Jak pokonać demona perfekcjonizmu?
REKLAMA
REKLAMA
Coraz częściej zaczynają mówić o czekających obowiązkach:„Muszę",„Powinnam "a coraz raz rzadziej używają słów:„Chcę",„Mam ochotę". Zaczynają patrzeć na swoje obowiązki i zdania w kategoriach przymusu, nakazu a nie przyjemności i radości z ich wykonywania. Zaczynają traktować swoją pracę, którą początkowo lubiły, jako ciężkie, męczące jarzmo. Ich pragnienie bycia najlepszą i perfekcyjną we wszystkim, co się robią, powoduje rosnące niezadowolenie z osiąganych wyników. Jednocześnie pokazują innym, że zawsze wykonają swoje obowiązki doskonale, że chętnie zostają po godzinach i zrezygnują z urlopów. Takim postępowaniem powodują, że koledzy i szefowie zaczynają wymagać od nich coraz więcej i więcej. Jeśli bowiem udowodnimy, że ze wszystkim sobie świetnie radzimy, nie opędzimy się od kolejnych próśb, zadań i obowiązków. Dlaczego tak postępujemy? Mylimy sumienność z obsesyjnym perfekcjonizmem. Warto także wiedzieć o tym, że osoby nadmiernie skrupulatne, nadobowiązkowe i doskonałe są często zatrudniane w firmach po to, by je maksymalnie wykorzystać i po jakimś czasie zwolnić.
REKLAMA
Porównaj: Jak sobie poradzić z perfekcjonizmem - porady
Jak pokonać demona perfekcjonizmu?
- Żeby uświadomić sobie presję, jaką sama na siebie wywierasz, odnotuj, jak często rozpoczynasz zdanie albo myśl od „Powinnam" „Muszę”. Obok odnotuj, jak często rozpoczynasz zdanie od „Chcę", „Mam ochotę”. Następnie spróbuj przekształcić każde takie zdanie „Muszę” tak, by zaczynało się od „Chcę" lub „Nie mam ochoty”.
REKLAMA
Jeśli mówisz sobie: „Powinnam napisać raport najlepiej jak potrafię, muszę więc posiedzieć nad nim po pracy”, powiedz raczej: „Chcę napisać ten raport dobrze. Nie muszę go napisać na 100%, po prostu napisze go na 80% i pójdę wcześniej spać” Albo: „Tak naprawdę to nie mam ochoty siedzieć po nocach i pisać tego raportu. Następnym razem nie wezmę kolejnego zlecenia a wieczór przeznaczę na kawę z przyjaciółką”.
Kiedy uświadomisz sobie, co w poszczególnych sytuacjach naprawdę czujesz — a nie co, jak sądzisz, powinnaś robić, czuć— poczujesz się na siłach by robić to co „Chcesz”. Zamiast więc mnożyć powinności, zadaj sobie pytanie, czego tak naprawdę pragniesz?
- Każdego dnia przerabiaj lekcje oswajania zmian. Perfekcjonistki cenią rutynę i sztywno trzymają się swoich przekonań, poglądów, racji. I tak potrafią przez 10 lat jeździsz tą samą drogą do pracy, robić zakupy w określonych sklepach, mają tę samą fryzurę od lat itd. Spróbuj czasami zrobić coś innego niż do tej pory.
Jedź do pracy inną trasą niż dotychczas, zamiast samochodem pojedz autobusem, zamiast jeść w pośpiechu posiłek przed komputerze, wyjdź na lunch do pobliskiego baru a na wakacje wyjedz tam gdzie jeszcze nigdy nie byłaś.
- Zamiast walczyć z minusami, zaprzyjaźnij się ze swoimi zaletami. Nie porównuj się z innymi. Zrób sobie indywidualną listę swoich talentów, zdolności i odniesionych sukcesów. Koncentruj się na swoich możliwościach, a nie na ograniczeniach. Zapisuj swoje osiągnięcia i nagradzaj się za każdą rzecz, którą uda ci zrealizować. Uwierz, że masz prawo siebie pochwalić i być dumnym ze swoich talentów. To nie pycha tylko zdrowa i normalna reakcja człowieka, którzy darzy siebie szacunkiem, cieszy się ze swoich sukcesów i zna swoja wartość. Jeżeli chwalenie samej siebie sprawia ci trudność – zabaw się w grę psychologiczną i popatrz na siebie na przykład oczami przyjaciela, partnera, kogoś ci bliskiego i życzliwego.
- Unikaj samokrytyki. Przestań siebie oskarżać i być dla siebie surowym sędzią, albowiem nic tak nie psuje satysfakcji z pracy jak nadmierny krytycyzm wobec siebie. Powiedz stop twojemu krytykowi wewnętrznemu a całą energią, którą zużywasz na samokrytykę wykorzystaj na chwalenie siebie.
Polecamy serwis Zarządzanie czasem
- Zacznij robić pozytywny bilans dnia. Nie kładź się do łóżka rozmyślając, co nieprzyjemnego Cię spotkało. Wręcz przeciwnie! Zanim zaśniesz, staraj się skupić na pozytywnych aspektach minionego dnia. I tak przypomnij sobie jakiś miły moment z kończącego się właśnie dnia np: miła rozmowa z kimś spotkanym na ulicy, sympatyczny telefon od przyjaciółki itd. Zobaczysz, że rano wstaniesz z lepszym nastawieniem do życia i weselszym krokiem podążysz na spotkanie kolejnego dnia.
- Wypróbuj metodę „świeżego spojrzenia”. Wiele dobrych rzeczy z czasem stało się tak oczywistych, że przestałaś je zauważać np.: poranna kawa z mężem, piękny widok za oknem, pochwały klientów, codzienny uśmiech twojej sekretarki. Naucz się postawy wdzięczności i wypróbuj ćwiczenie, które polega na dziękowaniu za wszystko co dobrego spotyka cię w życiu. Staraj się 3 razy w tygodniu podziękować za coś za co wcześniej nie dziękowałeś. To nie łatwe zadanie. Możesz podziękować mężowi za to, że jest, koleżance za miły komplement a sobie za poradzenie sobie z jakimś wyzwaniem.
- Doceń siebie taką jaką jesteś. Perfekcjonizm powoduje, że ciągle skupiasz na tym, co źle lub nie dość dobrze zrobiłaś i chcesz to poprawiać. Postaraj się nauczyć zdrowej ambicji w której akceptujesz siebie taką, jaką jesteś, wiesz, że masz wady, chcesz nad nimi pracować, ale skupiasz się głównie na swoich możliwościach, swoim potencjale i na tym, do czego masz predyspozycje. Daje sobie prawo to tego, że nie musisz być alfą i omegą!
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.