Do tłumaczenia nie wystarczy znajomość języka
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Nie da się też ukryć, że profesjonalny wizerunek firmy zależy w dużej mierze od jakości i estetyki dokumentów. Wobec rozwijającej się współpracy międzynarodowej, tłumaczenia stanowią nieodzowną część działań wielu polskich przedsiębiorstw. Nie ma wątpliwości, że dzisiejszym lingua franca jest język angielski. Korzystamy z niego zarówno w celach zawodowych, w kontaktach oficjalnych, ale również w życiu prywatnym. Education First English Proficiency Index (EF EPI) – raport dotyczący znajomości i biegłości językowej – plasuje Polaków na ósmym miejscu wśród 60 krajów (75 tys. ankietowanych) jeśli chodzi o wskaźnik biegłości języka angielskiego, a co więcej zaliczamy się do grona krajów „trending up”, w których poziom biegłości języka angielskiego stale wzrasta*.
Wpływ znajomości języków obcych na wysokość wynagrodzenia
Tłumaczenia mogą przygotowywać zarówno pracownicy, zatrudnieni na etat tłumacze, jak i zewnętrzne agencje translatorskie. Poniżej prezentujemy wady i zalety każdej z możliwości z uwzględnieniem ilości tekstów do tłumaczenia, ich treści oraz stopnia poufności.
Pracownik posługujący się danym językiem
W przypadku niewielkiej ilości tłumaczeń koszty pracy związane z zatrudnieniem tłumacza z pewnością się nie zwrócą, chyba że zajmie się tym osoba piastująca na co dzień inne stanowisko (na przykład w marketingu lub administracji). Pracownik znający język będzie dobrym rozwiązaniem, kiedy firma obsługuje przede wszystkim klientów polskojęzycznych, a zagranicznych sporadycznie. Można założyć, że do codziennej komunikacji lub przekładu prostych dokumentów, nie ma potrzeby zatrudniać tłumacza. Należy jednak pamiętać, że kiedy dochodzi do potrzeby tłumaczenia dokumentacji zawierającej skomplikowaną terminologię (np. dokumenty techniczne, prawnicze, wykwintne menu) to pracownik posiadający umiejętności językowe nawet na poziomie zaawansowanym niekoniecznie poradzi sobie ze zleconym zadaniem. Dodatkowo należy uważać na kumulację obowiązków – tłumacz musi mieć czas, aby wykonać swoją pracę na odpowiednim poziomie. Znajomość języków przez pracowników ułatwia codzienną komunikację, lecz nie sprawdza się w przypadku przekładu materiałów będących często wizytówką firmy. Zaletą takiego rozwiązania jest z całą pewnością oszczędność, lecz warto zadać sobie pytanie czy możemy sobie pozwolić na niską jakość lub błędy, które mogą się pojawić w przetłumaczonych dokumentach?
Sprzedawaj w języku swoich klientów
Pracownik etatowy
Pracownik etatowy to wygodne, ale kosztowne rozwiązanie. Tłumacz pracujący na samodzielnym stanowisku, tak jak prawnik czy rzecznik prasowy, będzie na czas wykonywać zlecenia, a poza tym – jako specjalista w swojej dziedzinie – nie będzie miał problemów ze specyfiką tłumaczenia w branży, w jakiej porusza się firma. Jeżeli są to teksty o podobnej treści, tłumacz bez wątpienia sobie poradzi z szybkim i precyzyjnym przekładem. Niestety czasem potrzebne jest wykonanie tłumaczenia dokumentów o innym charakterze – na przykład prawniczych, co wymaga doświadczenia w tłumaczeniach prawniczych i operowania odpowiednią terminologią, a zatem nie jest już wiedzą, którą musi posiadać zatrudniony tłumacz. W efekcie dochodzi do sytuacji, gdzie firma będzie musiała posiłkować się tłumaczeniami dostarczonymi przez agencję tłumaczeniową. Warto też zwrócić uwagę na aspekt poufności. Pracownik etatowy kojarzy się z kimś zaufanym i z pewnością w większości przypadków tak jest. Warto jednak pamiętać, że tłumacz zdobywa doświadczenie i chce się rozwijać. Z czasem może więc poszukać zatrudnienia u konkurencji. Zabezpieczeniem może być umowa o poufności i zakazie konkurencji, ale taki zakaz rozciągnięty na okres po zatrudnieniu jest bardzo kosztowny.
Agencja translatorska
Agencje tłumaczeniowe dysponują pracownikami wyspecjalizowanymi w różnych językach oraz branżach – agencja sama dobierze wyspecjalizowanego tłumacza do tematyki. Dlatego też jeśli w firmie jest potrzebna umowa wymagająca znajomości przepisów prawnych, a innym razem instrukcja obsługi maszyny, potrzebny będzie zespół o różnych specjalizacjach oraz osoba, która będzie nadzorowała cały proces komunikacyjny i tłumaczeniowy. Agencje tłumaczeniowe, aby zdobyć klienta, muszą zaproponować ofertę nie tylko atrakcyjną cenowo ofertę, ale także zadowalającą pod względem jakości i poufności gwarancję. Dobra agencja może podjąć się dodatkowych zadań, takich jak druk folderów reklamowych, stworzenie hasła reklamowego na podstawie obcojęzycznych materiałów, dostarczenie tłumaczenia we wskazane miejsce czy przeprowadzenie skomplikowanego procesu lokalizacji firmy na zagraniczne rynki. Od agencji można żądać zobowiązania do poufności, co przeważnie nie wiąże się z dodatkowymi kosztami. Tłumaczenia będzie wykonywał zespół tłumaczy, a wiedza o firmie będzie bardziej rozproszona. Nie bez znaczenia jest też kwestia stawek. Konkurencja na rynku tłumaczeń jest duża, można więc wybrać ofertę atrakcyjną cenowo.
Wejście na zagraniczne rynki - warto pamiętać o języku
KOMENTARZ:
Jako etatowy tłumacz z wieloletnim doświadczeniem mogę tylko potwierdzić: warto korzystać z usług specjalistów. Podobnie jak w przypadku każdej branży, na profesjonalizm składają się nie tylko kompetencje merytoryczne, ale także doświadczenie i codzienne doskonalenie konkretnych umiejętności. Czym innym jest więc znajomość języka, nawet na niezłym poziomie, czym innym zaś dokonanie specjalistycznego pisemnego przekładu. W komunikacji wewnętrznej obejmującej proste e-maile, notatki , czy instrukcje często wystarczy językowa pomoc własnego pracownika, jeśli jednak mamy do czynienia z tekstem specjalistycznym, adresowanym poza firmę, to lepiej powierzyć go fachowcom. Oprócz najwyższej jakości usługi, jaką zapewni nam sam tłumacz mamy również wówczas gwarantowane wsparcie organizacyjne w zakresie obsługi projektu, a także możliwość skorzystania z szerokiej gamy usług dodatkowych: korekty, niezależnej weryfikacji, obróbki graficznej tekstu i wielu innych. Tym samym firma może skupić się na tym, co jest przedmiotem jej własnej działalności.
Joanna Stryjek, Tłumacz Specjalista ds. Rozwoju, Skrivanek Sp. z o. o.
Źródło: Skrivanek Sp. z o. o.
Podyskutuj o tym na naszym FORUM
REKLAMA
REKLAMA