REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Grozi nam 7-proc. inflacja

Krzysztof Grad
Mirek Kuk
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

200 dolarów za baryłkę ropy obniży PKB Polski w 2009 roku o 1 pkt proc. poniżej prognoz. Tak wysoki poziom cen ropy może zwiększyć inflację nawet do 7 proc. rok do roku. W niektórych przypadkach gwałtowne wzrosty cen ropy spowodują zwolnienia pracowników.
Ceny ropy na światowych rynkach w ostatnich tygodniach są nieprzewidywalne. Tydzień temu za baryłkę ropy naftowej na giełdzie w Londynie płacono 134 dolary, a w piątek przekroczyła już 140 dolarów. Wzrostowi cen ropy towarzyszą coraz bardziej niepokojące wypowiedzi przedstawicieli producentów ropy. W czwartek pojawiły się głosy, że na koniec wakacji ropa może kosztować 170 dolarów za baryłkę. Nie dziwi więc scenariusz banku Unicredit, który nie wyklucza, że nawet na koniec 2008 r. cena baryłki ropy sięgnie już 200 dol.

Za takim scenariuszem może przemawiać kilka czynników, piszą ekonomiści Unicredit. Zbliża się sezon huraganów, a to, że dwa ostatnie lata były łagodne pod tym względem, nie oznacza, że będzie tak i w tym roku. Dodatkowo ceny ropy mógłby podnieść ewentualny atak USA na Iran. Na ceny ropy mogłyby też wpływać słabe dane o produkcji i zapasach tego surowca. Gdyby tak się stało, gospodarkę USA czeka recesja, a niewykluczone, że pojawi się ona także w strefie euro. Dla krajów wschodzących, takich jak Polska, oznacza to spowolnienie wzrostu gospodarczego.

REKLAMA

Wysoka inflacja, niższy wzrost

Nie ma wątpliwości, że dla gospodarki tak szybki wzrost cen ropy to negatywne zjawisko.

- Na pewno wzrosłaby inflacja, być może nawet zobaczylibyśmy poziom 7 proc. Jednocześnie rosnące koszty spowodowałyby spowolnienie gospodarki, nawet o 1 pkt proc. wobec obecnych prognoz na 2009 rok. Zwiększyłby się deficyt na rachunku bieżącym - wylicza Andrzej Bratkowski, główny ekonomista banku Pekao.

Wzrost cen nie dotyczyłby tylko branż związanych z transportem, ale całej gospodarki.

- Największe podwyżki dotyczyłyby sektorów, które nie mają konkurencji w postaci importu. To dotyczy np. usług - mówi Jakub Borowski, główny ekonomista Invest Banku.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Dodatkowym utrudnieniem dla rozwoju gospodarki stałyby się rosnące stopy procentowe. Nie jest jasne, jak w takiej sytuacji zachowałaby się Rada Polityki Pieniężnej (RPP).

REKLAMA

- Rada miałaby dwa sprzeczne sygnały - z jednej strony rosłaby inflacja, z drugiej, wysokie ceny ropy mogłyby doprowadzić do spowolnienia gospodarczego. Teoretycznie RPP nie powinna reagować na szoki podażowe, ale jednocześnie jakieś niewielkie podwyżki byłyby możliwe, bo RPP obawiałaby się wtórnych efektów takiego wzrostu cen ropy - mówi Jacek Wiśniewski, główy ekonomista Raiffeisen Banku.

Jakub Borowski podkreśla, że z jednej strony zaczyna reagować polityka pieniężna, z drugiej w pewnych branżach ceny i tak nie rosną, ze względu na konkurencję ze strony zagranicznych producentów, a koszty owszem. Prowadzi to albo do zwiększania wydajności pracy, co jest czasochłonne, albo do zwolnień pracowników.

- Rada zwiększyłaby nieco skalę podwyżek, ale najwyżej o 25 pkt baz. do końca roku. Oznaczałoby to wzrost głównej stopy procentowej do poziomu 6,50 na koniec roku. Gdyby jednak wysokie ceny ropy się utrzymywały, kolejne podwyżki mogłyby nastąpić w 2009 roku - dodaje Jakub Borowski.

