Moda na coaching
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Coaching stał się bardzo popularny również w biznesie. Nic dziwnego, że interesuje się nim tak wielu ludzi. Termin ten stał się na tyle modny, że możemy go usłyszeć w środowiskach biznesowych, zobaczyć na stronach internetowych, ale czy doświadczyć na własnym przykładzie? Na to pytanie raczej trudno odpowiedzieć chyba, że ktoś ma sposobność pracować z coachem, czyli być w procesie coachingu w roli klienta. Prawdopodobnie definicji coachingu jest tyle, ile coachów na świecie. Każdy z nich bowiem, odkrywał coaching w swój własny, niepowtarzalny sposób. Każdy z nich przetwarzał go przez własną mapę rzeczywistości.
REKLAMA
Pochodzenie angielskiego słowa coach jest tyle interesujące, co zaskakujące. Pochodzi ono od francuskiego słowa coche, które z kolei wzięło początek od nazwy węgierskiego miasteczka Kocs, gdzie w XVI wieku skonstruowano pierwszą furę (wóz). Wkrótce rzeczownik stał się czasownikiem i woźnice, którzy zajmowali się przewożeniem ludzi, zaczęli określać swoje zajęcie jako coaching. Wskutek jednego z tych dziwnych procesów językowych, słowem tym zaczęto opisywać pracę nauczycieli, którzy przygotowywali dzieci i młodzież do egzaminów. W sporcie słowo coach weszło do użycia dopiero pod koniec XIX wieku, gdy studenci z uczelni amerykańskich zaczęli korzystać z pomocy trenerów (coachów). Początki pojęcia coachingu w dzisiejszym rozumieniu zawdzięczamy tenisiście, Timowi Gallweyowi. W 1974 roku ukazała się znacząca książka jego autorstwa zatytułowana "The Inner Game of Tenis". To w niej podzielił się ze światem swym rewolucyjnym poglądem, iż najlepszym sposobem pomocy w osiągnięciu sukcesu nie jest dawanie rad, ale zadawanie odpowiednich pytań, które pomogą graczowi korzystać z własnego doświadczenia. Dziś tak właśnie rozumiemy coaching.
Zobacz serwis: Zarządzanie
Sposób bycia w rozmowie
Obecnie coaching jest jednocześnie profesją rozwijającą się na całym świecie, jak i kształtującym się stylem porozumiewania się, przyjmowanym przez liderów w organizacjach, nauczycieli, doradców, rodziców i inne osoby. Z mojego punktu widzenia jest sposobem bycia w relacji i uczestniczenia w rozmowie. Coaching jest stylem porozumiewania się, który w naturalny sposób wyłonił się jako odpowiedź na głębokie pragnienia ludzkiej społeczności, nie był to czyjś rewelacyjny pomysł marketingowy. Jak inaczej można wytłumaczyć tak gwałtowne rozprzestrzenianie się coachingu na świecie, zasadniczo " z ust do ust" ? Za tym zjawiskiem kryje się coś bardzo ważnego, co ma związek z tym, w co ludzie wierzą, i ze sposobem w jaki wchodzą w relacje. Jest ono odzwierciedleniem zmiany w świadomości społecznej. Coaching jest formą rozmowy przebiegającą zgodnie z niewypowiedzianymi żelaznymi zasadami dotyczącymi tego, co musi być w niej obecne. Szacunek, otwartość, współczucie, empatia, i mówienie prawdy. W rozmowie coachingowej wbudowane są także pewne przekonania, że w każdej sytuacji istnieje wiele możliwości wyboru, i że ludzie naprawdę są zdolni podejmować świadome decyzje w swoim życiu.
Więcej równowagi w życiu
REKLAMA
Od samego początku coaching koncentruje się na tym, czego chcą klienci. Ludzie przychodzą do coachów, ponieważ chcą, żeby ich życie wyglądało inaczej. Pragną zmiany albo chcą osiągnąć ważne dla nich cele. Odwiedzają coachów z wielu powodów osobistych. Motywują ich konkretne sprawy: napisanie książki, założenie własnego biznesu, poprawa kondycji fizycznej. Zgłaszają się, aby działać bardziej skutecznie w pracy lub czerpać w niej więcej satysfakcji. Wynajmują coacha, ponieważ chcą wprowadzić więcej porządku i równowagi do swojego życia. Czasami chcą od życia więcej - więcej spokoju umysłu, więcej radości, więcej prostoty. A czasami chcą mniej - mniej pomieszania, mniej stresu, mniej presji finansowej. Ogólnie rzecz biorąc przychodzą do coachów, ponieważ chcą podwyższyć jakość swojego życia, co przekłada się na poczucie spełnienia, lepszy balans. Niezależnie od indywidualnych motywów każdego człowieka, coaching zawsze zaczyna się od klienta. Jedynym celem coacha jest praca nad tym, aby klient rozwinął cały swój potencjał tak, jak go sam zdefiniuje. Celem coachingu jest pomoc osobie w zmianie, jakiej sobie życzy i w podążaniu tam, gdzie podążać pragnie. Coaching na wielu poziomach wspiera tę osobę w stawaniu się tym, kim pragnie być i wykorzystaniu całego potencjału, jaki posiada.
