REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Test płynności w spółkach kapitałowych zapewni wystarczającą ochronę wierzycielom

Tomasz Suchar
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

Jeżeli Polska chce być konkurencyjna, powinna wprowadzić nowy typ spółki kapitałowej wzorowanej na anglosaskiej spółce limited.

Wzorem niektórych państw kontynentalnych UE powinniśmy rozważyć wprowadzenie nowego typu spółki o symbolicznym kapitale, zapewniającej ograniczoną odpowiedzialność wspólnikom, lecz o zaostrzonej odpowiedzialności jej piastunów w razie dokonania nieuprawnionych wypłat lub działania na szkodę spółki (wspólników) - uważa profesor Stanisław Sołtysiński (laureat konkursu Prawnik 2006) z kancelarii Sołtysiński Kawecki & Szlęzak.

REKLAMA

Korzystne rozwiązanie

Zdaniem ekspertów, samo tylko dwukrotne obniżenie wysokości minimalnego kapitału zakładowego nie zagwarantuje sukcesu. Ustawodawca musi brać pod uwagę także bezpieczeństwo obrotu gospodarczego. W związku z obniżeniem wymogu kapitałowego musi zostać więc przewidziana inna forma zabezpieczenia interesów wierzycieli.

Test płynności

Polski ustawodawca powinien wzorować się na rozwiązaniach anglosaskich, twierdzą eksperci.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

- Utworzenie nowego typu spółki powinno być kompromisem. Należy zachować obecne rozwiązania, wynikające z tradycji kontynentalnej, i stworzyć jednocześnie nową formę prawną, charakterystyczną dla systemu anglo-amerykańskiego. Wypłacalność spółki gwarantują tam członkowie zarządu, którzy składają oświadczenie, że spółka po dokonaniu wypłat na rzecz wspólników będzie nadal wypłacalna. Za fałszywe oświadczenie ponoszą osobistą odpowiedzialność całym swoim majątkiem - wyjaśnia prof. Andrzej Szumański z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Aby skutecznie chronić interesy wierzycieli w nowego rodzaju spółce, należy wprowadzić obowiązkowy test płynności.

- W spółce nowego typu zasadę ochrony kapitału zakładowego powinny zastąpić inne instrumenty ochrony majątku spółki i jej wierzycieli, na przykład tzw. liquidity test (test płynności) - uważa Stanisław Sołtysiński.

- Test płynności to pojęcie z dziedziny prawa upadłościowego. Niespełnienie jego wymogów przez spółkę oznacza, że nie reguluje ona swoich wymagalnych i niekwestionowanych w dobrej wierze zobowiązań. A zatem występuje wówczas przesłanka ogłoszenia upadłości - wyjaśnia dr Lech Giliciński, partner z kancelarii White & Case.

Wymóg kapitałowy

REKLAMA

Niektórzy eksperci uważają, że test płynności powinien funkcjonować jednocześnie z wymogiem kapitału zakładowego. Takie rozwiązanie daje pełny obraz sytuacji finansowej spółki i należycie chroni wierzycieli. Wyłączne opieranie się na teście płynności podwyższy koszty i rodzi potrzebę przeprowadzenia przez prawników badania due diligince, tj. stanu finansowego spółki przed dokonaniem każdej transakcji ze spółką.

- Brak wymogu kapitałowego zwiększa konieczność opierania się przez kontrahentów na tzw. badaniu due diligence. Podnosi to koszt ewentualnych inwestycji oraz wiąże się z dodatkowym zaangażowaniem prawników - wyjaśnia Lech Giliciński.

Nowa spółka kapitałowa

Kliknij aby zobaczyć ilustrację.

TOMASZ SUCHAR

tomasz.suchar@infor.pl

OPINIA

ANDRZEJ KIDYBA

profesor Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie

Z dyrektywy z 6 września 2006 r. zmieniającej II Dyrektywę wynika, że będziemy mogli zliberalizować wysokość minimalnego kapitału zakładowego. Dyskusja dotycząca wymogu testu płynności (testu wypłacalności) jest w zasadzie już zamknięta. Polski ustawodawca powinien zastanowić się nad utworzeniem nowej odmiany spółki, wzorowanej na angielskiej Ltd. Przy minimalnym kapitale zakładowym, albo jego braku, ustawodawca powinien wprowadzić zaostrzoną odpowiedzialność osobistą zarządu oraz test płynności (wypłacalności). Zachowane powinny być przy tym obecne regulacje dotyczące spółki z o.o. z obniżonym jednak progiem kapitału zakładowego. Dawałoby to przedsiębiorcom możliwość szerszego wyboru formy prowadzenia działalności gospodarczej.

