Jak wybrać doradcę unijnego
REKLAMA
REKLAMA
Zdaniem Andrzeja Arendarskiego, prezesa Krajowej Izby Gospodarczej, najlepszą metodą na przygotowanie projektów unijnych jest powierzenie tego zadania któremuś z działów przedsiębiorstwa składającego wniosek lub wybranemu pracownikowi etatowemu. Taka strategia daje gwarancję dostosowania wniosku do możliwości i rzeczywistych potrzeb firmy. Obecnie jest to o tyle łatwiejsze, że dostępne generatory wniosków pomocowych zostały uproszczone i wypełnianie dokumentów jest mniej skomplikowane niż dwa, trzy lata temu.
REKLAMA
REKLAMA
Dobrą inwestycją jest także przeszkolenie pracowników pod kątem przygotowywania projektów unijnych. Wiele instytucji oferuje tego typu kursy. Część jest bezpłatna albo kosztuje niewiele, ponieważ finansowanie również pochodzi ze środków unijnych.
- Jeżeli jednak pracownicy firmy nie są w stanie we własnym zakresie ubiegać się o środki unijne, warto korzystać z pomocy firm zewnętrznych, zwłaszcza jeśli są sprawdzone i posiadają rzetelne rekomendacje innych klientów, dla których wcześniej przygotowywały wnioski - uważa Andrzej Arendarski. - Jednak zawsze, zanim skorzysta się z usług doradcy, trzeba dokładne sprawdzić referencje.
Kompetencje i doświadczenie
Wybierając firmę doradczą, przede wszystkim należy sprawdzić jej kompetencje i doświadczenie, czyli prześledzić wcześniejsze zlecenia i rezultaty. Firma specjalizująca się w projektach inwestycyjnych nie będzie bowiem dobrym rozwiązaniem przy staraniach o dofinansowanie do projektu szkoleniowego. A doradca opracowujący głównie projekty transportowe może nie sprostać zadaniu opracowania projektu z zakresu np. gospodarki odpadami.
Także doradca specjalizujący się w pomocy dużym firmom, samorządom albo organizacjom pozarządowym może nie znać specyfiki małych i średnich przedsiębiorstw.
Kolejnym etapem powinno być sprawdzenie wyników dotychczasowej pracy doradcy. Zawsze trzeba sprawdzać rekomendacje, jednak z oczywistych powodów doradca przedstawi tylko sukcesy. Warto więc poszukać informacji wśród znajomych przedsiębiorstw oraz w Internecie. W miarę możliwości można również skontaktować się z byłymi klientami i zapytać o wrażenia ze współpracy.
Odrębnym problemem jest doświadczenie pracowników doradcy.
REKLAMA
- Jednym z podstawowych warunków, jakie powinna spełniać firma doradcza, jest posiadanie doświadczenia przez członków zespołu doradczego w stosowaniu polskiego prawa oraz w doradztwie przy podobnych projektach - twierdzi Jan Styliński z kancelarii Wardyński i Wspólnicy. Dotyczy to zwłaszcza doradców zagranicznych, którzy powinni posiadać w swoich zasobach kadrowych lub powykonawczych osoby mające doświadczenie i znające przepisy prawa obowiązujące w Polsce.
- W istocie to nie firma doradcza świadczy usługę, lecz jej pracownicy. Zatem to przede wszystkim oni powinni mieć doświadczenie niezbędne do realizacji usługi doradczej i planowanej inwestycji - przekonuje Styliński.
Wymagania dotyczące personelu, przede wszystkim w zakresie kompetencji i doświadczenia, warto umieścić w ofercie współpracy. Ryzykiem obarczona jest z kolei współpraca z firmą zbyt dużą albo zbyt małą w stosunku do projektu.
- Prawidłowe określenie skali inwestycji i w związku z tym skierowanie zapytania ofertowego do odpowiednich wykonawców, którzy mają doświadczenie przy projektach zbliżonych, o podobnej skali, powinno zracjonalizować koszty i przede wszystkim ułatwić zrealizowanie zamierzenia - tłumaczy Jan Styliński.
Jeśli doradca będzie zbyt „duży” względem wielkości projektu, koszty jego usługi mogą być nieoptymalne. Z drugiej strony doradca zbyt „mały” względem skali projektu, aczkolwiek z reguły tańszy, może nie udźwignąć ciężaru przedsięwzięcia i zadań, które będą na nim spoczywać.
Nie warto podejmować współpracy z firmą, która na starcie zapewnia, że dzięki jej usługom otrzyma się dotację z Unii Europejskiej. Takie oświadczenie brzmi niewiarygodnie, ponieważ pomoc przyznawana jest na zasadach konkursowych, a pieniądze dostają najlepsi. Nie można więc z góry zagwarantować, że dany projekt wygra konkurs. Natomiast doradca powinien zagwarantować, że wniosek o dotację przejdzie ocenę formalną, czyli dotyczącą prawidłowości i kompletności wysłanych dokumentów.