Jego zdaniem jednak nie wszystko, co byłoby wynikiem tak szybkiego wzrostu cen ropy, musiałoby być negatywne.

- Jeżeli ceny ropy wzrosłyby do poziomu 200 dolarów za baryłkę w relatywnie szybkim czasie, paradoksalnie mogłoby to spowodować szybsze dostosowanie się do wysokich cen ropy. Tak gwałtowna zmiana nośników cen energii wywołałaby szybsze dostosowanie w przedsiębiorstwach i strukturze konsumpcji. W sytuacji gdy wzrosty cen ropy się ciągną, to i firmy, i konsumenci się do tego przyzwyczają i ta adaptacja nie jest raczej dostateczna. A tak np. zmieniający się model konsumpcji sprawiłby, że większym zainteresowaniem cieszyłyby się samochody z napędem hybrydowym - mówi ekonomista Invest Banku.

Ekonomiści podkreślają jednocześnie, że odporność gospodarki światowej na rosnące ceny ropy jest relatywnie duża.

- Jeżeli spojrzymy na ostatnie lata, to wzrost gospodarczy, mimo bardzo silnego wzrostu cen ropy, był na niezłym poziomie - mówi Piotr Kalisz, ekonomista Citibanku Handlowego.

A jeżeli punktem odniesienia są szoki naftowe z lat 70. to dziś sytuacja jest lepsza - rynki są bardziej elastyczne, są większe możliwości niwelowania wysokich cen energii, istnieje także mniejsze ryzyko spirali cenowo-płacowej. Dlatego gospodarka jest bardziej odporna na wzrosty ceny ropy, co przecież obserwujemy od kilku lat.

- I gdyby nie kryzys amerykański, pewnie gospodarka światowa nadal relatywnie szybko by się rozwijała - dodaje Jakub Borowski.

Mocny złoty chroni kierowców

Na szczęście rosnące ceny ropy nie przenoszą się wprost na wysokość rachunków za paliwo płaconych przez polskich kierowców.

- Detaliczne ceny paliw zależą nie tylko od notowań ropy, ale również od kursu dolara i cen produktów gotowych - mówi Gabriela Kozan z monitorującej rynek paliw firmy e-petrol.pl.

- W tej chwili, dzięki mocnemu złotemu i polityce koncernów paliwowych, wzrost cen ropy przekłada się na detaliczne ceny paliw w niewielkim stopniu - potwierdza Dawid Piekarz, rzecznik PKN Orlen.

REKLAMA

Co ciekawe, obecne wzrosty cen to także wynik słabości amerykańskiej waluty - w niej bowiem zawierane są transakcje na rynku surowców. Mechanizm jest prosty - słabnie dolar, drożeje ropa i według badań Międzynarodowego Funduszu Walutowego jest to proces wprost proporcjonalny. Dlatego ekonomiści przewidują, że umocnienie dolara zatrzymałoby marsz cen ropy w górę.

- Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że amerykański bank centralny zacznie podnosić stopy już w tym roku, co mogłoby wzmocnić dolara. Ostatnie dane z gospodarki amerykańskiej świadczą o tym, że spowolnienie może być dłuższe, a to dla nas może oznaczać stabilizację kursu dolara do złotego - twierdzi Jakub Borowski.

Jak wynika z danych e-petrol.pl, na stacjach paliw ostatni tydzień przyniósł jedynie drobną podwyżkę cen paliw. W piątek benzyna bezołowiowa 95 kosztowała średnio 4,69 zł/l, olej napędowy 4,73 zł/l, czyli o cztery grosze więcej niż przed tygodniem. Najbardziej stabilne cenowo paliwo - autogaz w tym tygodniu również utrzymał średnią cenę na poziomie 2,15 zł/l. Również w najbliższym czasie wahania cen paliw nie powinny przekroczyć kilku groszy.

O wiele trudniej natomiast powiedzieć, co będzie, jeśli amerykańska waluta przestanie tracić na wartości, a cena ropy nie spadnie lub nawet będzie nadal rosnąć, co zapowiadają niektórzy analitycy.

