Co można wnieść aportem do spółki kapitałowej?
REKLAMA
REKLAMA
Decydując się na prowadzenie działalności gospodarczej w formie spółek handlowych, zarówno osobowych, np. komandytowej, czy komandytowo – akcyjnej, jak i kapitałowych, tj. z ograniczoną odpowiedzialnością oraz akcyjnej, przedsiębiorca powinien wiedzieć, że jednym z jego podstawowych obowiązków będzie wniesienie wkładu do owej spółki.
REKLAMA
Wkłady mogą mieć dwojaki charakter. Z jednej strony może to być wkład pieniężny, zdecydowanie łatwiejszy do określenia, z drugiej zaś niepieniężny (aport) - tutaj należy dołożyć większej staranności.
Nie każdy bowiem przedmiot czy działanie może być przedmiotem wkładu niepieniężnego do spółki.
Co do wkładów pieniężnych, ich istota nie budzi wątpliwości. Poza pojedynczymi wyjątkami wynikającymi z przepisów, (takimi jak np. pieniądze uzyskane przestępstwa czy z terroryzmu) są one dopuszczalne.
Zdecydowanie większy problem budzą wkłady niepieniężne, czyli aporty, gdyż istnieje wiele takich rzeczy oraz działań, które nie mają zdolności aportowej, co oznacza, że nie mogą one być przedmiotem wkładu do spółki.
REKLAMA
Tak jest między innymi w przypadku wkładu komandytariusza do spółki komandytowej. Przepisy regulujące tę problematykę stanowią, że zobowiązanie do wykonania pracy lub świadczenia usług na rzecz spółki oraz wynagrodzenie za usługi świadczone przy powstaniu spółki (tzw. prowizja grynderska) nie mogą stanowić wkładu komandytariusza do spółki, chyba że wartość innych jego wkładów do spółki nie jest niższa od wysokości sumy komandytowej.
Oczywiście pojęcia wykonania pracy i świadczenia usług zachodzą w pewnym stopniu na siebie. Odróżnia je to, że w pierwszym wypadku mamy do czynienia ze zobowiązaniem rezultatu (rezultat – wykonanie określonej pracy), w drugim zaś ze zobowiązaniem starannego działania (przy świadczeniu usług).
Podobna sytuacja ma miejsce w sytuacji, gdy komplementariuszem, czyli wspólnikiem odpowiedzialnym bez ograniczeń jest spółka z ograniczoną odpowiedzialnością lub spółka akcyjna, zaś komandytariuszem (wspólnikiem odpowiedzialnym tylko do określonej kwoty) jest wspólnik tej spółki.
Wówczas aportem owego komandytariusza, nie mogą być jego udziały w tej spółce z ograniczoną odpowiedzialnością lub akcje tej spółki akcyjnej.
W spółce komandytowej A komplementariuszem jest spółka ABC z o. o., zaś komandytariuszem jeden ze wspólników ABC – X. W takiej sytuacji X nie może wnieść jako wkładu do A swoich udziałów w ABC.
REKLAMA
Przedmiotem aportu nie może być również prawo niezbywalne. Warto przy tym zaznaczyć, że ów zakaz nie dotyczy jedynie przypadków przeniesienia prawa które już istnieje (tzw. nabycie translatywne), lecz także sytuacji, w których wnoszone prawo ma dopiero powstać (nabycie konstytutywne).
Istnieją takie prawa, których nabycie nie jest możliwe ani translatywnie, ani konstytutywnie. Tak jest między innymi w przypadku użytkowania. Zgodnie bowiem, z artykułem 254 kodeksu cywilnego prawo to jest niezbywalne, a jako takie nie ma zdolności aportowej.
Skoro przedmiotem aportu nie może być prawo niezbywalne, a więc takie prawo, które jest przypisane do konkretnego podmiotu, nie mogą być aportem różnego rodzaju zaświadczenia uzyskane przez przedsiębiorcę potwierdzające uzyskanie przez niego określonych uprawnień, np. prawa do wykonywania przewozu na własne potrzeby.
Polecamy: serwis Podatki osobiste
Jeżeli więc dany podmiot prowadzi działalność gospodarczą, a jednocześnie uzyskał tego typu pozwolenie, w przypadku wniesienia jako wkładu przedsiębiorstwa do spółki uprawnienie owo nie przechodzi.
To, że przedmiotem wkładu do spółki kapitałowej nie może być prawo niezbywalne lub świadczenie pracy bądź usług potwierdził jednoznacznie wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 21 czerwca 2005 r.
Przedmiotem owej sprawy było zagadnienie, czy zezwolenie na przewóz osób może być wkładem do spółki. Sąd uznał, że skoro obowiązek zgłoszenia takiego zamiaru i uzyskanie zaświadczenia (w tym wypadku zezwolenia) potwierdzającego ten fakt ciąży na każdym przedsiębiorcy chcącym wykonywać przewóz na potrzeby własne, a jednocześnie prawo to jako związane z konkretną osobą jest niezbywalne, to zaświadczenie to nie może być przedmiotem jakiejkolwiek czynności prawnej, w tym również wniesienia go jako wkładu do spółki.
To że określone rzeczy lub prawa nie mogą być przedmiotem aportu może wynikać nie tylko z konkretnego przepisu prawa, ale także z orzecznictwa sądowego oraz z wypracowanych poglądów doktryny.
Tym sposobem za aport nie można uznać:
- zobowiązania wspólnika do świadczenia w przyszłości określonej sumy pieniężnej na rzecz spółki, a to zgodnie z uchwałą składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z 2 marca 1993 r. (sygnatura III CZP 123/92),
- weksla własnego wystawionego przez wspólnika na rzecz spółki (uchwała Sądu Najwyższego z 22 maja 1992 r., sygnatura III CZP 52/92),
- translatywnie wniesionego prawa (czyli prawa, które już istnieje) z umowy najmu lub dzierżawy, tzn. takiego, w których akcjonariusz jest najemcą albo dzierżawcą, co zostało stwierdzone na podstawie uchwały Sądu Najwyższego z 26 marca 1993 r. (sygnatura III CZP 21/93),
- kredyt zorganizowany przez wspólnika na rzecz spółki,
- uprawnienia do rekompensaty za pozostawione mienie zabużańskie, która to rekompensata uznawana jest za prawo niezbywalne, a tym samym nie może być przedmiotem aportu, co potwierdziło orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 27 marca 2001 r. (sygnatura III CZP 3/2001),
- samodzielnie (tzn. bez przedsiębiorstwa) wnoszone do spółki prawo do klientów.
Polecamy: serwis Urząd skarbowy
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.