Wiedza merytoryczna
Zamawiający może także poprosić doradcę o wstępne informacje na temat projektu. Jeżeli na pierwszym spotkaniu przedstawiciele firmy doradczej nie potrafią wskazać potencjalnych źródeł dofinansowania, jego wysokości oraz podstawowych wymagać co do wniosku o dotację, nie warto podejmować z nimi współpracy.
Ubezpieczenie i wynagrodzenie
Jeżeli kompetencje i doświadczenie firmy są odpowiednie, należy spytać doradcę o ubezpieczenie.
- Wybrany wykonawca, niezależnie od wielkości projektu doradczego i inwestycyjnego, powinien posiadać ubezpieczenie od prowadzonej działalności gospodarczej lub zawodowej. Nie zmniejsza to co prawda w istotny sposób ryzyka niepowodzenia projektu, niemniej może pozwolić zamawiającemu na pokrycie przynajmniej części poniesionej szkody - uważa Styliński.
Pozostaje jeszcze sprawa wynagrodzenia za usługę.
- Przed podjęciem współpracy należy przeanalizować, czy koszt doradztwa jest współmierny do wartości projektu i korzyści, które mamy zamiar osiągnąć - przestrzega Andrzej Arendarski. Wynagrodzenie dla doradcy zwykle składa się z dwóch części: niezależnej od uzyskania dotacji oraz wypłacanej pod warunkiem uzyskania dofinansowania.
W razie niepowodzenia projektu doradca otrzymuje tylko część stałą. U zlecającego może się więc pojawić poczucie, że zapłacił za niezrealizowaną usługę. Jednak tak nie jest, ponieważ nawet w razie niepowodzenia zamawiającemu zostaje przygotowany projekt. Może zatem ponownie ubiegać się o wsparcie albo zrealizować go ze środków innych niż unijne.
Przygotowanie współpracy
Na etapie wyboru doradcy szczególną uwagę trzeba zwrócić także na dokładne poznanie przez usługobiorcę przedmiotu usługi, czyli tego, czego zamawiający oczekuje.
- Precyzyjne określenie przedmiotu usługi to mniejsze ryzyko dla firm (a zatem optymalny koszt) i większa szansa dla zamawiającego, że wykonawcy rozumieją swoje zadania i przewidują, co ich będzie czekać w trakcie świadczenia usługi - zapewnia Jan Styliński.
Wreszcie istotne jest właściwe określenie czasu trwania umowy doradczej w przypadku usług, które mają polegać na bieżącym wspieraniu zamawiającego. Doradca, który od początku wie, jak długo będzie związany ofertą i w jakim okresie może osiągnąć korzyści w związku z jej wykonywaniem, będzie mógł planować organizację pracy zespołu w dłuższej perspektywie, zapewniając większą stabilność świadczonych usług i krótszy czas reakcji na poszczególne zlecenia klienta.
Zakres współpracy
Najczęściej firma doradcza jest wynajmowana w celu przygotowania wniosku o dotację unijną, w czym zawiera się także opracowanie projektu. Doradca może na tym etapie podpowiedzieć zamawiającemu, jak ulepszyć projekt, by bardziej odpowiadał wymaganiom konkretnego programu unijnego, a tym samym miał większe szansę na wsparcie finansowe. Nie warto jednak wpisywać do projektu zobowiązań nierealnych, ponieważ w razie niezrealizowania projektu pomoc unijna zostanie odebrana.
Współpraca z doradcą powinna trwać przynajmniej do czasu podpisania umowy o dotację, ponieważ może się zdarzyć sytuacja, że pomoc będzie potrzebna również podczas negocjacji warunków finansowych.
Doradca może wspierać zamawiającego także na etapie wdrażania i rozliczania projektu. Korzyścią takiego rozwiązania jest to, że nie zaproponuje w projekcie nierealnych lub skomplikowanych przedsięwzięć, ponieważ będzie miał świadomość, że to on będzie brał udział w realizacji pomysłu. Wadą takiego rozwiązania jest koszt, znacząco przekraczający cenę przygotowania projektu.
Niektórych zadań nie warto zlecać
- Zadania, których zamawiający nie powinien zlecać doradcy, są ograniczone w większym stopniu zasadą racjonalnego podziału odpowiedzialności stron niż przedmiotem usługi. Zamawiający nie powinien bowiem wymagać od doradcy przedstawienia określonych rezultatów, jeśli ich osiągnięcie byłoby zależne od działania osób trzecich, na które doradca nie ma wpływu. Na przykład doradca nie powinien odpowiadać za wydanie w określonym terminie decyzji administracyjnej, lecz za złożenie prawidłowego, kompletnego wniosku o jej wydanie. Zwłoka w wydawaniu decyzji administracyjnej może bowiem wynikać z bezczynności organu, na co doradca nie ma wpływu - informuje Jan Styliński. - Jeśli doradca miałby ponieść koszt ewentualnych kar umownych za niewydanie decyzji administracyjnej w określonym czasie, zapewne ujmie go w oczekiwanym wynagrodzeniu. Zatem to zamawiający, aczkolwiek pośrednio, poniesie koszt ryzyka opóźnienia w wydaniu decyzji administracyjnej.
Anna Wiśniewska
REKLAMA
REKLAMA