RPP. Analitycy nie są zgodni
REKLAMA
REKLAMA
Ekonomiści PKO BP spodziewają się obniżki o 25 pkt bazowych. – Dane z ostatnich miesięcy wskazują na zahamowanie wzrostu gospodarczego i poprawiają się perspektywy inflacji w najbliższych miesiącach, która już w drugiej połowie roku spadnie do poziomu 1,5 proc. i przez znaczną część przyszłego będzie się kształtowała poniżej 2 proc. – tłumaczy Piotr Kalisz, ekonomista PKO BP. Podobnego zdania jest Stanisław Kluza z BGŻ, który podkreśla, że obniża się również presja inflacyjna. Przy obecnych uwarunkowaniach makroekonomicznych brak szybkiego cięcia stóp oznaczałby zaostrzanie polityki pieniężnej. Piotr Kalisz prognozuje, że będzie to ostatnie cięcie w tym roku, ponieważ w kolejnych miesiącach, w okresie przedwyborczym, wzrośnie niepewność polityczna. Ten czynnik będzie powstrzymywać większe redukcje, choć gdyby się okazało, że dane na temat wzrostu gospodarczego są znacznie gorsze niż szacowane, i pojawią się kolejne informacje, które wskazywałyby na jeszcze silniejszy spadek inflacji, nie można wykluczyć, że Rada zdecyduje się na kolejne obniżki. Z kolei ekonomiści Banku BPH sądzą, że na najbliższym posiedzeniu Rada pozostawia stopy bez zmian, a z kolejną decyzją o redukcji stóp poczeka do czerwca, kiedy znana będzie inflacja za maj, która może spaść poniżej celu. W związku z tym bardziej prawdopodobna jest obniżka stóp na posiedzeniu czerwcowym o 25 pkt bazowych.
REKLAMA
Mateusz Szczurek, główny ekonomista ING BSK, oczekuje od Rady konsekwencji. – Skoro w kwietniu Rada zdecydowała się zmienić nastawienie na neutralne, nie można oczekiwać, że miesiąc później zdecyduje się na obniżkę stóp – tłumaczy ekonomista ING BSK.
Zastrzega jednak, że za kilka miesięcy, kiedy inflacja spadnie prawdopodobnie poniżej poziomu 1 proc., RPP może zdecydować się na kolejne cięcie stóp.
Monika Krześniak
REKLAMA
REKLAMA