Banki szukają franczyzobiorców

W sieciach bankowych przybywa partnerów prowadzących więcej niż jedną palcówkę na licencji. Według danych PROFIT system pod koniec czerwca tego roku na polskim rynku działało ponad 3,3 tys. takich placówek.

Obecnie licencje na placówki partnerskie lub odrębną marką oferuje trzynaście banków, do których należą: AIG, BPH, BZWBK (marka Minibank), Bank DnB Nord (sieć Monetia), Dominet Bank (Grupa Fortis), eurobank, GE Money Bank, Getin Bank, ING, Multibank, Bank Pekao SA, Bank PKO BP i Polbank. Budowę sieci partnerskiej zapowiedział także Alior Bank z Grupy Carlo Tassara. Planuje on otworzyć blisko 400 placówek.

Co z tego mają banki?

Banki, które decydują się na rozbudowę sieci przez tworzenie placówek partnerskich mają większe szanse na powiększenie dotychczasowego grona klientów. Przemawiają za tym także koszty. Aby uruchomić własny oddział bank musi zainwestować średnio kilkaset tysięcy złotych. Z kolei koszt stworzenia placówki partnerskiej wiąże się głównie z wydatkami na szkolenie pracowników, wsparciem w zakresie reklamy i marketingu bądź obsługą systemów informatycznych.

Zobacz: Jakie są zasady pobierania opłat przez Urząd Patentowy

Dwie ścieżki rozwoju

W bankowej franszyzie dominują dwa modele rozwoju. Pierwszy zakłada budowę małych sieci, które posiadają jedno lub dwa stanowiska. Działają one w małych miejscowościach, w których liczba mieszkańców nie przekracza 15 tys. Taki model wybrały np. BPH, eurobank, Getin Bank i Minibank. Dzięki temu oferta banków dociera do regionów, w których otwarcie własnego oddziału byłoby nie opłacalne.

Z kolei drugi model to otwieranie większych placówek, które ze względu na rozmiar i ilość stanowisk są podobne do własnych oddziałów, jednak z tą różnicą, że są zarządzane przez partnerów. Według tego modelu działają m.im. Polbank, Dominet Bank i Multibank. Takie placówki najczęściej można spotkać w dużych miejscowościach.

Zobacz: Wybór formy opodatkowania dochodów firmy