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code
    Moja firma
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Drogie podróże zarządu Orlenu. Nowe "porażające" informacje

    "Tylko w 2022 roku zarząd Orlenu wydał ponad pół miliona euro na loty prywatnymi samolotami" - poinformował w poniedziałek minister aktywów państwowych Borys Budka. Dodał, że w listopadzie ub.r. wdano też 400 tys. zł na wyjazd na wyścig Formuły 1 w USA.

    Cable pooling - nowy model inwestycji w OZE. Warunki przyłączenia, umowa

    W wyniku ostatniej nowelizacji ustawy Prawo energetyczne, która weszła w życie 1 października 2023 roku, do polskiego porządku prawnego wprowadzono długo wyczekiwane przez polską branżę energetyczną przepisy regulujące instytucję zbiorczego przyłącza, tzw. cable poolingu. Co warto wiedzieć o tej instytucji i przepisach jej dotyczących?

    Wakacje składkowe. Od kiedy, jakie kryteria trzeba spełnić?

    12 kwietnia 2024 r. w Sejmie odbyło się I czytanie projektu nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Projekt nowelizacji przewiduje zwolnienie z opłacania składek ZUS (tzw. wakacje składkowe) dla małych przedsiębiorców. 

    Sprzedaż miodu - nowe przepisy od 18 kwietnia 2024 r.

    Nowe przepisy dotyczące sprzedaży miodu wchodzą w życie 18 kwietnia 2024 r. O czym muszą wiedzieć producenci miodu?

    REKLAMA

    Branża HoReCa nie jest w najlepszej kondycji. Restauracja z Wrocławia ma 4,2 mln zł długów

    Branża HoReCa od pandemii nie ma się najlepiej. Prawie 13,6 tys. obiektów noclegowych, restauracji i firm cateringowych w Polsce ma przeterminowane zaległości finansowe na ponad 352 mln zł. 

    Branża handlu detalicznego liczy w 2024 roku na uzyskanie wyższych marż – i to mimo presji na obniżanie cen

    Choć od pandemii upłynęło już sporo czasu, dla firm handlu detalicznego dalej największym wyzwaniem jest zarządzanie kosztami w warunkach wciąż wysokiej inflacji oraz presji na obniżkę cen. Do tego dochodzi w dalszym ciągu staranie o ustabilizowanie łańcucha dostaw. Jednak coraz więcej przedsiębiorstw patrzy z optymizmem w przyszłość i liczy na możliwość uzyskania wyższej marzy.

    Coraz więcej firm ma w planach inwestycje – najwięcej wśród średnich, co trzecia. Co to oznacza dla gospodarki

    Czwarty kwartał z rzędu rośnie optymizm wśród przedsiębiorców, co oznacza powrót do normalności jakiego nie było od czasów pandemii. Stabilność w pozytywnych nastrojach właścicieli i kadry zarządzającej firmy dobrze rokuje dla tempa wzrostu polskiej gospodarki.

    KPO: Od 6 maja 2024 r. można składać wnioski na dotacje dla branży HoReCa - hotelarskiej, gastronomicznej, cateringowej, turystycznej i hotelarskiej

    Nabór wniosków na dotacje dla branży hotelarskiej, gastronomicznej i cateringowej oraz turystycznej i kulturalnej w ramach Krajowego Planu Odbudowy ogłoszono w kwietniu 2024 r. Wnioski będzie można składać od 6 maja 2024 r. do 5 czerwca 2024 r.

    REKLAMA

    Ile pracuje mikro- i mały przedsiębiorca? 40-60 godzin tygodniowo, bez zwolnień lekarskich i urlopów

    Przeciętny mikroprzedsiębiorca poświęca dużo więcej czasu na pracę niż przeciętny pracownik etatowy. Wielu przedsiębiorców nie korzysta ze zwolnień lekarskich i nie było na żadnym urlopie. Chociaż mikroprzedsiębiorcy zwykle zarabiają na poziomie średniej krajowej albo trochę więcej, to są zdecydowanie bardziej oszczędni niż większość Polaków.

    Duży wzrost cyberataków na świecie!

    Aż 28 proc. O tyle procent wzrosła liczba ataków cyberprzestępców. Hakerzy stawiają także na naukę i badania oraz sektor administracyjno-wojskowy. W Europie liczba ataków ransomware wzrosła o 64 proc. Jest się czego obawiać. 

    REKLAMA