Szacunki GP zakładają, że na koniec roku za jednego dolara będziemy płacić 2,26 zł, czyli o ok. 12 groszy więcej niż obecnie. Przy takim założeniu, gdyby cena ropy sięgnęła 200 dolarów za baryłkę (wzrost o ponad 40 proc. wobec obecnej ceny), to litr PB 95 zdrożeje o 30 proc. (1,45 zł). Olej napędowy zdrożeje bardziej, bo o 1,63 zł (35 proc.) na litrze. Takie zwyżki cen byłyby wyraźnie odczuwalne przez gospodarkę, szczególnie przez branże najbardziej uzależnione od ropy - jak transport i przemysł chemiczny.

Transport i reszta

To właśnie ceny usług transportowych są najbardziej narażone na wzrosty. Wzrosnąć mogą np. ceny biletów lotniczych.

- Paliwo lotnicze to 30-40 proc. kosztów przewoźnika. W zeszłym roku tona paliwa lotnicznego kosztowała 600-700 dolarów, teraz 1400. Na świecie zdarzały się bankructwa przewoźników lotniczych z powodu wysokich cen ropy. Rosnąca cena ropy musi w końcu przełożyć się na wzrost cen biletów, bo firmy lotnicze nie mają innego pola manewru w obniżaniu kosztów - mówi Wojciech Kądziołka, rzecznik LOT-u.

W dłuższym okresie także inne gałęzie gospodarki odczuwają wzrost cen ropy, dodatkowo za rosnącymi cenami tego surowca podążają ceny innych surowców energetycznych.

Skutki wzrostu cen ropy do 200 USD za baryłkę dla polskiej gospodarki

Kliknij aby zobaczyć ilustrację.

MIREK KUK, KRZYSZTOF GRAD

gp@infor.pl

OPINIE

Kliknij aby zobaczyć ilustrację.

Konrad Jaskóła, Polimex Mostostal

KONRAD JASKÓŁA

Polimex Mostostal

Nas cena ropy nie interesuje pośrednio, choć oczywiście interesuje nas cena paliw. Biorąc pod uwagę to, że koszty transportu to ok. 10 proc. kosztów naszej firmy, to wpływ byłby, ale nie katastroficzny. Natomiast w gestii rządu byłoby chronienie polskich przedsiębiorców przed wzrostami kosztu transportu poprzez obniżkę akcyzy na paliwa.

Natomiast w przypadku asfaltu, to przełożenie wysokich cen ropy na kupno asfaltu jest w naszym przypadku znikome, bo koszt asfaltu w całym procesie budowy drogi ma bardzo mały udział.

Kliknij aby zobaczyć ilustrację.

Krzysztof Rybiński, były wiceprezes NBP, obecnie partner w Ernst & Young

KRZYSZTOF RYBIŃSKI

były wiceprezes NBP, obecnie partner w Ernst & Young

Scenariusz taki nie jest niemożliwy, a gdyby się zrealizował, oznaczałoby to wzrost inflacji powyżej 5 proc., być może nawet 6 proc. Wzrosłyby koszty przedsiębiorstw, głównie koszty transportu, firmy ograniczyłyby swoje inwestycje. Z cenami ropy powiązane są także ceny innych nośników energii, takie jak ceny gazu czy węgla. Przy jednoczesnym uwolnieniu cen prądu może to oznaczać, że czekałby nas typowy szok stagflacyjny, czyli wysoka inflacja i niższy wzrost gospodarczy. Wzrost gospodarczy w 2009 roku mógłby spaść do poziomu 3-4 proc. PKB.

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Firmy niechętnie upominają się o pieniądze u dłużników, a po upływie pół roku windykacja może być bezskuteczna

Dlaczego dłużnicy nie płacą na czas należności za faktury? Nie mam pieniędzy, zapomniałem o fakturze, klienci zalegają mi z zapłatą, więc i ja nie płacę – to najczęstsze usprawiedliwienia, jakie słyszą właściciele firm od swoich klientów, którzy nie regulują należności za dostarczone towary czy wykonane usługi.

