo niewłaściwej jakości. Zdaniem przedsiębiorcy, nałożona na niego kara jest rażąco wygórowana, gdyż wartość zakwestionowanego paliwa wynosi zaledwie 7 tys. zł.
Prezes URE stwierdził jednak, że posiadane przez przedsiębiorcę świadectwa jakości nie pozwalają na jednoznaczne stwierdzenie, że dotyczą one tej partii paliw, która była kontrolowana. Nie zawierają bowiem informacji o numerze faktury, do której powinny być dołączone, oraz nazwy podmiotu, któremu zostały wydane. Brak jest również czytelnych danych dotyczących miejsca przeprowadzenia badań i podmiotu, który je zlecił. Tak więc właściciel stacji benzynowej nie dochował należytej staranności przy prowadzeniu działalności – dopuścił się więc winy umyślnej. Dlatego kara jest zasadna, a jej wysokość nie jest nadmiernie wygórowana. Stanowi bowiem niecały 1 proc. przychodu przedsiębiorcy osiągniętego w poprzednim roku rozliczeniowym.
Od decyzji prezesa URE spółka odwołała się do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Ten jednak podzielił argumentację Urzędu i oddalił odwołanie właściciela stacji paliw.
Wyrok nie jest prawomocny.
Sygn. akt XVII Ame 110/04
Ewa Usowicz
REKLAMA
REKLAMA