Faktura tylko za ostatnie cztery miesiące
REKLAMA
W tym roku można liczyć najwyżej na 4 faktury wystawione na małżonków, bo TP nie planuje wystawiania korekt za cały rok. Z obliczeń Telekomunikacji wynika, że taka liczba faktur powinna umożliwić klientom TP wykorzystanie ulgi wraz z małżonkiem w pełnym zakresie. Biorąc pod uwagę ceny, wydaje się to jednak mało prawdopodobne. Eksperci nie mają zresztą co do tego wątpliwości. Niechęć do wystawiania faktur „wstecz” wynika z trudności, jakie mogłyby powstać przy korygowaniu tysięcy dokumentów. Trudności i niemałych kosztów całej operacji.
Tymczasem o tym, jak powinny być wystawiane faktury, było wiadomo niemal od początku roku.
REKLAMA
REKLAMA
To nie jedyny kłopot. Z danych, jakie uzyskaliśmy w biurze prasowym TP, wynika również, że operator nie będzie wystawiał faktur na innych domowników. Faktura będzie wystawiana tylko na małżonków, mimo że Ministerstwo Finansów pozwala na to, by w jednym miejscu korzystało z ulgi nie tylko małżeństwo, ale także dzieci lub inni domownicy. Warunek – muszą mieszkać pod jednym dachem, a ich imiona i nazwiska muszą figurować na fakturach potwierdzających wydatki na internet.
Telekomunikacja tłumaczy, że wystawianie faktur na innych domowników spowodowałoby zbyt wiele utrudnień w prawidłowym świadczeniu usług. Takich obiekcji zdają się jednak nie mieć inni operatorzy. – Jeśli zajdzie potrzeba wystawiania faktur na innych domowników, będziemy to robić – zapewniła nas Marta Pietrasik z Dialogu. Podobne zapewnienia usłyszeliśmy w UPC (u operatora telewizji kablowej).
Mimo dobrych chęci ze strony operatorów wiele wskazuje na to, że dla niektórych podatników pierwszy rok obowiązywania internetowej ulgi będzie jednak stracony. Fiskus chętnie sięga po podatek w przypadku nieformalnych umów w rodzinie. Trudno jednak przychodzi mu pogodzić się z tym, że również wydatki są w rodzinie współfinansowane. Podatnicy już dziś powinni zatem postarać się o renegocjowanie umów i wystawianie faktur tak, by odpowiadały ich potrzebom i oczekiwaniom. Jak pokazuje przykład Telekomunikacji, na żadne korekty nie ma już później co liczyć. Podobnie jak na wyrozumiałość fiskusa.
Ewa Matyszewska
REKLAMA
REKLAMA