Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury wzrósł o 1 pkt
REKLAMA
Spośród ośmiu składowych wskaźnika trzy poprawiły się w ostatnim miesiącu, dwie pozostały na poziomie zbliżonym do wartości poprzednich i trzy uległy pogorszeniu. "Zdecydowanie negatywnie ocenić należy sytuację po stronie zamówień w przemyśle. Już blisko rok tempo napływu nowych zamówień w przedsiębiorstwach przemysłowych kurczy się" - napisała Drozdowicz.
Według raportu BIEC dotyczy to także zamówień przeznaczonych na eksport. Mimo zadawalających wyników w handlu zagranicznym sytuacja dla eksporterów staje się coraz mniej korzystna ze względu na drożejący import surowców. Według Drozdowicz coraz wyższe ceny surowców na światowych rynkach i pogarszające się perspektywy u głównych partnerów handlowych Polski mogą osłabić tendencje eksportowe.
Drozdowicz zwraca także uwagę na podwyższony poziom zapasów wyrobów, jaki utrzymuje się w przedsiębiorstwach mimo ograniczenia produkcji. "Prawdopodobnie przedsiębiorstwa nie są w stanie znaleźć nabywców na swe towary, a jednocześnie nie są skłonni do obniżania cen na wyprodukowane wyroby. Ostatnie dane na temat sytuacji finansowej w firmach wskazują, że redukcja cen dla wielu z nich mogłaby oznaczać stratę. W pierwszym kwartale relacja przychodów do kosztów w przedsiębiorstwach znacznie się pogorszyła i to głównie za sprawą dynamicznie rosnących kosztów funkcjonowania" - napisała autorka raportu.
BIEC ocenia, że pogorszyły się również nastroje wśród konsumentów. Uważa, że spadła skłonność konsumentów do zakupów. "Obecnie konsumenci zachowują się raczej ostrożnie, pomimo że istnieją ekonomiczne przesłanki do wzrostu popytu wewnętrznego. Przede wszystkim spada inflacja, a realne wynagrodzenia zaczynają rosnąć. Wynagrodzenia są jednak ciągle niższe o 1,5 proc. od realnych płac sprzed roku" - głosi raport.
"Ostrożne deklaracje konsumentów co do przyszłych zakupów w warunkach spadającej inflacji ekonomiści często tłumaczą wiarą konsumentów w dalszy spadek cen i możliwość zakupu w niedalekiej przyszłości po cenach jeszcze niższych od obecnych. Po części można tak tłumaczyć obecne nastroje. Jednak zdawać sobie sprawę należy, że obserwowana odbudowa popytu wewnętrznego zachodzi bardzo powoli" - podaje opracowanie BIEC.
Z analizy biura wynika również, że wzrasta wydajność w przemyśle, choć tempo tego procesu jest coraz mniejsze. Jednocześnie firmy nie redukują zatrudnienia, a nawet nieznacznie je zwiększają, co BIEC interpretuje jako przejaw utrzymującego się optymizmu w przedsiębiorstwach.
Według raportu trudno jest jeszcze zinterpretować wzrost podaży pieniądza i wartości kredytów zaciąganych przez gospodarstwa domowe w ostatnich dwóch miesiącach. "Trudno na razie jednoznacznie ocenić tak wysoką dynamikę tych obu kategorii ekonomicznych. Jednocześnie obserwujemy bowiem wzrost zainteresowania kredytem hipotecznym, spadające oprocentowanie kredytów konsumenckich, oraz atrakcyjne debiuty giełdowe. Który z tych czynników wpływa w największym stopniu na wysoką dynamikę podaży pieniądza oraz zadłużenia kredytowego gospodarstw domowych okaże się najprawdopodobniej w najbliższych miesiącach" - napisała Drozdowicz.
REKLAMA
REKLAMA