"Ustawa antylichwiarska" to ustawa antyrynkowa
REKLAMA
W poniedziałek prezydent Aleksander Kwaśniewski podpisał ustawę o zmianie ustawy Kodeks cywilny oraz o zmianie niektórych innych ustaw (tzw. antylichwiarską), która ogranicza dopuszczalną wysokość odsetek do czterokrotności kredytu lombardowego NBP. Projektodawcy (SLD i PiS) argumentowali, że ma ona chronić kredytobiorców przed popadaniem w pułapkę nadmiernego zadłużenia.
W opinii pracodawców, uchwalenie ustawy nie jest niezbędne do ochrony interesu kredytobiorców, gdyż ten interes może być chroniony skutecznie innymi rozwiązaniami. Ustawa wprowadza - zdaniem PKPP - nieekonomiczne narzędzia regulacji rynku pieniężnego i ogranicza rozwój tego rynku, tworzy warunki do rozwoju szarej strefy i wprowadzania "nowych" produktów na rynek pieniężny.
"Ustawa antylichwiarska" ogranicza do 5 proc. łączną kwotę wszystkich opłat, prowizji i innych kosztów związanych z zawarciem umowy o kredycie konsumenckim. W opinii PKPP, ograniczenie wysokości odsetek wynikających z czynności prawnych łamie konstytucyjną zasadę wolności działalności gospodarczej.
"Regulacja ta dotyczy wszystkich podmiotów zawierających umowy kredytowe - banków, instytucji pośredniczących, przedsiębiorstw udzielających sobie nawzajem kredytu kupieckiego, obywateli pożyczających sobie pieniądze, instytucji (przedsiębiorstw, jednostek samorządu terytorialnego), które emitują wierzycielskie papiery wartościowe" - czytamy w komunikacie.
Jak podała PKPP, ograniczenia takie są dopuszczalne, ale tylko dla realizacji ważnego interesu publicznego i w przypadkach, gdy tych interesów nie można gwarantować innymi metodami. Jej zdaniem, jeżeli celem jest ochrona konsumentów, metodą jego osiągnięcia powinno być ustawowe wprowadzenie upadłości konsumenckiej.
Również prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Cezary Banasiński uważa, że wprowadzenie do polskiego prawa regulacji umożliwiającej oddłużenie osób fizycznych, czyli tzw. upadłości konsumenckiej, byłoby znacznie korzystniejszym rozwiązaniem od "ustawy antylichwiarskiej".
"Wprowadzenie regulacji dotyczących wysokości odsetek wynikających z czynności prawnych teoretycznie ogranicza cenę pieniądza na rynku. Teoretycznie, bowiem żaden obszar działalności gospodarczej nie toleruje próżni" - podano w informacji. A taka próżnia - w opinii PKPP - powstanie dla kredytobiorców o wysokim poziomie ryzyka, którym instytucje finansowe przestaną udzielać kredytów nie mogąc wkalkulować w cenę całego ryzyka (jak np. niski poziom dochodów, brak stabilnego źródła dochodu, brak historii kredytowej, niewiarygodna historia kredytowa, zagrożenie utratą płynności finansowej, brak zabezpieczeń).
Lepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie rozwiązań ograniczających poziom ryzyka i w ten sposób obniżenie stóp procentowych. Zdaniem pracodawców efektem wprowadzenia w życie ustawy będzie ograniczenie dostępu do kredytów na oficjalnym rynku tym klientom, których ustawa miała chronić. Spowoduje to wzrost kosztów pozyskania przez nich pieniądza, a nie spadek tych kosztów.
Ustawie przeciwne były środowiska i przedsiębiorstwa związane z sektorem finansowym, w tym Związek Banków Polskich, które apelowały do prezydenta, aby jej nie podpisywał.
Dyrektor generalny Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych Andrzej Roter powiedział w poniedziałek, że przedsiębiorcy tego sektora będą starali się doprowadzić do zaskarżenia ustawy do TK.
REKLAMA
REKLAMA