Złoty i obligacje będą się konsolidowały
REKLAMA
"Rynek dosyć wysoko zamknął się w piątek, na poziomie 3,8650 wobec euro. Po porannym niskim otwarciu nastąpiła pierwsza fala zamykania długich pozycji walutowych, które nie rokują dobrze. Dlatego złoty wzmocnił się do 3,8420 za euro, czyli ponad 2 grosze. W regionie nie zmieniła się sytuacja, obligacje są stabilne, Londyn trochę rano kupuje" - powiedział Adam Kruss z Societe Generale.
"Fala osłabienia złotego z zeszłego tygodnia w końcowej fazie miała czysto spekulacyjny charakter, bo stracił forint i region więcej niż sam złoty. Teraz mamy lekkie przekierowanie po porannej wymianie strzałów. W poniedziałek kurs euro/złoty będzie poruszał się w przedziale 3,8350-3,8550" - dodał.
Piątek nie przyniósł większych zmian na rynku walutowym, a rentowność obligacji wzrosła o 3-6 pkt bazowych. Jednak dealerzy podkreślają, że zbliżający się koniec roku może przynieść wzmocnienie polskiej waluty.
W najbliższą środę rynek pozna dane o inflacji w listopadzie, o bilansie płatniczym w październiku, a w czwartek o wynagrodzeniach i zatrudnieniu w listopadzie.
Na rynku długu rentowność papierów spadła na poniedziałkowym otwarciu o kilka punktów bazowych w ślad za umocnieniem złotego. Rentowność dwuletnich obligacji około godziny 9.30 wynosiła 4,82 proc. wobec 4,87 proc. w piątek, pięcioletnich 5,23 proc. wobec 5,24 proc., a dziesięcioletnich 5,29 proc. wobec 5,32 proc.
"Istnieje szansa, ż dwuletnie obligacje będą się umacniać, bo wzmocnienie złotego oddala szansę na podwyżki stóp. Poza tym rynek oczekuje na dobre dane inflacyjne" - powiedział diler rynku obligacji.
REKLAMA
REKLAMA