10 pytań, jakie warto zadać freelancerowi przed rozpoczęciem współpracy

Outsourcing staje się coraz bardziej popularny w Polsce. Jednak dla wielu przedsiębiorców, którzy dotychczas nie korzystali z usług freelancerów, zlecanie im zadań może być wyzwaniem. Oto szczegółowy poradnik, który pomoże przygotować się do efektywnej współpracy z niezależnym specjalistom.

Korzystne rozwiązanie podatkowe dla podmiotów prowadzących działalność badawczo-rozwojową

Ulga badawczo-rozwojowa (B+R) to korzystne rozwiązanie podatkowe dla podmiotów prowadzących działalność badawczo-rozwojową, skierowane zarówno do podatników PIT (opodatkowanych skalą podatkową lub tzw. podatkiem liniowym) jak i do podatników CIT (którzy uzyskują przychody z działalności gospodarczej, inne niż zyski kapitałowe). Ulga ta stanowi istotne wsparcie dla firm inwestujących w innowacje, technologie i rozwój nowych produktów.

Budownictwo mocno wyhamowało, ale to wciąż najbardziej optymistyczna branża, bo liczy na wydatkowanie pieniędzy przez rząd

Optymizm w branży budowlanej utrzymuje się już od wielu miesięcy. Ponieważ jednak jego motorem napędowym są inwestycje ze środków Krajowego Planu Odbudowy oraz kredytu #naStart, entuzjazm słabnie. Wszystko przez ślamazarną pracę rządu.

REKLAMA

Szykują się milionowe kary. Kontrola stron internetowych: kogo dotyczy, kto kontroluje, jaka kara i za co

Nie tylko skarbówka kontroluje i nakłada kary za złamanie przepisów. I nie tylko Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Do akcji coraz częściej wkracza też Urząd Ochrony Danych Osobowych – UODO, a kontrole kończą się karami – nawet w milionach złotych.

Otwieranie dziś restauracji to samobójstwo? Pewniejsze jest pójść śladem Żabki do własnego sklepu z ofertą gotowych dań

Rewolucja dzieje się w całej branży fachowo określanej jako HoReCa. Ale największa w jej gastronomicznej części. Świadczą o tym dane gospodarcze dotyczące liczby otwieranych placówek, zawieszanych działalności, długów i kredytów oraz tempa ich spłaty. Restauracje tracą na popularności, zyskują sklepy oferujące gotowe dania - ciepłe lub do odgrzania w domu.

Jak odblokować innowacyjność małego biznesu?

Innowacyjność w małej firmie to wyzwanie. Małemu biznesowi jest trudniej na wielu płaszczyznach. Często jest to jedna osoba do podejmowania decyzji i brak jest kogoś kto spojrzałby obiektywnie na działania i krytycznie na trendy. Jak odblokować innowacyjność małej działalności podpowiada Zuzanna Mikołajczyk, innowatorka i strateg innowacji.

Kawa z INFORLEX. Wakacje składkowe - bezpłatne spotkanie online

Zapraszamy na bezpłatne spotkanie online z cyklu kawa z INFORLEX, które odbędzie się 3 września 2024 r. Tematem spotkania będą wakacje składkowe. 

REKLAMA

Firma spedycyjna. Jak założyć? Czy to się opłaca?

Branża TSL to jeden z najlepiej trzymających się sektorów gospodarki, nawet mimo kryzysu. Działalność spedycyjna daje wiele możliwości i ma ogromny potencjał. O czym trzeba wiedzieć zaczynając w tej branży na własny rachunek? 

Compliance a ochrona danych - co przedsiębiorcy muszą wiedzieć

W dzisiejszym dynamicznie zmieniającym się świecie prawnym, przedsiębiorcy muszą być na bieżąco z otoczeniem prawnym firmy, w tym regulacjami dotyczącymi ochrony danych osobowych. Compliance, czyli zgodność z przepisami prawa, staje się kluczowym elementem w działalności każdej firmy, niezależnie od jej wielkości. W obliczu surowych kar finansowych i rosnącej świadomości konsumentów, ochrona danych osobowych przestała być jedynie formalnością, a stała się fundamentem odpowiedzialnego prowadzenia biznesu.

REKLAMA