Coaching zawdzięcza bardzo wiele innym dyscyplinom, ale w szczególności psychoterapii i poradnictwu psychologicznemu. Rywalizacja między tymi dwiema dziedzinami widoczna jest również w literaturze naukowej i artykułach prasowych. Terapeuci piszący o coachingu, oskarżają go o powierzchowność i brak głębi psychologicznej. W pewnych przypadkach może to być prawdą, mało doświadczony coach, często nie zauważa sygnałów i tropów, które natychmiast są widoczne dla niemal każdego psychoterapeuty. Jednak coaching różni się od psychoterapii pod wieloma względami. Najistotniejsza z różnic dotyczy stanu psychicznego klienta. Klient psychoterapeuty jest na ogół bardziej cierpiący niż klient coacha. Wielu psychoterapeutów mówi o swoich klientach jako o pacjentach. W takich przypadkach relacja między nimi ma zdecydowanie charakter medyczny i jest relacją pacjent-doktor, a nie partnerstwem. Prawdą jest jednak, że bez osiągnięć psychoanalityków, takich jak Zygmunt Freud i Alfred Adler, oraz pionierów poradnictwa psychologicznego, takich jak Carl. R. Rogers, Gerard Egan nie byłoby coachingu. Nawet nieliczne odłamy tej dyscypliny, które zdają się wywodzić z obszaru zarządzania czy rozwoju przedsiębiorstw w rzeczywistości mają swoje źródło w takiej czy innej terapii. W tej czy innej formie, nazywany tak lub inaczej coaching, jest tak stary, jak społeczeństwo. Już 2400 lat temu w starożytnej Grecji Sokrates stosował formę coachingu, gdy - jak pisze Platon - twierdził, że jedyną rzeczą, jakiej jest pewien, jest jego własna niewiedza. Metoda Sokratesa polegała na rozwiązaniu problemu poprzez zadawanie pytań. Dzięki pytaniom, człowiek zostaje zmuszony do przyjrzenia się swoim przekonaniom i do zweryfikowania ich. To właśnie wydaje się kwintesencją coachingu XXI wieku.
Zobacz serwis: Szkolenia
Jest kilka zasad, które pomagają odróżnić coaching od innych, na pierwszy rzut oka podobnych, dyscyplin:
Zasada nr 1: "Klient jest źródłem zasobów". Klient posiada zasoby, dzięki którym może rozwiązać swój problem. Nie zgłosił się on do coacha, by ten go "naprawiał". Chociaż są osoby, które uważają, że to właśnie stanowi cel coachingu. Czasem takie przekonanie podziela nawet sam klient mówiąc " Powiedz mi, co mam zrobić?". Odpowiedź na to pytanie może znać wyłącznie on sam, tylko on może podjąć działanie, tylko on będzie ponosił konsekwencje.
Zasada nr 2: Zadając odpowiednie pytania, stawiając wyzwania i udzielając wsparcia, coach sprawia, że klient zaczyna korzystać z własnych zasobów. Z pierwszej zasady wynika, że rolą coacha nie jest dawanie rad. Kiedy udzielasz rad, dajesz do zrozumienia, że wiesz lepiej. Dawanie rad, prowadzi również do zależności. Zadaniem coacha jest zadawanie przenikliwych pytań, prowadzących klienta w obszary, których wcześniej nigdy nie rozważał. W trakcie tego procesu klient będzie budował własne zasoby.
Zasada nr 3: Coaching dotyczy całej osoby z jej przeszłością, teraźniejszością i przyszłością. Czasami coachowie pracujący w środowisku korporacji, poruszają z klientami wyłącznie temat pracy. Często jest to błąd. Na ogół problemom klientów w życiu zawodowym towarzyszą kłopoty w życiu osobistym. Również typy związków ukształtowanych w dzieciństwie, odciskają piętno na późniejszych relacjach.
Zasada nr 4: Klient wybiera temat. Tu leży główna różnica pomiędzy coachingiem a nauczaniem. W coachingu nie ma z góry ustalonego tematu. Temat sesji powinien zawsze wychodzić od klienta.
Zasada nr 5: Coach i klient są sobie równi. Coach i klient pracują jako równi sobie partnerzy, a podstawą ich współpracy powinien być bezwarunkowy szacunek. Jedną z najważniejszych zasad jest nieocenianie.
Zasada nr 6: Celem coachingu jest zmiana i działanie. Klienci podejmują coaching ponieważ chcą, aby coś się zmieniło, a zadaniem coacha jest pomóc im to osiągnąć. Prośba o coaching zawsze wynika z jakiejś zmiany. Bez niej rzeczywista potrzeba coachingu jest mało prawdopodobna. Zmiana ta może wynikać z wewnętrznej potrzeby "Kim jestem?". To samo może wydarzyć się w wyniku poważnej choroby lub zmiany, takiej jak zawarcie małżeństwa,, narodziny dziecka, rozwód. Okrągła rocznica urodzin może spowodować chęć dokonania podsumowań i nadania życiu nowego kierunku. Dodatkowo lub niezależnie zmiana może być wymuszona z zewnątrz. Pola, w których przecinają się te obszary, są przedmiotem działania coachingu.
To ciekawe czasy dla coachingu. Są tacy , którzy twierdzą, że to nie potrwa długo, że to tylko przejściowa moda. Jednak ciągła popularność tej dziedziny dowodzi, że ta ocena jest błędna. Coaching ma przed sobą przyszłość i być może wraz z upływem czasu będzie zdobywał jeszcze większe uznanie. Możesz się do tego przyczynić. Bez względu na to, czy zajmujesz się tym zawodowo, czy tylko wykorzystasz zdobyte umiejętności do poprawy jakości swojego życia, wprowadzisz pozytywne zmiany w samym sobie i ludziach, z którymi masz do czynienia.
Zobacz serwis: Coach
Autor: Elżbieta Lange
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.