Anonimowa krytyka pracodawcy a zwolnienie dyscyplinarne
REKLAMA
REKLAMA
Taki problem prawny rozstrzygał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 28 marca 2017 r. (II PK 18/16). Stan faktyczny sprawy przedstawiał się w uproszczeniu następująco. Powódka zostawiła w biurowcu pozwanej spółki, w miejscu, gdzie leżą luzem gazety wydawane przez spółkę anonimowy list adresowany do prezesa zarządu pozwanej spółki o treści: "W czym jesteście lepsi od zarządu sprzed lat? Poprzedni prezesi nie tylko chcieli mieć (...) w swoim CV, ale zrobili dla firmy coś więcej. Oby Wam się jak najszybciej skończyła "przygoda" z (...). Żegnajcie." Kopertę zauważył pracownik pozwanej spółki i zaniósł ją do sekretariatu prezesa zarządu. Powódkę zidentyfikowano jako autora anonimowego listu na podstawie wewnętrznego dochodzenia przeprowadzanego przez spółkę, m.in. na podstawie zdjęć z monitoringu oraz zapisów z kontroli dostępu. Z powódką rozwiązano umowę o pracę w trybie dyscyplinarnym. Jako przyczynę rozwiązania wskazano rażące naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych polegające na podrzuceniu w biurowcu spółki anonimowego listy adresowanego do prezesa zarządu pozwanej, w którym w sposób nieuzasadniony i w obraźliwej formie powódka zarzuciła zarządowi, że w swych działaniach nie kieruje się dobrem spółki. Czyn ten w ocenie spółki stanowił, w szczególności ze względu na jego anonimową formę, rażące przekroczenie granic dozwolonej krytyki pracodawcy oraz naruszenie podstawowego obowiązku pracownika dbałości o dobro zakładu pracy oraz zasad współżycia społecznego.
REKLAMA
Polecamy: Kodeks pracy 2018. Praktyczny komentarz z przykładami
REKLAMA
Sąd Rejonowy przywrócił powódkę do pracy uznając przede wszystkim, iż zarzuty przedstawione powódce mogłyby uzasadniać rozwiązanie umowy o pracę za wypowiedzeniem, a nie rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia. Inaczej sprawę ocenił Sąd Okręgowy, w wyniku apelacji złożonej przez pozwaną spółkę, który oddalił powództwo w całości uznając, że zachowanie powódki stanowiło rażące naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych poprzez przekroczenie granic dozwolonej krytyki, której forma (anonim) naruszała zasady współżycia społecznego w zakładzie pracy i spowodowała utratę zaufania do powódki.
Sąd Najwyższy rozpoznający sprawę w wyniku złożenia skargi kasacyjnej przez powódkę nie podzielił stanowiska Sądu Okręgowego wskazując w szczególności, iż na przesłankę ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych składają się trzy elementy w postaci: bezprawności (naruszenia podstawowych obowiązków), naruszenia lub zagrożenia interesów pracodawcy oraz zawinienia w postaci winy umyślnej, jak i rażącego niedbalstwa, ponadto elementy te powinny być spełnione łącznie. Zdaniem Sądu Najwyższego sama okoliczność, iż krytyczna wypowiedź pracownika została sformułowana anonimowo nie może przesądzać o tym, że bez względu na pozostałe okoliczności (treść anonimu, jego skutki) stanowi to rażące przekroczenie granic dozwolonej krytyki pracodawcy, czy naruszenie podstawowego obowiązku pracownika dbałości o dobro zakładu pracy oraz zasad współżycia społecznego.
Zobacz: Prawo dla firm
Reasumując:
Sąd Najwyższy uznał, iż sama okoliczność, iż krytyczna wypowiedź pracownika została sformułowana anonimowo nie może przesądzać o tym, że bez względu na pozostałe okoliczności (treść anonimu, jego skutki) stanowi to rażące przekroczenie granic dozwolonej krytyki pracodawcy, czy naruszenie podstawowego obowiązku pracownika dbałości o dobro zakładu pracy oraz zasad współżycia społecznego; tym samym okoliczność sformułowania krytyki wobec pracodawcy anonimowo nie stanowi sama w sobie (tj. bez względu na pozostałe okoliczności, czyli treść anonimu i jego skutki) ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych i nie uzasadnia rozwiązania umowy o pracę z pracownikiem w trybie art. 52 § 1 pkt 1 kodeksu pracy.
radca prawny Miłosz Hady
REKLAMA
REKLAMA